...niech powie teraz, lub zamilknie na wieki...

Maggie

Ohoo! Kupimy Hecy silikon!!!

Natalia Lupin

Jedna czerwona, druga zielona. Rękawiczka.
Alleluja! Alleluja! Alleluja! Nareszcie!
/pędzi do Agelizy i Rema, po czym zaczynają radośnie i panicznie obmyślać prezent/.

Remusek17

tylko jak ja ci je zeskanuje lady Hec?
heh
cos skombinuje
powanie mowie
a obydwie rekawiczki beda jeszcze sznureczkiem z włoczki połaczone
słodkie
heh
gadasz jak moja lady
ale szczegol
masz prawo Very Happy

Aurora

O, ja mogę z Meg kupić silikon (-:

I, hum, hum, coś dla Pete'a... Wiem, zbuduję mu pokój odosobnienia, tak, żeby mógł sobie czasem odpocząć od niewyżytej Hecy.
I mogę Wam udzielić ślubu (no, nie możesz, bo cie nie będzie).
Mogę Was pobłogosławić, o.

Dlaczego kobjety nie mogą zostawać księżami? <ja chcę, ja chcę!>

Natalia Lupin

Ha-ha! Prezent obmyślony! Agelizy też! Ha-ha! Ha-ha! Rolling Eyes

Joan P.

Kira, racja, musimy coś wymyślić...
(myśli)
No, zawsze nam pozostaje kupić Hecy nowe oczko... Chociaż możemy też kupić (wciąż myśli) może jakiś sprzęt do tortur? Przyda się Hecy w pracy.

Kira

Dobry pomysł! Tylko przydałoby się, żeby Hecuś się skonkretyzował w tej kwestii - wiesz, czy woli narzędzia w stylu Vlada Tepesa, czy może raczej hiszpańskiej Inkwizycji, czy w stylu Nerona... tylko że lwa ciężko by było skombinować Wink

Joan P.

Nie no, mam znajomości na Nokturnie -mogę wszyściuteńko załatwić, łącznie z lwem.
(pije)

Natalia Lupin

Nokturn na twój widok chowa się po kątach kwiląc jak mała dziecina, Jo Smile

Chcę przypomnieć młodej parze, że ja jestem druhną.
I chcę powiedzieć, że ja oficjalnie będę o 20 na obchodach rocznicy ślubu, ale to nie powinno mi przeszkodzić w hecowo-piotrowej imprezie.

Joan P.

Nat, ze mnie nie jest babcia Piotrka, nie przesadzaj.
W niedizelę o ósmej? Będzie ciężko. Ale postaram się być.

Hec

Heca wchodzi w slicznej białej sukience i dwumetrowym welonie- u jej boku Peter, cały wystrachany, acz wypachniony i wyjątkowo ponętny jak na swoje 1,50 cm wzrostu.
Rozlega się marsz weselny,
a oni podążają w kierunku baru, za którym znajduje się obiecująco wygladająca lunatyczka (która?), dzierżąca w dłoni wyrywające się święcenia kapłańskie...
<marsz weselny sie rozlega>

Natalia Lupin

Natalia i Ageliza pędzą za młodymi, próbując dopaść welonu

Kira

*ze łzami w oczach obserwuje młodą parę z pierwszego rzędu*

Joan P.

A niech będzie, że ja!
(trzyma święcenia)
Pominiemy całą procedurę, dobra?
Hecanno Villas, z Dalajlamów, czy wyjdziesz za tego oto Petera Pettigrew?

blaidd

Aaaa! To tutaj, Rem, tutaj jest wesele, no tak! Szybko, bo zaraz będzie po wszystkim i nie zasmarkam ani jednej chusteczki!
(usadawiają sie)