|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:06, 09 Paź 2008 Temat postu: Death Note - "How to use it" |
|
|
Był sobie kiedyś bardzo znudzony, bardzo inteligentny japoński siedemnastolatek, który pewnego dnia podczas niesamowicie nudnej lekcji angielskiego dostrzegł przez okno coś czarnego, powoli spadającego z nieba...
To coś okazało się Death Notem - Notatnikiem, czy też Zeszytem Śmierci, którego działanie w jakże prosty sposób obrazuje pierwszy punkt "instrukcji obsługi", czyli "How to use it":
Cytat: | Osoba, której imię i nazwisko zostaną zapisane w tym notesie, umrze. |
Brzmi całkiem zwyczajnie. Więc, co na L'a, w tym jest, że Ori jeździ na Death Note, jak na cracku, od maja?
1) Postaci. Omg, L! Omg, Light (omg, Kira-świr "jestem bogiem, huehue, shit, on znowu mnie przechytrzył!")! Omg, Matsuda! Omg, ja chcę sukienkę Misy! Mello, podmieniony w dzieciństwie bracie-bliźniaku! Przepraszam, ale postaci są bardzo nie-płaskie. Nawet Near (którego Ori nie lubi) (chociaż Ori jest bardzo przeciw anty-feministycznej wymowie, patrz: Takada, Misa, Sayu, Sachiko).
2) Fa-bu-ła. Co to za kryminał, w którym wiemy, kto jest przestępcą? Taki, który może być dnem, albo taki, który jest genialny. (to tak a propos Zbrodni i kary. proszę mi wierzyć, Death Note to Zbrodnia i kara mangi/anime) Muszę przyznać, że w pewnych momentach zaczynałam wątpić w swoją inteligencję i "ale... przecież on jest Kirą, prawda, więc... przecież by nas nie wrabiali tak od samego początku?" (patrz: Higuchi).
Wojna, śledztwo psychologiczne. Czyli miliony kombinacji, czasem aż do przesady (patrz: Light i jego zabezpieczenia "sto sposobów na dowiedzenie się, że ktoś był w moim pokoju").
3) Czy ja już mówiłam coś o niejakim L? *miłość*
4) Śliczna kreska. I mangi, i nawet anime (które jest nieco ostrzejsze, ale manga mnie rozpływa pod względem kreski. Light z jej początków jest słodziutki jak ciasteczka L'a).
5) Shinigami, czyli Bogowie Śmierci. Czy ja już mówiłam, że Ryuk jest uroczy? I jego styl ubierania (xD), i jego teksty, i jabłka rządzą.
6) Kwiki inteligentne, albo nieco mniej, w każdym razie - nie nachalne. I angst.
7) Drugi opening anime. What's up, people?!
* Kajdanki? (punkt dedykowany Wewnętrznemu Slasherowi)
A co Wy widzicie w Death Note? Co kochacie? Czego nie znosicie? Jak na nie wpadliście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Sob 15:21, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Za co kochamy Death Note?
O czywiście za L'a! L'a, L'a! (śpiewa na melodię pewnej popowej piosenki)
Jestem za głupia, żeby rozważać kwestię kryminału, fabuły i psychologii. dlatego zajmę się łatwiejszymi
Postacie. Ori, łapy precz od Mello. To MÓJ zaginiony brat bliźniak! Nawet siedzi tak jak ja! I mamy te same fryzury!
Neara niespecjalnie lubię, mam wrażenie, że to gorsza wersja, ewentualnie nieślubny syn L'a. Bezbarwny siakiś taki, nie to co tatu... Znaczy, L.
Aizawa - typ faceta z jajami. Może nie od razu to widać, ale na pewno jaja ma. Właściwie z całej policyjnej ekipy lubiłam go najbardziej. Jego mina przy słuchaniu rozmówek Matsudy i Idego - bezcenna.
Ryuk - mój ajdol. Zaginiony brat bliźniak Marylina Mansona. Ćpun jabłek. Złośliwa menda. Czy trzeba czegoś więcej?
Druga czołówka - nie wiem, czy do końca przekonała mnie do j-rocka, chyba nie, ale samą What's up people na pewno prędzej czy później sobie ściągnę.
Wewnętrzny slasher - wewnętrzny slasher kocha kajdanki i masowanie stópek. I bardzo nie lubi Misy.
A, właśnie. Ja wiem, że jakaś idiotka to zawsze musi wystąpić, i Misa spełnia to zadanie... DN też nie jest jakieś strasznie bardzo antyfeministyczne... Ale oprócz Ridner i Rem nie mieliśmy żadnej baby z jajami. Ewentualnie Misora, ale ona bardzo łatwo dała się podpuścić. Chociaż nie takich Light wkręcał.
Lighta nie lubię. Nie rozumiem, czemu inteligentny człowiek musi być od razu psychopatą, albo mieć przynajmniej problemy z głową. Podejrzewam, że gdyby używał Death Note'a wyłącznie do zabijania wrogów, i to na różniaste sposoby, nikt by go nawet nie wykrył, ale nie, zachciało mu się być bogiem.
Ostatnio zmieniony przez Joan P. dnia Sob 15:23, 11 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Puszczyk
moderator cyniczny
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto o trzech twarzach
|
Wysłany: Sob 20:45, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Brzmi całkiem zwyczajnie.
Bardzo zwyczajnie, Ori. XD Przecież spadające z nieba notesy śmierci to norma.
Ja już nawet nie pamiętam, jak pierwszy raz wpadłam na Death Note. A nie... pamiętam. Przez przypadek. XD
Czytałam tylko mangę (nie doczytałam, co prawda, ale jako zuy człowiek znam spoilery XP) anime nie widziałam. Za to widziałam film japoński! <zgon> Ryūk! XD
Seria zdecydowanie interesująca. Przepiękna kreska! Żadnych oczu na pół twarzy, których nie znoszę. Że tak powiem opanowana, dopracowana i przejrzysta - aż się chce na nią patrzeć!
No a postacie i intryga to majstersztyk!. Pomijając fakt, że mam softspot co do geniuszy. Prześcigający się L i Light - miód i orzeszki. Obaj są jedyni w swoim rodzaju. Pomimo fajnej inności L'a, ja jestem w obozie Lighta. Gość ma w sobie zdecydowanie coś pociągającego
Ale najbardziej podoba mi się nastrój. To niekończące się napięcie, kto będzie lepszy. Kto będzie szybszy. Kto będzie inteligentniejszy. Trzeba przyznać że prędkość kółek zębatych pod czachą obu panów momentami aż przeraża...
Samo istnienie Shinigami to klasyk mang, ale w jakiej formie przedstawiony! XD
Proste. Tego jeszcze nie było. I masz rację, Ori. Zdecydowanie coś ze zbrodni i kary.
No i punkt za postać żrącą jabłka XD Urahara też lubi jabłka (:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 20:49, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czy kogoś zdziwi, jeśli powiem, że... L? Pokochałam go od pierwszego, fanartowego wejrzenia i dopiero po roku odszukałam DN. A potem to już było z górki ^^
L,L,L, miłości moja jedyna i wielka!
Działania policji. Wszystkie fragmenty, gdy naradzano się na komendzie, w centrum dowodzenia - czytałam z wypiekami na twarzy. Matsuuudaaa!!! <3
Ooo, Misora była fajna Bardzo długo buntowałam się.
Przyznam, że czasem nie nadążałam za Raito i L. Cofałam się. Sprawdzałam. Wikipediowałam. Oni po prostu za szybko myślą. Strach, jak sobie zdać sprawę, że te dwa umysły powstały w jednym: autorskim... On musi być geniuszem. Boję się.
Wstyd powiedzieć, ale... nie doczytałam do końca. Wciąż jestem w żałobie po Sami-Wiecie-Kim. Muszę się wziąść w garść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:02, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ona, Nat, ona. DN to dzieło Ohby i Obaty, a pani Tsugumi Ohba jest autorką scenariusza, z tego, co mi wiadomo.
Puuusz, ja widziałam tylko pierwszy japoński film DN i ómarłam. Po wielokroć. Po pierwsze - Light filmowy jest ik. Po drugie - filmowy Soichiro jest przystojny i Ori dla pana Yagamiego filmowego byłaby w stanie przyznać się, że woli starszych facetów XD
Ach, i to "całkiem zwyczajnie", to chyba jak na anime mi chodziło. XD
Ryuk *serduszko* Przepraszam, ale jak dla mnie, Rem mu do pięt nie dorastała. (i tak, oglądając DN pochłaniałam ogromne ilości czerwonych jabłek. i zielonych. mrrr)
A co do postaci kobiecych - nie lubiłam Misory. Bo ona była zobowiązana być inteligentna, a tak łatwo dała się podejść Lightowi (co niby ma wskazywać na genialniejszy geniusz Lighta, no ale...). W sumie, to lubię Misę. Scena, jak to z Takadą siedzą i jedzą, a Misa upija się, a potem zatacza się z butelką wina jest ik. (nie patrząc na to pod kątem: "obie jesteście, panie, żałosne, tak się bić o Lighta, któremu i tak na wa nie zależy. za bardzo")
W sumie, ja swoje obozy zmieniałam. Do wiadomego wydarzenia byłam w obozie L, ale potem przerzuciłam się na Lighta. I kibicowałam Lightowi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 8:59, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Oh, przepraszam. Niestety, w przypandku wschodnich krajów mam duży problem z rozpoznaniem płci po nazwisku/imieniu.
A ja lubię Rem. Bez powodu. Może za imię. Ale lubię ją
|
|
Powrót do góry |
|
|
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 16:21, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ohhh...*siada i myśli*
Za co ja lubię DN?
za Kirę, za psychopatę. Nie za Raito, genialne dziecko z szaleństwem w oku. Nie wiem dlaczego ale dla mnie Kira nie równa się Raito. To są dla mnie jakby...dwie osobne historie, dwóch ludzi.
eL, Ryuuzaki. Hm, lubię go, mam do niego sentyment, ale nie szaleję za nim (wszak jestem psychologicznie kompatybilna z Kirą)
I wstyd przyznać - mangi w rękach nie miałam, anime zatrzymało się na 20 odcinku. Kiedyś nadrobię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Śro 20:33, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie bardzo wiem gdzie to wrzucić, ale dla mnie to kompletny przebój - zabójcza kombinacja słodyczy i mrochu: czyli nasz ukochany [link widoczny dla zalogowanych]
PS. Przejrzyjcie galerię koleżki. Warto
|
|
Powrót do góry |
|
|
Puszczyk
moderator cyniczny
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto o trzech twarzach
|
Wysłany: Śro 20:52, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzizaz, Nat co za psychoza! XD
e:
i jeszcze z galerii 'nie na DN-owy temat.
[link widoczny dla zalogowanych]
Totalnie słodziutki.
Ostatnio zmieniony przez Puszczyk dnia Śro 20:55, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Sob 17:53, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
/zgon/
Jak go pierwszy raz zobaczyłam, to nie wiedziałam, co to: żywe, animowane czy materialne XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:36, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ale ómarłam. Czy wiecie, jak miał pierwotnie wyglądać Ryuk?
[link widoczny dla zalogowanych]
Ryuuuk <333
Ostatnio zmieniony przez Aurora dnia Pią 14:37, 14 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Pią 14:44, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie podoba mi się. Wolę jak Ryuuk przypomina zaginionego brata bliźniaka Marylina Mansona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:27, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie zabił. Boruuuu, to przecież wygląda jak dziecię m-pregu Ryuk/Raito.
*głupawka*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Pią 15:32, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie kuś, nie kuś!
Ori, krukońska żmijo, ty wiesz, że ja mam manię dorabiania ludziom nieślubnych dzieci i mnie kusisz! (wyobraża sobie robienie dziecka Ryuka i Raito) Nie no, nawet ja mam jakieś granice...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:37, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Na mirriel znajduje się ff Ryuk/Raito. Nawet ja, ortodoksyjny L/Raito shipper, to przeszyłam xddd
Bwahaha.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|