KNAJPA II

Joan P.

Mnie wystarczy, jak przerosnę Oleśkę. Ale 168 cm też nie byłoby najgorszą opcją.
(pije)
Poza tym urosnę na pewno, bo jeśli mi się nadal będą tak ręcę wydłużały, a reszta ciała nie, to będę wyglądać jak małpa.

Aurora

A ja z tych niskich xD
Aż się boję pokazać tych moich odchyłowych opowiadań, Gott, przecież ona mnie weźmie za świraaaaa...

Joan P.

Wiesz, ja mojej polonistce nie mam okazji nic pokazać - zresztą jqak też nie mam, bo wszystko na komputerze. I by się baba nie kapnęĸła, o co biega, bo chyba nie czytała Pottera.
(pije)
Ja ejstem jeszcze niska. Jeszcze.

Aurora

Ja już. I tak jak dziewczyna mojego brata ciotecznego, przy wydawaniu dowodu będę musiała podać 162 cm, bo inaczej wpiszą mi wzrost niski...
Gott...
Ale ja Potterowych nie mam zamiaru pokazać, moja polonistka tego nienawidzi, nie znosi reczy, które są komercyjne i niezgodne z kanonem literatury, nie są 'mądre'.
Ona woli reportaże i tym podobne...
Ale te moje wydumane dziwadełka pokażę. Tylko nie 'Szafę'. Bo R. jest w tej samej klasie, Piękną też pani P. zna...
Argh...
Trza kuć, jak to by rzekł Borowicz. Czy jak mu tam było.
Ja to widzę swoją postawę z Birucie, choć ona za ładna, zeby ja do mnie przyrównywać...

Luna

A ja jestem bardzo niska. Chyba nawet najniższa w klasie. Ale mniejsza o to.

Chyba się tutaj zaczynam zadomawiać. Coraz częściej w chodze i czytam.
<pije Glizdogońską>

Indygo

Mój Boże, Aurora, jak ważysz 53 kg przy wzroście 160 cm (czyli BMI 20.7) to strach się bać, jak Ty musisz wyglądać (-;

Aurora

No, niby to dosć normalne, ale...
mi to się bardzo nieładnie rozkłada. do pasa jest oki, ale nogi mam jak dwa grube, krótkie kloce. Jak nogi od fortepianu chociażby - tak się rozszerzają ku górze.
A ja narzekałam, kiedy przy tym samym wzroście ważyłam 47 kg...

Ceres

To normalne, że się wraz z wiekiem przybiera na wadze.

A na nogi, to trzeba ćwiczyć, a nie wcinać czekoladę, Aurora Very Happy

. Ja mam, na ten przykład, problemy z kolanami, ale mi się nie chce za nie wziąć. Lenistwo, i tyle.

Rej

Ja mam 160 i 49 kg i uważam, że jestem za gruba. Mogę przesłać zdjęcia tłuszczyku na potwierdzenie tezy ;P

Joan P.

I pomyślcie, jak ja wyglądam z tymi 66 kilogramami...
(pije)
Ha! Jestem od Reja wyższa!
A tak poza tym, to ja chodzę na siłownię i facet daje mi ćwiczenia na brzuch, tyłek, ręcę i plecy... Ale nic, że tak powiem, ambitniejszego.

Aurora

No,a nie mówiłam, zem potwór?! Nessie z Loch Ness to przy mnie pestka...
Hm, Ceres, tak się składa, że nie ćwiczę ani na wuefie ani nie mam żadnego basenu w okolicy, nic.
A z czekoladą kończę.
Boże, powiedzice, czemu te tematy o Polsce Międzywojennej są TAKIE nudne?!...

Joan P.

No wiesz co!? Ja ćwiczę na wuefie na każdej okazji. Nawet jak mam okres, co moje koleżanki jeszcze-sobie-złamię-paznokieć-jak-odbiorę-piłkę odbierają za coś nienaturalnego.
(pije)
Polska Międzywojenna? Może nudne, bo nie było cię w tedy na świecie?

Aurora

ARGHHH!
Joan, ile razy mam ci tłumaczyć, że JA NIE ĆWICZĘ NA wuefie z powodu zwolnienia?!...
Zresztą - nasz wuef to farsa. Tylko siatkówka.
A co do Polski Międzywojennej, no, mnie raczej nie było wtedy na świecie. Wątpisz?!...
Ghrrr, wychodzi ze mnie diabeł, ghrrr, ghrrr...

Joan P.

Ori, nie wreszcz, ja tu robię karczemne awantury.
(pije)
U mnie też często siatkówka, chyba że facet sam ma jej dość. Bo ja akurat siatkówki nie lubię. tylko się stoi i czeka, aż jakiemuś dziewuszysku uda się przerzucić piłkę przez siatkę.

Aurora

Nasza *seria niecenzuralnych określeń c do kobiety wolnych obyczajów* żyje chyba tylko siatkówką.
Ghrr. Ghrr. Będę krzyczeć, wrzeszczeć, drzeć się... i tapetę ze ścian! jak kto, ghrrrrrrrrrrrrrr!
*robi, to co zapowiedziała*
Cóż, mówiłam,że by się remont przydał... zrywanie tapet już za nami...
GHRRRRRRRRRR!