Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 19:09, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem wyższa trzy centymetry...
(podaje Hekate Glizdogońską)
Na mnie ciuchy zawsze dobre się znajdą. Jak nie dla starych bab, to dla facetów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 19:11, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
*wpada do Knajpki w kombinezonie używanym w laboratoriach z bronią biologiczną*
HUA!
PTASIA GRYPA!
Kuuuuuuuuul !! XD
I to w samym Centrum Dowodzenia! Mieście Szefowej!! (I Ojca Dyrektora, ale Szefowa ważniejsza). No, no, no... Moim zdaniem to jakiś ZNAK
A poza tym - nadal trawię wczorajsze obżarstwo. Serio, naleśniki amerykańskie z bitą śmietaną i sokiem malinowym + lody advocat z bitą śmietaną (ze spray'u - dobre!) i posypką czekoladową + likier czekoladowy + ser brie i lazur...
Ooooch...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 19:13, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Maggi! NIe rób na tego., bo mnie aż skręca jak mówisz/ piszesz o takich pysznościach. Zabierz mnie następnym razem! Ale bym zjadala coś dobrego, a na złosć nic w domu nie ma. Nawet malutkiej czekoladki.... buuuuuuu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 19:15, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ha! U mnie w domu nie ma Oleśki, a co za tym idzie, są słodycze.
(pije)
Komu Glizdogońską?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 19:19, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ba, Joan Ty się pytasz! Jak jeszcze mnie uraczysz porcja czekolady albo ciasta to będę Ci już bezgranicznie wdzieczne, a co za tym idzie i pokłony. Tak mnie naszło na słodycze. A u mnie sieberdzo mama odchudza i nic nie ma dobrego do jedzenia. Jakim prawem pozbawia mnie takich pyszność? No jakim?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 19:21, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
(podaje Glizdogońską i czekoladę)
Mnie nie pytaj, jakim prawem,bo ja mam prawo do szczęścia, ale nie mam szczęścia do prawa... Nie, Piotruś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 19:21, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie słodycze są, bo po wczorajszym wtrząchnięciu dwóch megapaczek Cheetosów nie mieliśmy dzisiaj z Dzińdzią sił na ciąg dalszy.
A ja się napiję... soczku. Nie soczku, tylko soku jabłkowo brzoskwiniowego, o.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 19:22, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
(nalewa soku)
Bez alkoholu? no jak tak można bez alkoholu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 19:22, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Aajaj! Mnie anyżówkę.
Na trawienie.
*trawi*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 19:23, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
(anyżówka)
Mag, na trawienie najlepsza jest żółądkowa. Wódka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 19:29, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nie mam ochoty na klina. A jutro buda, trza być używalnym na francuskim.
*coś jej przychodzi do głowy *
Nie będzie mojego zachowania dyktował strach przed jakąś kretynką. alej rumu. A soczek i tak wypiję.
*Wypija*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 19:29, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
O nie tylko nie żołądkowa! NIedobre to to!
<pije Glizdogońska>
Przetrawiłam Pierożki i Lunatychna sgę Aurory. Powiem że jestem pod wrazeniem. Ale jeszcze mi zostaly do zjedzenia inne smaczki z Lodówki. Zaraz wskakuję z powrotem do niej.
Naprawde pełna podziwu jestem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 19:30, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ta... Już to widzę...
(nalewa rumu)
A może by tak Glizdogońskiej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 19:30, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
E, tam. Na 100dniówce miałam okazję spróbować wódki zwykłej, żurawinowej i jakże swojskiego bimbru ("wypędzonego" domowym sposobem w zaciszu domostwa przez ojca jednej z koleżankk, 70% alkoholu ) i jakoś czułam się gorzej niz po kieliszku vermouth'u...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 19:31, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
I nic dizwnego.
(pije)
Domowy bimber, tak? Zaiste, wielce interesujące...
(znika w gorzelni)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|