Knajpa III

smagliczka

Ja tańczyłam w tenisówkach - rockandrollowo Very Happy

; ciekawe dlaczego czuję teraz nie tylko nogi, ale każdy najmniejszy mięsień?
Laughing

A wiekiem przestałam się przejmować... to i przyznawać mogę się bez bólu.

Trilby

No coz, ja sie tam moim wiekiem nie przejmuje i raczej nie bede.

Ja nawet w sumie nie tanczylam. Ale fkt, ze musialam troche chodzic w tych Butach (ktore moj manager okreslil slowami: 'WOW! THOSE ARE PROPER STIPPER SHOES') i to w sumie calkiem sporo byl wystarczajacym powodem. Poza tym odkrylam ze jak chodzicsz w butach na obcasach uzywasz zupelnie innych grup miesni niz zwykle. Och, szal, szal prosze panstwa.

Natomiast moje zycie uczuciowe lezy i kwiczy. Nie kocham nikogo i ostatnio nawet sie nie zahcouwje jk ja, w sensie, nie mam nadmiernych reakcji emocjonalnych na tle meskim.

Ceres

Ale pustki w Knajpie cały dzień...

Ja, co prawda, nie tańczyłam, ale w sumie o to właśnie mi chodziło. Nie zdarza mi się chodzić na dyskotekę więcej niż dwa razy w roku, ba, to już zwyczaj, że raz idę w pierwszej, raz w drugiej jego połowie, a zeszłoroczny limit wykorzystałam przed sylwestrem.

Trill, a skąd twój menadżer wie, jak wyglądają "proper stripper shoes"?

Aurora

A ja jestem martFa, znowu się kofeinuję.
Mam do zaliczenia dwa sprawdziany z historii, jutro kartkówkę z Pana Tadeusza i przeczytać Kordiana, w piątek sprawdzian z biologii, głupią pracę domową i...
<łapie wdech>
A do ferii półtora miesiąca!
Jeden plus - spotkanie z wariatkami i rozmowy o osiemnastkowym prezencie dla Magdy. Może się uwolnię od mojego sfanfikowania na jakiś czas.

Joan P.

Mam zły dzień. Jestem zagrożona z fizyki (a bo to pierwszy raz? No, ale nie mówmy rodzicom), okres mi się spóźnia (i to bez najmniejszego powodu, taka jego mać) i co nie wrócę do domu, to wita mnie jazgot babki. Powinni zabronić używania głosu na takich częstotliwościach.
(pije)
Czyli wszystko w normie.

Hekate

Cześć i czołem. Widzę, że już was napadła szara rzeczywistość... echhh. Ja się jeszcze bronię. Do końca tygodnia mam wolne.

W ramach Poprawiania Sobie Humoru kupiłam spódnicę. Jest... bardzo, ale to bardzo buraczkowa. Rozszerzana. I wystaje na dole plisowany pasek powiedzmy_halki, takiej błyszczącej, w kolorze buraczkowym mniej. Do tego jest jeszcze pasek, czy może raczej wstążka w odcieniu halki, którą to wstążkę wiąże się na kokardkę. Ha ha ha Wink

Nie wiem, co mnie napadło, ale mam radochę. Jak jutro się w tej kreacji pojawię na piwie, to co_po_niektórzy zemdleją. Problem w tym, że ze mną włącznie Wink

Poza tym skończyłam "Rondo" Brandysa - to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Serioserio. Cud i miodzio!

No i może jutro wreszcie druknę sobie całe "Światło pod wodą". I, kurde, zbinduję!...

<sączy glizdogońską>

smagliczka

O przepraszam bardzo. Mnie jeszcze żadna szara rzeczywistość nie dopadła Smile

Jedyna nieciekawa rzecz, która daje mi się we znaki, to nieziemski ból łydek xP

*siada, zakaładając nogi na stół*

Wybaczcie mi ten brak kultury, ale od wczoraj jestem niepełnosprawna.

Zaheel

Witam!
Ja powitałam Nowy Rok w bardzo metafizycznym stanie, ale właśnie na to ten rok zasługiwał. Na delikatne zachwianie równowagi i nieco bólu głowy po obudzeniu. Następny rok bedzie lepszy. I znów zgubiłam telefon... Naporawdę mnie nie lubi, bo to już chyab trzeci raz na te pół roku.
Pieterku napijmy sieherbaty. Mam alkoholowstręt, bynajmniej na razie.
<siada na parapecie>
Ale zabawa przednia była. Chcę jeszcze raz!

Ceres

Ja również siedzę w domu do końca tygodnia, czy raczej do soboty, kiedy wyjeżdżam z powrotem na Dziki Wschód. A póki co robię wszystko, żeby nie zachorować, łącznie z piciem mleka z miodem, fuj. Mama trup, tata podziębiony, lepiej uważać.

I w dodatku dzisiaj mamy kolędę. Ech, krucafuks, wolałabym nie.

Aurora

Ja kolędę mam jutro.
<mhroczne spojrzenie>
Nic nie zrobiłam. Siedziałam i czytałam głupiego fanfika.
<próbuje nie wpadać w panikę>
To ja definitywnie się zmywam.

Malinka

Ja dziś mam kolędę ---__--- Zaraz przyjdzie ksiądz, który, za przeproszeniem, będzie pieprzyc głupoty jakieś ---__--- Jeeezuuuu *jęczy zrezygnowana* Niech mnie ktoś od tego uratuje! *patrzy błagalnie*
Nie ma chętnych? *podchodzi do okna, otwiera je i wychyla się mocno poza parapet* Dajcie mi coś mocniejszego, cobym nie zasnęłam podczas pogadanki *zamyka okno i siada po turecku koło kominka*

Hekate

Mnie, tradycyjnie, na kolędzie nie uświadczą. Jak jest kolęda, to ja zwykle bywam na piwie - prawda jaki dziwny zbieg okoliczności?

Od księży robi mi się niedobrze.
Chociaż podobno, to też ludzie.
Ja osobiście normalnego znam sztuk jeden, chociaż z tym "znaniem" to może przesada.

Mój antyklerykalizm, to ZUO Wink

Malinka

Hekate, księża to niezaprzeczalnie ludzie, o czym świadczy fakt zwiększania się liczby afer w Polsce o molestowanie dzieci przez księży : D Bo jak wiadomo, każdy człowiek ma potrzeby seksualne, które pragnie zaspokoic ^___^

Hekate

Księża, to jakaś pomyłka genetyczna Wink

wystarczy tylko spojrzeć na kleryków Wink

Sasasa

(wraca do napawania się fanfikami gejowskimi)

Malinka

Tu się muszę z Tobą zgodzic *drży na dźwięk dzwonka do drzwi, co bezapelacyjnie wiąże się z przybyciem księdza*
Ratatuj mnie ktoś! *wybiega z miną zbitego psa*