Knajpa III

Kira

Dziękuję wam ogromnie :*:*:* Rany, nie pamiętam kiedy ostatnio tyle osób złożyło mi życzenia urodzinowe! Jesteście kochani Smile

Ja poczyniłam dzisiaj pierwsze kroki w kierunku nauki gry na gitarze - kupiłam samouczek i nylonowe struny ^^ A burza nawet mnie specjalnie nie zmoczyła, chociaż moje zamszowe półbuty wyglądają coś nie teges:/ Ale ja do butów w ogóle nie mam szczęścia, więc się nie łamię.

Ma ktoś ochotę na drinka? Bo ja tak. Piotrek, przynieś no trochę Leśnej Mgiełki ze spiżarki! Jak ja tego dawno nie piłam O__O

smagliczka

Ja pierwsze kroki w kierunku gitary poczyniałam już dawno... i co z tego?
Niewiele więcej umiem dziś niż umiałam kilka lat temu :>
Ale to dlatego, że ja sobie brzdąkam sama dla siebie (no i szkoda, że nie ma mnie kto podszkolić, bo z jakimś łobeznanym kimś, to też łatwiej). Gdybym miałam zagrać przed szerszym gronem, może bym się zmobilizowała i zaczęła ćwiczyć regularnie. A tak... no dobra, jak wypiję przy odnisku, to publicznie nawet się odważę. Ale tylko w takim układzie Wink

A na trzeźwo brzdąkam do czterech ścian. Rzecz jasna piosenki grane na te najłatwiejsze - podstawowe akordy (a niech pieko pochłonie chwyty barowe!).

Także... Życzę powodzenia, Kira!
(a masz już gitarę, czy tylo struny do niej? ;P).

Co do picia... ja akurat będę miała niedługo okazję. Nie, żebym jej specjalnie wypatrywała, ale jak jest to jest, i odmówić broń Boru nie można - bo ślub koleżanki Wink

Zaheel

Witam!
<siada na prapecie i podlewa kaktusa wodą z różdżki>
Raz na jakiś czas mu się należy Wink

Gitara.. mrau! Muszę sobie ja teraz częściej przypominać kiedy mam czas, bo później mogę mieć z tym problemy. Znaczy z czasem, bo gitara zawsze będzie. Poszukam jakiegoś nowego wyzwania do nauczenia się.
Pietrze podaj Glizdoigońską, trzeba przepułkać gardło.
Ślub mówisz Smag. Właśnie ostatnio też byłam na ślubie koleżanki i to było chyba najlepsze wesele na jakim byłam. Trochę znajomych, mnóstwo zabawy i muzyki. Świetnie było. a o piątej na parkiecie trzy pary i było wreszcie gdzie potańczyć ;]

Noelle

Witaam... O jakże nieprzyzwoicie wczesnej porze Very Happy

Ja nocne stworzonko, nocne.

Co nowego? Ojciec ostatnio, przypadkowo, zadał mi test na oportunizm.
[...]
Jaki oportunizm, tak się teraz "kompromisy" nazywa? Razz

merrik

Heeej Noooeeeś;P
Po raz kolejny pytam jak tam z cudem? Razz

smagliczka

(:

A propos tego ślubu... to ślub ślubem, ale wesele! Ha! Wesele dla nas - czyli ludzi fajnych - będzie dopiero następnego dnia (bez babć i ciocIów). I będzie... w stodole Mr. Green

(nie, młodzi nie mieszkają na wsi... i prawdę mówiąc ciekawa jestem, czyją stodołę wynajęli Razz

).

Zaheel

Powiem, że wesele z młodymi ludźmi to najlepsze, co może być, ostatnio na takowym byłam. Koleżanka z liceum wychodziła za mąż i dostałam zaproszenie. Było dużo młodych i co lepsze dużo znajomych - świetnie się bawiło.^^
<opiera się o okno i popija Glizdogońską>
Jestem uziemiona w domu i najprawdopodobniej dopiero w piątek wyłonię się na świat, do tej pory chyba zdążę ponadrabiać nieco zaległości na forum Wink

merrik

A tak. Wesele z młodymi pewnie jest fajne(:
A ja jutro jadę na dwudniową imprezę. A w sobotę wieczorem, jak pogoda będzie bez deszczowa jest ognisko, z gitarzystą lub bez... Razz

A i Smag:) Gratuluje okrągłej liczby postów Wink

smagliczka

Ha!
Yes, yes, yes!!!
Właśnie zauważyłam Mr. Green

*taniec radości*
Dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dzień, w którym awansowałam, w którym awansowałam. Więc cieszmy się, więc cieszmy się i radujmy się tym, i radujmy się tym!

Muszę pogadać z Szefową i się przerangować Mr. Green

Hihi, a jeszcze niedawno mówiłam:

Noelle

Przyznam Ci się merriku miły, że moja cudna płyta z cudnym Indiańcem na okładce Cool

została niecnie skradziona przez kuzyna, w celach... a bo ja wiem, po co mu ona? Razz

W każym razie postaram się ją odzyskać podczas weekendu. Najbardziej to mi się podobał kawałek "Oddech Ziemi"(mimo, iż niecna i nieobyta wujowina stwierdził, że ich brzuchy bolą)

smag - brr...

merrik

Noeś kochana;) jakby co daj znaczka to podeślę coś ze swoich zbiorów..
A pamiętasz Ty jaki tytuł miała owa płytka?;]

Noelle

No oczywiście... że nie, gdzie mi tam głowy do tego Very Happy

Ta... Co tam u mnie, co tam u was, sezon ogórkowy, zdaje się. Cała milcząca sobota(no, chyba, że tak was fascynuje olimpiada Wink

). Tudzież ten ponury temat agresji w Gruzji(bo wojnyh zawsze są ponure), no i Tybetu, co się ostatnio nań głośno zrobiło(pewien znajomy internacjalog uważa, że prędzej czy później w końcu się zrobi wolny TYbet, i Chiny bez dyktatury, i, że USA upadnie niebawem-bo potęgi trwają co najwyżej 7 pokoleń... i jescze wiele, wiele rzeczy ciekawych głosi: dokształca swoje niedouczone otoczenie Very Happy

)

merrik

xD
Ciekawe ciekawe rzeczy prawi Twój znajomy;]

U mnie leczenie kaca i odsypianie;]

smagliczka

Dzieńdoberek! Very Happy

Ja bezpośrednio po weselu (bez kaca i bez odsypiania co ciekawsze... ale dziwię się, że również bez zdartego, obolałego gardła - bo powydzierałam się przy gitarach i bębnie za wszystkie czasy! Razz

).

Na tak fajnym weselu jeszcze nie byłam. Gwiazdy, ognisko, grill, stodoła (w stodole Niemen ze swoją "Płonącą stodołą" rzecz jasna), a para młoda zainaugurowała tańce... rockandrollem! Mr. Green

(zrywając przy okazji sznur z balonami, który wisiał przy belce u sufitu- figura taneczna tylko dla prawdziwych kaskaderów XD).

merrik

[Merrik siada i pije z satysfakcją w oczach] Nie ma go. NIE MA.[pije] A na forum spokój i ład[pije] Niech żyje Lunatyczne[pije]

xD