Knajpa IV

smagliczka

Może masz rację, Hekatko.
Z takimi hormonami... oj, fakt. Ciężka sprawa. Ja bym z pewnością nie chciała z takimi się na lekcji użerać. Już wolałabym chyba całą klasę ADHD-owców. Ale liceum :/
Jakoś mieszane mam uczucia. Pewnie dlatego, że pamiętam moją szkołę aż za dobrze i wiem, jak ludzie traktowali takie... młode praktykantki. Ja niestety chodziłam do szkoły pełnej palantów, gdzie inteligentne porywy były, i owszem, ale w większości były niestety podszyte niesamowitą złośliwością, bezczelnością, albo nawet jawną arogancją (bo tatuś jest dyrektorem w banku, a ja jego bogatym synalkiem).

Joan P.

Cóż, na Złotej paru nauczycieli tuż po studiach wygląda, jakby nie byli wiele starsi od uczniów. Inna sprawa, że najstarszy uczeń w Złotej ma dwadzieścia jeden lat
Tak, chodzę do szkoły, która przyjmuje wszystkich i potem coś z nimi robi. W sumie jest ciekawie.
Odniosłam wrażenie, że nie ma za wiele typów ;;tatuś jest dyrektorem banku''. może się załapali do lepszych szkół.
(pije)
A tak apropos szkoły, chora jestem.

smagliczka

Heeeeeej!
Kaaan jaaag faa en flaaaaska Glizdogońska?
Hihi, Szwedzki to śmiszny język jest.
Oni tak wszystko śmisznie przeciągają.

Kurczę, ja nie rozumiem niektórych zachowań niektórych ludziów na Mirriel. Konkretnie tego, że najpierw publikują - w ilościach masowych coraz to nowsze utworki (utworki powstają z taką częstotliwoscią, jak grzyby po deszczu!) - a niedługo później każą swoje teksty masowo (no powiedzmy, że masowo - w każdym razie nie pierwszy to już tekst, który na ich prośbę znika) kasować. Zacierają po sobie ślady, czy jak?
Nie rozumiem. Zwłaszcza że teksty raczej dobre są, no i cieszą się popularnością (to znaczy, jak ich nie czytałam jakoś dogłębnie, ale moje potrzeby trudno zaspokoić - dlatego sama je sobie zaspokajam ;P). W każdym razie dla mnie takie zachowanie dziwne jest - to po grzyba publikować? A może to dlatego, że popularność uwiera, hmm... i po to teksty się wycofuje? Ewentualnie w drugą mańkę - ma się o sobie wysokie mniemanie i już dosyć czytania bzdurnych komentarzy pod własnym, skądinąd wspaniałym (no bo jakżeby inaczej?) XD utworkiem?

(uch, chyba jakieś złośliwe stworzenie siedzi mi dziś pod skórą, wybaczcie)

Oj, Jo, to się lecz! Dopiero połowa września, a ty już choróbska łapiesz?
Potrzebujesz fooorkyyyylningsmeyyydiciiiin Laughing

Przepraszam, ale nasłuchałam się szwedzkich rozmówek w radiu i nie mogę przestać kwiczeć.

Edit. Jak śmiesz obnosić się z takim avatarkiem! Laughing

Remus NIE jest gejem!

Joan P.

JEST!

(pije)
Połowa września, połowa września... Jak na połowę września, to jest za przeproszeniem, ale kurewsko zimno. Inna sprawa, że jeszcze w zeszłym tygodniu łaziłam w tiszertach...
Fajnie, że nie mamy jeszcze stałego planu. Dzwonić będzie trzeba...

smagliczka

E tam, co Ty tam wiesz! Laughing

Jedynym, niepodważalnym gejem w HP jest... Regmes Jamulus Laughing

Hekate

Uffff, dzisiaj, to mnie te praktyki totalnie wymiętoliły. Bo dupa wyszła z teatru, musiałam zostać i w zastępstwie prowadzić zajęcia z pierwszą gimnazjalną...
Czy wy wiecie, co to jest pierwsza gimnazjalna?
HORROR!
Kocham liceum, kochakochamkocham i totalnie sobie nie wyobrażam, jak ja mogłam w zeszłym roku całe pięć tygodniu wytrzymać w podstawówce i w gimnazjum.

A najgorsze jest to, że jak jesteś praktykantką na zastępstwie w klasie, której nie znasz, a która liczy 30 osób, to za cholerę nie możesz tego tałatajstwie okiełznać. Bo nie masz im czym zagrozić. No a z tyłu nie siedzi opiekun praktyk, który budziłby respekt.
Echhh, pierwsza lekcja, to jeszcze jako-tako trzymała się kupy (chociaż była mocno improwizowana), ale druga...? Dowiedzieli się, że nie ma ostatnich dwóch godzin chóru (tak, są takie przedmioty w muzycznej) i byli tak rozentuzjazowani, że ćwiczenia poszły się paść na łączkę. Mogłam albo się wkurwić, albo olać i przyłączyć się do rozgardiaszu.
Zgadnijcie co wybrałam Wink

smagliczka

Oj. to współczuję, Hekatko.

Ja mam rodzeństwo cioteczne w wieku gimnazjalnym - jestem sobie w stanei wyobrazić ów horror, pomnożony razy 30 Wink

Zaheel

Witam!
Nadal jest cholernie zimo, ale dzisiaj, przynajmniej u mnie, Rodziciel odpalił kaloryfery. Przynajmniej jako tak da sie wytrzymać w domu i nie ma szesnastu stopni. Ale mimo tego Peterku rumu poproszę.
<siada przy kominku na dywaniku>
Szefowo, sądzę, że sie przyłączyłaś Razz

Bo co innego pozostaje praktykantowi, szczególnie jak raz tylko na oczy widzi klasę. Ja też uważam, że najsensowniejsze są lekcje w liceum, tam przynajmniej można porozmawiać z ludźmi, któzy już coś wiedzą. Pozatym nie ma tam gramatyki Wink

Mnie szykują siemega gigantyczne zakupy razem z wyposarzeniem się w kołdrę i takie tam inne bajery. Chyba zaczyna mnie to trochę przerażać...

Hekate

A wracając, Smag, do tych wykasowywanek z Mirriel - też mnie to zdziwiło. Mnie tam sami wywalą, nie muszę się o to dopraszać Wink

<Apropos Ruskich Pierogów, które po raz kolejny zawisły na stryczku. I tam_też umrą śmiercią tragiczną, bo mi się zwyczajnie nie chce>

Edit. Ale z drugiej strony... też mi trochę słabo, jak widzę niektóre swoje dawne teksty, które wiszą w necie. Rzecz w tym, że autor bywa też swoim największym krytykiem i tnie bez opamiętania, chociaż czytelnicy oceniają go całkiem łaskawie.

Hekate

O kurde, ja latam, ja [link widoczny dla zalogowanych]!

A poza tym piję herbatę z wódką i obkładam gębę gorącym ręcznikiem. Ta powypadkowa warga chyba nigdy nie wróci do normy, bleee...

Zaheel

Ja rozumiem że przejawy grafomaństwa to sieusuwa, ale żeby dobre teksty? Tego już nie bardzo rozumiem, ale cóż chyba nie muszę Wink

<Pije>
Szefowo, przeboski wywiad Laughing

Gdzie, nie gdzie sobie kwiknęłam, jak na przykład przy doszukiwaniu się slashy w Winetoo. A co do poglądów to nie są radykalne tylko zdrowe;) Teraz po takiej reklamie Lunatyczne przeżyje zmasowany znajazd w celu sprawdzenia bohemiarskiego nastroju. Wink

Hekate

Eee, myślę, że nie. Zajrzą i uciekną. Na Lunatycznym zostają tylko takie dziwolągi, jak my Wink

smagliczka

Łooooooooo
Hekate. Ona GADA! Very Happy

Hekate

Nooo, a ty nawet nie wiesz, jak ja się cieszę, że do nas trafiłaś!

Na jaja Merlina, co my takie miłe dzisiaj jesteśmy, co...?

Chyba trzeba się napić. Marznę tak tragicznie, że aż mi palce sinieją, cholera.

Cicha woda, cicha woda... huhuhu. Jak w mordę koguta Wink

smagliczka

Mi marznie zazwyczaj tylko jedna dłoń. Ta, którą trzyma na myszce.
Drugą trzymam w większości gdzie indziej, więc siłą rzeczy mi nie marznie Laughing