Knajpa IV

Aurora · Wysłany: Śro 15:48, 11 Mar 2009 Temat postu:

Mi zaczyna się moja typowa, wiosenna faza. Znowu przestaję potrzebować snu, ale to nie jest dobre, bo oznacza po nocach robienie wszystkiego, tylko nie tego, co trzeba.
(wczoraj siedziałam do północy i czytałam fanfika, który nawet mi się niezbyt podobał, tylko dlatego, że go zaczęłam i czytałam, i nikt mnie nie zrzucał z komputera)
Geez.
I pogoda jest podła, i mi jest podle, ale nie, biorę się za naukę. Tak, biorę.
(z koleżankami już snujemy wizje p.t. "a jeśli nie będzie nas na liście...")
*kryzys*

A w ogóle - najlepszego dla Merrik, której aktualnie nie ma netowo, ale faktycznie to ma urodziny Very Happy

Alheli · Wysłany: Śro 16:39, 11 Mar 2009 Temat postu:

Hek, dasz radę. Wolę nic nie mówić, ale u nas są tacy, którzy już mają prace napisane, niezbyt to dla mnie pocieszające jest, niestety... U mojego promotora takich delikwentów na szczęście nie ma, bo bym się zdołowała wtedy.
Jestem chora i słabowita, ach, ale idę dziś na hiszpański, bo sobie nie odpuszczę Smile

, kocham to!

Hek, kiedy przyjedziesz do Gdańska? Planujesz w tym miesiącu czy nie dasz rady?

Merrik, sto lat sto lat!!!

Hekate · Wysłany: Czw 18:59, 12 Mar 2009 Temat postu:

Nie, Nel, raczej nie wyrobię finansowo w tym miesiącu - plany się troszku pozmieniały. Ale jak tylko wpadnę na szaleńczy pomysł jednodniowego wypadu do Gdańska, to dam znać! Smile

Ja pierdzielę, już nigdy w życiu nie będę krytykować twórczości autora tylko dlatego, że ów autor mocno mnie wpienia.
"Balzakiana" Dehnela, to prawdziwa uczta!
Polecam.
Bo można tego faceta mieszać z błotem, ale trudno zaprzeczyć, że umie pisać; jego zabawy stylem i treścią wbijają w fotel.
Mniam, mniam.
Chociaż Huellemu i tak nie dorasta do pięt Wink

(pewnie dlatego, że mniej pije... a może nie?)

Zostały mi jeszcze dwa odcinki Merlina... I co ja zrobię, jak już się skończą???

Aurora · Wysłany: Czw 22:27, 12 Mar 2009 Temat postu:

Nie wiem, Hek, ja dzisiaj pół dnia (znowu) siedziałam i czytałam fanfiki. *wzdych*
A tak w ogóle, to matura coraz bliżej. Wiecie? *przerażone spojrzenie*
A ja sobie myślę, że jak to by było pięknie napisać fanfika z małą Morganą i małym Arturem. *idzie płakać w kącie* Jestem taka tragiczna, oj, a potem w lipcu będę płakała jeszcze bardziej...

Hekate · Wysłany: Pią 12:37, 13 Mar 2009 Temat postu:

Skończyłam Merlina i właśnie pisze o nim w pracy magisterskiej - jestem chorsza Wink

To straszne, na następną serię będzie trzeba czekać TAK DŁUGO!

Bu.

Ja już chyba podziękuję serialom, przynajmniej na jakiś czas. Za bardzo się wciągam, a potem nie potrafię się wydobyć.
Może lepiej będzie, jeśli wrócę do filmów o gejach Wink

(Uther/Morgana... Ori, napisz coś jeszcze na ten temat, plizzzzzzzzzz!)

Alheli · Wysłany: Sob 14:13, 14 Mar 2009 Temat postu:

Gdybym to ja zaczęła pisać o powieściach w mojej magisterce xD, bo seriali na ten temat to u nas nie ma. Lubię te książki o wojnie domowej, mimo że są bardzo jednostronne, ale widzę, że inne być nie mogą. Ale wojna domowa to nie temat mojej pracy w końcu, tylko jej część Smile

.

Nadal mam katar, już za długo to trwa :/ Mam jakieś krople, ale niewiele mi one dają.

Hek, teraz nie wpadniesz, w kwietniu święta... może w maju? Tylko znowu będzie kończenie magisterki nad nami wisieć Smile

Kira · Wysłany: Sob 18:02, 14 Mar 2009 Temat postu:

Hej!

Wiecie co, może jestem głupia, ale zakochałam się w reklamie 36.6 z bobrem. Rozwaliła mnie na łopaty od pierwszego obejrzenia - śmiałam się do rozpuku Very Happy

Widać, że ktoś się przyłożył do tego spotu ^^

A tak w ogóle to doigrałam się - mam anginę ;/ Niespecjalnie mi to pasuje, kiedy w perspektywie mam pokaz irlandzki i imprezę z okazji św. Patryka, że już o nawale roboty studiowej nie wspomnę, ale powiedzmy sobie szczerze - skoro przez ostatni miesiąc mieszkałam pod jednym dachem z ludźmi chorymi na zapalenie płuc, oskrzeli, ucha i gardła, to inaczej się to skończyć nie mogło Confused

Piotrek, nalej no do kufla czegoś leczniczego. I dobrego!

merrik · Wysłany: Nie 19:46, 15 Mar 2009 Temat postu:

Im BACK!
*wita się i rzuca oscypkami*
Heeej Waaaam! ^^!

Ceres · Wysłany: Nie 20:50, 15 Mar 2009 Temat postu:

*rzuca w Mer cukierkiem Solidarności, jako że właśnie wróciła do Lublina*

Nie powinno się jeździć do domu z perspektywą kolokwium w poniedziałek, ale cóż, miejmy nadzieję, że jednak jakoś mi się uda. No ale wiedziałam, jak to się skończy.

A na katar jest świetny sposób - trzeba nalać do miski gorącej wody (tak gorącej, jak człowiek jest w stanie wytrzymać), nasypać ze trzy garście soli i wymoczyć nogi, a potem szybko iść spać (a w każdym razie do wyra). To działa, ręczę swoim przykładem.

Maggie · Wysłany: Pon 9:54, 16 Mar 2009 Temat postu:

Heloł!
*przechwytuje cukierka w locie, ucieka do kąta i zbiera oscypki z podłogi*

Ach, boskie moczenie nóg Wink

Znam znam, pomaga, potwierdzam. A tak w ogóle muszę zaaplikować sobie, bo otóż jakżeby azaliż inaczej jestem przeziębiona. A widzę, że mam podobny problem jak Kira - dzisiaj wieczór taneczny ceili, a ja za przeproszeniem, z glutami do pasa. Ale pójdę! A co! Wink

Dawno mnie nie było dziouchy, muszę popatrzeć coście tam pisały podczas mojej nieobecności.

EDIT: A, zapomniałabym ;P *Oddaje cukierka Merrik.*

merrik · Wysłany: Pon 18:16, 16 Mar 2009 Temat postu:

O?*patrzy na cukierka* XD

AA Ludzkości, zapraszam Was na Konwent Tolkienowski do BDG:] za dwa tygodnie, w weekend;]

Hekate · Wysłany: Pon 21:52, 16 Mar 2009 Temat postu:

Łii, konwenty jakoś przestały mnie kręcić, Tolkien zresztą też. Ale dziękuję... eeee... jako Ludzkość... za zaproszenie Wink

W ogóle jakoś odechciało mi się poniekąd_ukulturalniania. Nie poszłam nawet na spektakl teatru filologii klasycznej, chociaż planowałam ten wypad od zeszłego tygodnia. Ech, marazm, marazm, i jeszcze raz marazm.

Chociaż może ympreza środowa trochę mnie rozrusza. No i jutrzejszy wieczór filmowy. I basen... ech, ale basen, to dopiero w przyszłym tygodniu.

Wracam do moich karczm u Sapkowskiego. Ciężko się takie rzeczy pisze o suchym pysku... Wink

merrik · Wysłany: Pon 22:02, 16 Mar 2009 Temat postu:

Ludzkości w postaci Hekatki - konwent jak konwent, ale pierwszego dnia będzie koncerciwo grupy muzycnej o dźwięcznej nazwie Drużyna Trzeźwych Hobbitów. A potem, ha, można będzie na piwo skoczyć;]

Noelle · Wysłany: Wto 1:06, 17 Mar 2009 Temat postu:

witam witam witam zabiegana w biegu

Doba jest za krótka, i jeszcze organizm się spoczynku wymaga, niedobry. Nawet wymieniać nie będę wszystkich czynności, które powinnam. Nic, tylko sznurek z pętelką i pierwsze lepsze drzewo.
A ja chcę tylko spać.
Gdy się naśpię na śmierć,
zasiąść przed lapkiem. Pisać nikomu niepotrzebne
twory. Książkowy styl Stachury jako muza.
I pisać aż mi się znów spać zachce.
I zasnąć znów. I czynność powtórzyć.

Prosty człowiek ze mnie czasem Cool

no, lecę już

Zaheel · Wysłany: Wto 3:38, 17 Mar 2009 Temat postu:

Witam!
Nie wiem jak to robię, że ciągle mi czasu brakuje, a tu na ksiażkę, a tu na jakiś kontakt z ludźmi. Chyba muszę zacząć naprawdę teminarz prowadzićxD
Pietrze wina! Dobrego, czewonego, najlepiej półwytrawnego. <siada na parapecie>
Między tymi lekturami wszytskimi nie mam czasu za dużo, zaczeły się wszelakie literatury. Do jutra mam wymyślić jaiś ciekawy temat ze współczesnej. Zastanawiałam się nad Bursą, ale jakoś nie mogę nic konkretnego znaleźć. Względnie zostanę przy tematyce obozowej...
Konwent, ech pojechało by się gdyby nie ten brak czasu...