|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 20:15, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jezu, nie pamiętam, gdzie miała być ta knajpa. To Jo chyba wymyślała. W każdym razie gdzieś Daleko i w Lesie.
Staż będę miała, jeśli wszystko dobrze pójdzie, w Muzeum Etnograficznym. Na razie w bibliotece, potem - mam nadzieję - w dziale folkloru /oby! oby!/, o czym baaardzo marzę. Zobaczymy. Na razie fajnie by było, gdyby ten staż w ogóle wypalił.
O, obóz? Kiruś, ja na takie obozy taneczne przez pół życia jeździłam w każde wakacje i w każde ferie zimowe. Dlatego wiem, o czym mówisz. Wysiłek, wysiłkiem, ale zwykle bywało fantastycznie. A swoją drogą widziałam ostatnio dziewczyny z Irlandii na festiwalu folklorystycznym w Brusach - ja pierdzielę, ten step jest zabójczy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:22, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się chowam, nie umiem tańczyć i nigdy mnie nie kusiło, żeby się uczyć...
*chowa się*
Ale, Góry Stołowe! <333 Są cudowne.
Knajpa miała być na Syberii, w Puszczy Białowieskiej... Byle na Cardiff się nie skończyło ;>.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 20:29, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie Cardiff? Ja chcę Cardiff! I pterodaktyla!
/wiruje po knajpie z kuflem w łapie/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:39, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Tak więc może być Cardiff. Lunatyczne jest jak Torchwood, ma bazy wszędzie. A Myfanwy możemy pożyczyć od Jedynego Właściwego Torchwood Sprzed Wiadomych Wydarzeń.
Zazdroszczę energii, ja jestem emocjonalnie wyprana i tylko cieszę się, że nareszcie mogę posłuchać mojej muzyki. I w ogóle, szkoda gadać. Może poszukam jakiegoś głupiego slasha na odmóżdżenie...
*nalewa sobie wirtualną lampkę wina*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Sob 20:51, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt, step jest zabójczy. I zabójczo trudny! Nawet nie chcę myśleć ile trzeba ćwiczyć, żeby coś osiągnąć na tym polu. Oczywiście sama o tym marzę, ale nie sądzę, żebym kiedykolwiek miała w sobie wystarczająco dużo wytrwałości i samozaparcia.
Ale to nie zmienia faktu, że odkąd tańczę, czyli mam pasję z prawdziwego zdarzenia, ogólnie otworzyłam się na nowe doświadczenia, że tak to ujmę. Od jakiegoś już czasu myślę, że fajnie by było zająć się czymś następnym, nowym. Wielką mam chęć nauczyć się jazdy konnej, ale czy dam radę czasowo i finansowo, pozostaje póki co zagadką Inne rodzaje tańca też wchodzą w grę, chociaż nie bardzo wiem do jakiego bym sie nadawała. No cóż - na pewno nie do break'a
*dosiada się do Ori*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 20:52, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Poszukaj, poszukaj.
Ja się właśnie namaściłam jakąś emulsją utrwalającą opaleniznę (trochę dzisiaj leżałam na słońcu - zresztą po Kaszubach jestem mocno brązowa... a raczej miodowa, hihi) a teraz chyba poczytam. Bo trafiłam na fajną książkę, "Trzy" Michała Komara. Ten facet poziomem surrealizmu przekracza nawet mnie
Nie bądź wyprana. Albo bądź. To cię rozwieszę na lince i wyschniesz, i będzie dobrze. O. Chyba, że zacznie lać, wtedy będziemy mieć problem...
Edit. Ja to jestem pikuś energetyczny w porównaniu z Kirą! Jazda konna? Ło matko. To może lepiej szermierka? Albo tenis? Albo fruwanie na paralotni?
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 20:55, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Sob 21:31, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O nie, takie dyscypliny całkowicie odpadają Ja zasadniczo sportu nie lubię, tańce i jazda konna to wyjątki, bo są romantyczno - artystyczne ^^ Zresztą ten pęd chyba też po części wynika z tego, że wszędzie stykam się z ludźmi, którzy od dzieciństwa tańczą, śpiewają, rysują, pływają, wspinają się, żeglują i diabli wiedzą co jeszcze. I czuję się przy nich jak ostatni leń! Trzeba się za siebie wziąć, żeby chociaż trochę tej kondycji było. Bycie w formie to podstawa ^_-
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alheli
wilk rumowy
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rajska Dolina
|
Wysłany: Nie 12:54, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kira, dobrze mówisz, ja swego czasu chodziłam na aerobik, fajnie było, zwłaszcza na zajęciach tanecznych, wolę to jak pilates, tam niby się leży, a potem i tak wszystko strasznie boli.
No, moje flamenco jeszcze nie jest przesądzone, ale jednak bym chciała to tańczyć . Jestem okropnie hiszpańska, wiem, nawet magisterkę pisałam o Hiszpanii. To już jest obsesja.
Cer, nie wiem jak ze zniżką będzie, to mój trzeci rok w tej szkole, jak ten czas leci. I nawet jak nie dadzą dużej, to i tak nie zmienię, za bardzo się przyzwyczaiłam do dziewczyn z grupy.
Forum mi się wiesza... Hek, doszedł ten priv ode mnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 14:02, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie doszedł Coś się musiało pochrzanić na łączach.
Koniec opalania na dzisiaj... to znaczy czytania na słońcu. Czuję się ugotowana i chyba zaraz wlezę pod zimny prysznic. I napiję się soku miętowego, albo innej limonki.
Do Hiszpanii to ja bym sobie kiedyś chętnie pojechała, ale niekoniecznie latem. Raczej wiosną. Moja mama była w Pampelunie z zespołem i bardzo dobrze ten wyjazd wspomina. Chociaż, prawdę mówiąc, mnie jednak zawsze bardziej ciągnęło na Wschód niż na Zachód.
Kawyyyyy! Coś się chyba pogoda zmienia, bo zasypiam na stojąco.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 14:10, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Oj, ja bym chciała wrócić do tańca irlandzkiego. Niestety w tym roku musiałam zrezygnować z powodu zajęć na uczelni (tak Kiruś, spróbuję osiągnąć też poziom magistra w biotechnologii i pomęczyć te małe bezbronne plazmidy ). Strasznie podoba mi się tenis. A we wrześniu zobaczę z czym się je żeglarstwo i ocenię, czy lubię.
Wypraną Ori po wysuszeniu rozłożymy w ogrodzie i wybielimy jeszcze na słońcu. O!
*wspina się poleżeć na belce stropowej*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alheli
wilk rumowy
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rajska Dolina
|
Wysłany: Nie 14:33, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Masz ci los, streszczę o co chodziło w privie. Podziękowałam za komentarz i za ogólnie pojętą nelusiowatość, no. Choć nelusiowatość to moja cecha (?). Wstyd, że ja nie komentuję tych fików z Rudolfem, a niby jestem maniaczką...
Hiszpania jest przepiękna i warto jechać, nawet jeśli fascynuje Cię Wschód.
A Iskierki mają 40 stron jakby co i zastój xD.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 15:16, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nel, privy nie są konieczne, to nie Mirriel Równie dobrze mogłabyś to napisać pod opowiadaniem.
I rozumiem, dlaczego nie komentujesz fików z Rudolfem. Bo trudno ci przyjąć inną niż twojsza wersję. Ja mam tak samo z "cudzymi" Remusami, zazwyczaj po prostu ich nie czytuję.
Kompleks Raskolnikowa też ma zastój. Ale chyba dojrzałam już do powrotu, przynajmniej tak myślę - szkoda byłoby to tak zostawić nieskończone. Problem w tym, że kompletnie odwykłam od pisania fanfików...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 23:29, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O, czyżby od rana nikt tu nie wpadł ani na chwilę?
/siada przy barze z kubkiem melisy/
Właśnie sobie zrobiłam dla rozrywki ten nowy test z Mirriel na przydział do Domu. I znowu mi wyszedł Ravenclaw. We wszystkich testach wychodzi mi Ravenclaw, a ja i tak czuję się Ślizgonką, o. To nieuleczalne.
Trupa na dole nie ma, więc Meg nie spadła z tej belki. Ufff. Przynajmniej nie trzeba będzie zbijać kolejnej trumny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:12, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A ja jestem, szyję, piję kawę i wygrałam sporą bitwę :>. Jestem z siebie dumna, że ho-ho.
*siada w kącie z kawą*
A tak w ogóle, to wracam do nudy. Może obejrzę jakiś serial... W ogóle seriale to zuo, przez nie nie chce się człowiekowi czytać. Albo nie ma na czytanie czasu. Albo zaczyna go irytować 2/3 książek z biblioteki, które rzuca na mniej-więcej 60 stronie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 11:17, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Taaa, pod tym względem seriale są naprawdę Zue. Ale to chyba wakacyjne rozleniwienie tak działa. Na wyjeździe zabierałam się do trzech książek i żadnej nie skończyłam, dopiero taka baaardzo baaardzo nieambitna mi podpasowała W końcu plaża ma swoje prawa, czyż nie?
Ale po powrocie od razu przeczytałam wspomniane już "Trzy" Komara i jestem usatysfakcjonowana. Teraz chyba się znowu dobiję Stasiukiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|