|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
evie
wilczek kremowy
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielone Wzgórze
|
Wysłany: Wto 18:19, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A kto nie ma ochoty...
Pesymizm mi lata w powietrzu. Dziwne, że ludzie wokół tacy zadowoleni chodzą.
Ide pić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:40, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Aleście robaków potopiły.
.
.
.
Idę sobie popisać po cichutku. Na trzeźwo i bez kawy. Pierwszy raz musiałam do czegoś robić sobie pisemną rozpiskę ściągę, no ale mi się komplikowało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 23:19, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Rany, duszę się w oparach depresji.
*otwiera okna*
Głowy do góry, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
O, w radio leci Zelmerlow, mój osobisty kandydat na Toma Riddle'a. Śpiewa marnie, ale Voldie in the making byłby z niego świetny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Wto 23:59, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Brywieczór.
Noelle napisał: |
Nie chcę kościelnego pogrzebu. |
Boru. Ja nie chcę NICZEGO kościelnego. Dziadkowie mnie za to niechybnie zabiją, ale całkiem możliwe, że... nie dożyją :P
O kurwczę*, wiem, jestem okropna!
A tak poza tym, jeśli już mowa o pogrzebach... to chcę być skremowana, w połowie rozsypana na wietrze, a w połowie zakopana pod jakimś mega-wielkim świętym drzewem! :D
*kurwczę - ugrzeczniona/zdrobniała/oznaczająca osóbkę drobniutką i filigranową (można sobie wybrać, co wam bardziej pasuje :P) wersja sami-wiecie-czego, powstała znienacka, w wyniku ugryzienia się w język w ostatniej chwili - autor pragnie pozostać anonimowy, jak mniemam :3
Edit.
Alheli? Alheli? Boru jedyny! Apokalipsa! Ja ludzi na Lunatycznym nie kojarzę!
(ech, długom tu nie zaglądała)
Witaj, Alheli! :)
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Śro 0:17, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 0:59, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
To zapisz to w testamencie i ustanów jego wykonawcę, w stosunku do którego będziesz miała pewność, że wypełni twoje życzenia. W takich kwestiach nie należy ufać rodzinie, która jest z natury skłonna do przejmowania się opinią publiczną i zdaniem Kościoła na każdy temat.
A przy okazji, Noe, żeby wydziedziczyć kogoś, komu przysługuje zachowek (a rodzicom przysługuje, obawiam się, w sytuacji, gdy nie ma dzieci i małżonka) trzeba mieć naprawdę ważny powód i wymienić go w testamencie. Taka praktyczna porada na przyszły rok
|
|
Powrót do góry |
|
|
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Śro 2:05, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Łuhuhuhu.
Tośmy sobie o przyszłości pogadały
Cóż, mam taki plan, żeby moja rodzina - którą kiedyś założę - nie przejmowała się opinią publiczną, tudzież opinią żadnego kościoła.
I tu się ujawnia na przykład dobra strona posiadania dzieci - możliwość wychowywania ich na kompletnych heretyków! ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
evie
wilczek kremowy
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielone Wzgórze
|
Wysłany: Śro 7:47, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zapiłam depresję, poszła gdzieś i mam nadzieję, że nie wróci ^^
Się rozpisałyście na wesołe tematy, jak widzę. Dobrze, że jeszcze nie kontaktuję, bo bym się przejęła ;]
A wczoraj w nocy odprowadzałam mojego towarzysza do domu, ledwo go z knajpy wyciągnęłam, tak się zalał. Co prawda zapierał się i krzyczał: aj mast prowaaaaaaaaaajd ju (zapis fonetyczny, rzecz jasna). Po jakimś czasie zrozumiałam, że on chce mnie odprowadzić. Ekhm. ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Śro 8:35, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Smag, niezły pomysł. Nie mam ochoty mieć dzieci, ale jeśli już, to wolałabym, żeby były silne psychicznie, a nie podpierały się jakąś religią.
W każdym razie, w razie testamentu i mojego skremowania, to muszę sobie znaleźć kogoś spoza rodziny, bo o ile moi rodzice są oświeceni, to dziadkowie mogą ich przycisnąć. Na Oleśkę raczej liczyć nie będę... A może jednak Golliat? On chyba nie bardzo przejmuje się opinią jakiegokolwiek kościoła.
Idę dzisiaj do fryzjera. Tym razem chcę, żeby to było coś bardziej zawałunauczycielekgennego niż zwykły, czerwony jeżyk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:39, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja wcale nie zamierzam zakładać rodziny, a nawet jakbym jakimś cudem z kimś się przez przypadek zeszła, to przez dłuuuugi czas nie informować o tym mojej rodziny. *wzdych* Zresztą, naprawdę trudno powiedzieć, co tam w przyszłości się zdarzy. Może mnie szlag trafi i się nawrócę, a może pójdę w cholerę i nie wrócę, a może nie dożyję przyszłego roku . Optymiiiizm. (I wykupywanie miejsc na cmentarzu w wieku 40 lat i stawianie sobie nagrobków za życia.)
*siedzi i je śniadanie=mleko+ciasto*
I dzisiaj jadę zapisać się na teeesty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
evie
wilczek kremowy
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielone Wzgórze
|
Wysłany: Śro 9:52, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Musze się napić. Właśnie rzuciłam okiem na stan mojego konta.
Widzę, że nie jestem odosobniona w rodzinnych poglądach. Kiedy kilka lat temu oznajmiłam, że nie mam zamiaru mieć dzieci ani nawet męża, to wywołałam taka panikę jakbym co najmniej oznajmiła, że umieram.
Ale biorąc pod uwagę mój styl życia, to pewnie nie dociągne do 30stki, więc mam to gdzieś ^^ dobry pomysł z tym testamentem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 13:15, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Niech żyją wolne związki! A jak już ktoś bardzo chce się zalegalizować, moim zdaniem cywil w zupełności wystarczy. Przynajmniej nikt mi nie będzie mówił, jak mam dzieci wychowywać (jeśli się ich kiedyś dorobię, bo szczerze mówiąc, nie przepadam za pędrakami).
Uch, nie cierpię, jak mi ktoś mówi, co mam robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
evie
wilczek kremowy
Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielone Wzgórze
|
Wysłany: Śro 13:20, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wolne związki to podstawa udanego życia. Rozwód trochę kosztuje ^^
Zastanawia mnie, dlaczego im jestem starsza, tym częściej ktoś próbuje mi wmówić, że nie mam racji i właśnie mówi co mam robić. Hm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:20, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Powód mam jaki mam, powinien wystarczyć. Złego diabli nie biorą, to trzeba się ubezpieczyć.
*uśmiech wredny a ponury*
Czytam nieco, potem dokładniej. Się nie mogę połapać, czy 100 zł za pozbawienie zachowku jest ogólnie, czy od osoby, znaczy 200 razem. Wyobrażam sobie minę znajomej "hej, chcesz zostać świadkiem mojego testamentu u notariusza?" Noo, bardzo wesoły temat.
.
Może lepiej na razie zając się "Lalką" i tą głupią Belcią...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Śro 13:26, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam się cieszę, że mam w miarę liberalnych rodziców i że mi nie mówią, czy mam mieć dzieci, czy nie. Zresztą, Mać chyba wie, że ja dzieci lubię tylko z sosem teriyaki.
Co do małżeństw, nawet cywilnych, to jestem zdania, że jeśli dwoje ludzi płci dowolnej umie ze sobą wytrzymać całe życie, to im do tego żaden papierek niepotrzebny.
Fryzjer już zalatwiony, teraz tylko jeszcze farbowanie...
Jeśli ktoś chce wiedzieć, czym zajmuję się poza lekcjami w szkole, to odpowiem: doprowadzaniem co wrażliwszych nauczycielek do zawału. I ogólnym wyróżnaniem się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:29, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
"Lalka" rządzi. Pieprzyć Belcię. Kochać Kazię. Slashować Wokulskiego z Ochockim...!
Ale to ostatnie może nie na lekcjach polskiego czy innej maturze .
Ja sobie pojeździłam, chociaż na początku miałam zaćmienie umysłu, zapisałam się na testy (okazało się, że w moim zaświadczeniu zdrowotnym lekarz chciał mnie wysłać na kurs jazdy autobusami, ciężarkówami i w ogóle, mało co nie padłam ze śmiechu, tylko trochę denerwował mnie Pańć Męski "idź po nowe, nie wracaj bez-eń, siuo nieczysta przeznaczona do tirów!"). A jest taki upał, że umieram...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|