Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Knajpa IV
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 143, 144, 145 ... 453, 454, 455  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Nie 16:37, 04 Paź 2009    Temat postu:

Też trzymam kciuki, Meg. Sama chętnie dalej bym postudiowała. Albo pojechała na doktorat do Hiszpanii, achh. Może kiedyś, jak będę bogata ^^.

Teraz wynajduję sobie fiki do tłumaczenia i jest ze mną coraz gorzej. Czemu nie mogę się zająć poważnymi rzeczami? Rolling Eyes Ale tłumaczenia są fajne, lubię je robić. Czuję, że minęłam się z powołaniem...

Hek, jak tam Llosa? Czytałam na razie tylko dwie jego książki, tej akurat nie, tamte mi się nawet podobały Smile. Sama wykończyłam Anę Veloso, choć na początku irytowała mnie niemożebnie, a przez 100 stron w ogóle nie mogłam się skupić na tekście, ale potem było już lepiej. Takie tam babskie powieści, ale piękne tło - Portugalia. Myślę za co brać się teraz, hmmm. Może pomaltretuję Balzaca, którego wyciągnęłam z czeluści domowej biblioteczki.

Nat, ja zawsze chętnie pomagam, nie wiem czy uda mi się wszystko profesjonalnie wytłumaczyć. Ale bądźmy dobrej myśli. Mój hiszpański dopiero 13.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Nie 17:46, 04 Paź 2009    Temat postu:

Czółko!

U mnie kolejny dzień mija pod znakiem niewychodzenia z domku ^^ Za to czytam jak szalona - od rana Zapomniany ogród, który wciąga mnie coraz bardziej (koooocham takie powieści!), potem przerwa na Jumanji i Mam talent (sasasa XD), a teraz zabieram się za dokończenie Draco Dormiens, które zaczęłam wczoraj. Ależ emocje, mówię wam! Very Happy Kiedy ja ostatnio przeczytałam jakiś fanfik od początku do końca?! Lata świetlne temu, ha! Ale za niecały tydzień zaczyna się moja szkoła, więc postanowiłam tę nędzną resztkę wolnego czasu spożytkować w sposób przyjemny ^_-

Meg, mam olbrzymią nadzieję, że wykładowcy pójdą Ci na rękę. Ja bym poszła (z samego podziwu dla tak pracowitej studentki. Dwa kierunki na raz i to jeszcze takie?! Ukłon! Smile).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 20:12, 04 Paź 2009    Temat postu:

Dobrze mi się tego Llosę czyta, i owszem. Z tego względu, że bohaterowie interesujący bardzo, a do tego fajna, etnologiczna otoczka. Popieram. Teoretycznie powinnam już tę książkę zanieść do biblioteki, ale cóż, chyba jeszcze ze dwa dni zatrzymam i oddam po terminie.

Kurde. Z jednej strony mam ochotę zwalczyć Doła, który mnie Napadł, a z drugiej... grzebanie się w chorobie i problemach egzystencjalnych jak zwykle sprawia mi masochistyczną przyjemność. Jestem mocno popieprzona, ale to wiadomo nie od dzisiaj.
Jak na razie postanowiłam tylko zrezygnować z wchodzenia na livejournala, bo mnie ten przybytek mocno wkurwia. Sama nie wiem, dlaczego. Zapewne - bo tak. Pewnie trzeba było się na coś wkurwić i akurat padło na internet.

Poza tym znowu mam wrażenie "bycia między", właściwie we wszystkich kwestiach. Jak jestem w towarzystwie literatów-głównonurtowców, to bronię fantastyki, a jak rozmawiam z wielbicielami fantastyki, to wieszam na fantastyce psy i wychwalam "główny nurt". Chyba sobie poczytam listy Słowackiego, to mnie zawsze pociesza w takich momentach. Brak poczucia przynależności do jakiejkolwiek grupy (bo niby się przynależy, a jednak... nie do końca) to uczucie i owszem, twórcze, ale jednak na dłuższą metę nie do wytrzymania. Ha, kompletnie mnie nie dziwi, że się Słowacki w końcu do Towiańskiego przyłączył (chociaż oczywiście gówno z tego wyszło, outsider od outsiderstwa nie ucieknie nigdy)... taaaa, przynajmniej przez chwilę sobie wmówił, że jest częścią jakiejś większej całości...

/dół metafizyczny, bełkot maksymalny, można uciekać/


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Nie 20:13, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 19:55, 05 Paź 2009    Temat postu:

Aaaach. Ten wczorajszy dzień wylegania_się doskonale mi zrobił - choroba tak jakby ucichła. Poza tym humor trochę mi się poprawił, w czym pomógł mi... angielski Wink Nie pytać Wink

W dodatku dotarły nowe książki do recenzowania. Ha! Muszę szybko skończyć Llosę, żeby zabrać się za popkulturową robotę!

/popija herbatę z rumem/


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pon 19:56, 05 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noelle
robalique



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:56, 06 Paź 2009    Temat postu:

Mhm. Jest czas zapieprzu, jest i czas odreagowania.
Tylko proporcje u niektórych zaburzone.

No, to się jutro jadę zbieszczadzić. Taak.
Legalne usprawiedliwienie na forumowy marazm Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
niepoprawna hobbitofilka



Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)

PostWysłany: Wto 23:32, 06 Paź 2009    Temat postu:

A mnie dopadł jakiś taki niechciej. Typowo upierdliwy i typowo wredny. Zamiast pochłaniać z radością fakty biofizyczne siedzę przed komputerem i bezmyślnie latam po necie.
Wyrzuty sumienia łagodzi jedynie Tubular Bells Oldfielda słuchane na wrzucie.
I zabierzcie mnie stąd gdzieś daleko, proszę ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 18:16, 08 Paź 2009    Temat postu:

Och, znowu marazm? Nieładnie, nieładnie. Może by tak się pokłócić, albo zorganizować jakąś aferę, co? Wtedy na pewno byśmy się rozruszały Wink

Noeś wyjechana, ech, niektórzy to mają fajnie. A ja się przyłączam do ciebie, Meg, znaczy do twojego nastroju - chociaż od czasu wyzdrowienia już ze mną psychicznie lepiej. Oj tak. Szczególnie tuż po miłych spotkaniach towarzyskich. Ludzie, mimo wszystko, czasami się przydają, chociaż jak wpadam w dołki, to mam ochotę wszystkich ich roznieść na widłach Wink

Sezon grzanego piwa i wina już w pełni! A ja siaduję sobie w "Niebie", wtulam się w kanapę i czytaaaaam, czytaaaam, gdy mam akurat jakąś przerwę albo czekam na autobus. Jestem zdecydowanie istotą knajpiarską. Knajpiarskim filozofem i w ogóleeeee!
W dodatku jutro obejrzę kolejny odcinek "Supernatural" - już się nie mogę doczekać!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Czw 20:05, 08 Paź 2009    Temat postu:

Marazm zapewne spowodowany jesiennym przesileniem ^^ Ja sama całkowicie się rozprzęgłam i nic mi się nie chce i mam z tego powodu spore wyrzuty sumienia, więc od tygodnia sukcesywnie sprzątam szafki w kuchni, lol XD Przynajmniej trochę czyściej w domu będzie!

A od jutra znowu zaczyna się szkoła... Szczerze mówiąc nawet się cieszę z tego powodu - te wakacje były tak długie, że aż do przesady. Po prostu nuda mnie zaczęła chwytać! No i tak tęskno już trochę za kochaną łaciną... Wink

Ale zanim się znowu pogrążę w lekturach czeka mnie jeszcze jedno miłe piątkowe popołudnie w towarzystwie koleżanek i masz rację, Hekate, najlepiej będzie je spędzić na pogawędce w knajpie Smile Byle tylko nie lało! Taką mamy piękną jesień w tym roku jak nie pada! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 21:29, 08 Paź 2009    Temat postu:

Ta, pada i pada. Dzisiaj dwa razy mnie bezczelnie zlało i potem suszyłam w knajpie skarpetki Wink

Hehe, czytam właśnie "Śliskiego" Pawła Kornewa i mam generalny ubaw, bo kompletnie nic nie pojmuję. Albowiem przed "Śliskim" były jeszcze jakieś dwa tomy, których na oczy nie widziałam, a które - jak mniemam - mają fabularny związek z tym, co się teraz dzieje. Ale spoko, jestem dzielna, może w końcu zrozumiem, o co tu biega - niestety cholernie dużo tu różnych instytucji i łączą je rozmaite relacje, a w dodatku bohaterowie mają jakąś Przeszłość... aaaa! Czuję się prawie jak w grze RPG.
Jedno dobre, że dużo się tu pije, ha. Nie ma jak rosyjska fantastyka Wink " Zaległem w ciemnej jamie, lecz ty mnie z niej nie ciągnij, nie ciągnij mnie na chama, bo to moja jama" KWIIIIIK! Chyba zaraz wpadnę głupawkę. Popkultura Szkodzi Wink


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Czw 21:30, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:17, 09 Paź 2009    Temat postu:

A teraz dół jesienny złapał mnie. Egzaminu na prawo jazdy nie zdałam, moje studia są zue, nie mam na nic czasu, nie mam podręczników, wszystko jest przeciwko mnie i się rozsypuje w rękach. Sad Nic, tylko iść i się rzucić z mostu.

*siada w kącie i milczy*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Pią 19:57, 09 Paź 2009    Temat postu:

Ooooori, nie smutkaj się! Początki zawsze są ciężkie, a o prawo jazdy zaczniesz się martwić dopiero jak nie zdasz czwarty raz Wink No już, caca...

*myzia*

Mój pierwszy dzień nauki zasadniczo nudny był. Profesorki od archeologii i filozofii paplały bez przerwy przez całe swoje zajęcia, a trzy godziny skupiania się na cudzych słowach to coś, co przekracza moje zdolności umysłowe ^^ Ale za to fakultet był całkiem uroczy - graliśmy we włoskie domino Wink A drugim fakultetem będzie kurs łaciny medycznej, o mrau :* Czekam na przyszły tydzień!

*nalewa sobie i Aurorze Gellertówki na rozweselenie*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smagliczka
szarak samozwańczy



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: miasto nad Wisłą

PostWysłany: Sob 11:44, 10 Paź 2009    Temat postu:

Witojcie!
Jestem z powrotem . Nie lubię wracać do wielkiego miasta z Bieszczad Sad
W ogóle nie lubię wracać z Bieszczad ;p (i w ogóle do wielkiego miasta Wink)

Było wschodnio, dziko, piknie, jesiennie, słonecznie i mgliście, i zimno, i wietrzenie i ciepło, i piwnie i gitarowo, autostopowo (wiecie, że straż graniczna też zabiera na stopa? Very Happy) i wogle. Ech... kocham klimat tych gór! I tych obcych bieszczadzkich ludzi z którymi widzisz się pierwszy i być może ostatni raz w życiu, a bawisz się, jakbyście się znali jak stare konie. I buki też zrudziały pod koniec mojego pobytu Wink
(wycieczki szkolne snuły się tu i ówdzie, ale Noeśki nie widziałam ;P - ona jakoś teraz wyjechała jak ja wróciłam, nie?)

Buuuu... ja ewidentnie nie nadaję się do życia w Systemie, i to jeszcze w mieście. Ja chcę w Bieeesy!


Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Sob 11:51, 10 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 12:35, 10 Paź 2009    Temat postu:

System to zuo! Precz z Systemem! Vivat Anarchia... eeee.... no dobra, to może ja się lepiej kawy napiję.

Przez te wasze Bieszczady zachciało mi się napisać opowiadanie o mojej ukochanej Bukowinie Tatrzańskiej. Wiecie, powrót do krainy dzieciństwa itepe, itede, a Czesio Miłosz i Konwicki to przy mnie pikuś Wink Dwa lata nie byłam w górach, ech. W tym roku to już naprawdę muszę się wybrać, bo całkiem zeświruję! Że już nie wspomnę o mojej kondycji łazikowej, ja pierniczę, w liceum to byłam sprawna, że ho, a teraz mam wrażenie, że nawet z głupim Nosalem miałabym problem, hihi.

A tak w ogóle, to mi się marzą raczej Tatry słowackie, tam są fajniejsze szlaki. Najgorsze, że nie mam aktualnie takiej ekipy do łażenia po górach, zawsze wędrowałam z mamą, ale teraz coś jej się w kręgosłupie poprzestawiało, i dupa! Bu Sad Moi przyjaciele są genialni, ale jakoś nie bardzo sobie wyobrażam naszą grupę na górskich szczytach. To nie wypali. Więc będę musiała coś wymyślić do lata, bo skończy się na marzeniach i załapaniu doła.

Jestem szczęśliwa, nareszcie się wyspałam. Życie od razu zrobiło się bardziej przystępne.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 12:37, 10 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smagliczka
szarak samozwańczy



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: miasto nad Wisłą

PostWysłany: Sob 13:10, 10 Paź 2009    Temat postu:

Ja też jestem szczęśliwa, że nareszcie się wyspałam. Po podróży i po bies(iad)owaniu do wpół do trzeciej na dzień przed podróżą Razz

Ja chętnie w Tatry słowackie pojadę! W polskich nie byłam, bo tłumy turystów mnie odstraszają :/ Ale słowackie jak najbardziej bym zrobiła Wink

Hehe, takie okrzyki anarchistyczne 'przecz z Systemem' i dysputy o Systemie, wschodzie i zachodzie prowadziłam jeszcze niedawno, bo w czwartek wieczorem z takim jednym kolesiem, który się dosiadł w knajpie. I postawił dwa piwa Cool. Ja to zawsze poderwę... faceta po czterdziestce Razz

Ale równy z niego gość! Przewodnik, więc znał tysiące historycznych ciekawostek o górach, i jeszcze opowiastek w stylu: gdzie, kogo, za co z kałacha zastrzelili Wink
Fajnie się w takimi ludźmi gada, śpiewa i pije. W ogóle już dawno zauważyłam, że zawsze łapałam lepszy kontakt z ludźmi o pokolenie starszymi ode mnie. Moi rówieśnicy nie wszyscy, ale większość niestety, wydają mi się cholernie płytcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 13:47, 10 Paź 2009    Temat postu:

Ha, skąd ja to znam! Zawsze się świetnie dogadywałam ze znajomymi mojej mamy (folkloryści to popaprańcy ^^) ... i babci też Wink I z młodszymi ode mnie. Natomiast z rówieśnikami, hmm, różnie to bywa, zwykle patrzą na mnie jak na kosmitkę i nie wiedzą, o czym mówię. No ale zdarzają się wyjątki, i owszem, chociaż mnie to raczej przeraża. Jeżeli z kimś od razu zadziałam na tych samych falach, to jest jednocześnie wielka radość, wielkie zdziwienie, i wielka obawa. Ale chyba jednak największa radość.

A co do gór, to może faktycznie wybrałybyśmy się gdzieś razem?
Chociaż najpierw wypadałoby się chociaż spotkać, nie? Wink
Być może kiedyś wpadnę do Ori do Wa-wy (o ile nadal nie ma nic przeciwko), więc wtedy mogłybyśmy się umówić na piwko!


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 13:47, 10 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 143, 144, 145 ... 453, 454, 455  Następny
Strona 144 z 455

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin