|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 17:03, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A ja jestem geograficzny debil. Jedyne, co umiem, to rozszyfrować województwa i miejscowości po rejestracjach samochodowych
Hehe, można się nieźle zdołować, jak się dostaje teksty po korekcie... czerwone od poprawek. No ale cóż. Korektora SIĘ słucha i SIĘ nie marudzi!
Hura, jutro piątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:07, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Piątek, koncert jazzowy!
Sobota - koncert rockowo-metalowy
Niedziela - nic, nauka.
Dzisiaj dalej geografia i Kirgistany i Uzbekistany i niewiadomo co.
Wyjaśnicie mi co to jest egzonim, bo wyjaśnienie z wikipedii wydaje mi się trochę mętne...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 10:13, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
witam wszystkich.. czuję się dziwnie, bo mnie tu strasznie dawno nie było. ale zachorowałam na syndrom deadline'u i zakuwam. bo dzięki cudownemu menowi mam....bardzo interesującą formę egzaminu maturalnego. taaak....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rej
moderator krwisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Zmroku
|
Wysłany: Pią 12:32, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Witam witam i o zdrowie pytam!
Tym razem powróciłam ja już na dobre, stęskniłam się jak cholera i jeszcze trochę.
Chora jestem straszliwie, oskrzela sobie właśnie wycharkuję, ale poza tym ok.
Z nowości: będę miała dwa nowe kolczyki, jak już je zrobię, to wrzucę zdjęcia.
Zatem - do usłyszenia ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 14:22, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Serio serio? Wracasz? Łaaaał, to trzeba oblać!
/wyciąga flachę glizdogońskiej/
Piątkowanie też. Oblać. Każda okazja jest dobra
Ach! Dzisiaj to mi się nawet deszcz podoba!
edit. Nie uwierzycie, ale właśnie siedzę przy komputerze, który nie ma nawet wejścia USB, nie wspominając już o tym, że wielkość jego dysku jest mniejsza od wielkości mojego pendrive'a. Serio. To urocze, że ten sprzet w ogóle działa i jest nawet podłączony do netu!
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 14:23, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 16:39, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
REEEEEJ!!!!
/galopuje uściskać/
/hyc!/
/rej wierzga nogami, natalia ściska/
Ja mogę oblewać fakt, że mój łikend zaczyna się sobotnim popołudniem To okrutne!
A co ci korektorowali?
/strzyże uszami/
A jak wrócę z zajęć, to wam opowiem o panu od irlandzkiego, o. Czy tego chcecie, czy nie! XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Pią 21:09, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Chcemy! *odkrzykuje, rzucając się na Reja*
(po czym ściska jej śródpiersie środkowe, powodując obustronną niedodmę opłucnej) ;P
No. A tak poza tym - piękny weekend się szykuje. Czyli nauka na poniedziałkową sieczkę. Słowem -> ...rwa ;/
Ale fakt ten osładza myśl o listopadowym wypadzie do Piernikolandii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 16:00, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj trafiłam do raju na ziemi Muahahha. Otóż w Toruniu otworzyli - dość dawno nawet, ale jakoś wcześniej nie miałam okazji, żeby tam zajrzeć - piwnicę piwną. Z setką różnych rodzajów piwa, włącznie z moim ukochanym słowackim Smardnym Mnichem. Taaak. Trochę nam zejdzie, zanim wypróbujemy WSZYSTKIE gatunki, ale nasz sabat jest Dzielny i gotowy na... Poświęcenia W każdym razie już wiem, że w Olsztynie (bodajże) jest coś takiego jak piwo Świeże (mocniejsze od warki), a lubelska Perła to nie li i jedynie wymysł Pilipiuka (poza tym mocno cuchnie, hehe).
Taaa. Życie jest czasami zupełnie znośne.
A dzisiaj trochę oklapłam, energia mi siadła przez tę pluchowatą, szaroburą pogodę. Siedzę w domu, czytam, podjadam i czekam na kolejny odcinek Generation Kill (czyli najbardziej nieamerykańskiego amerykańskiego miniserialu o Iraku) - strasznie długo się ściąga! Właściwie powinnam zrobić coś sensownego, na przykład posprzątać, jak na razie ograniczyłam się jednak do powkładania ciuchów do szafy i upchnięcia papierów do teczek.
Poza tym trafiłam na ciekawostkę. Jeden facecik m. in. z naszej UMKowskiej socjologii pisze o fandomach i fanfiction. Przyjaciółka podesłała mi artykuł, a teraz zamierzam pozdobywać inne, chociaż raczej trudno będzie, bo to nowe rzeczy, wydane w 2008. Cóż, i tak poszperam, jestem ciekawa, co powymyślał. Bo ten artykuł, który dostałam, ma jakiś sens, więc gościu raczej wie, o czym pisze. A przynajmniej nie ściąga swojej wiedzy wyłącznie z kosmosu.
Nat, co do tej korekty, to chodziło o recenzje "Perkalowego dybuka" i "Śliskiego" (obu części) do Qfanta.
Meg, hurrraaaaaaaaaa!
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 16:00, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Sob 16:54, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hek - no, wiem ;P
Piwnica piwna, oj marzy mi się wizyta w takim miejscu. Co do lubelskiej Perły, to faktycznie istnieje, sama piłam, znam i wiem Za to tęsknie bardzo za belgijskim Orvalem... (chlip!)
A mają tam Koźlaka, Fortunę i Fratera?
Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia Sob 16:56, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Sob 17:06, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A ja siędzę nad ''Dziadami''. Potem ''Kordian'' i ''Nie-boska Komedia''. I pewnie jeszcze ''Pan Tadeusz''. Doszłam do wniosku, że może i sobie powtórzę cykl Diuny, ale nie w czasie roku szkolnego.
(pije)
Nigdy nie lubiłam szkolnych lektur - choćby za to utrudnianie mi moich własnych planów czytelniczych.
Rej wróciła! Fajnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 17:26, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Na pewno mają, Meg. Oni tam mają wszystko
Ooo, "Nie-Boska komedia"? Gdyby tu była Ceres, to na pewno palnęłaby ci teraz mowę zachęcającą, bo to jej ulubiony dramat. Ja jednak, mimo wszystko, wolę "Kordiana". I zawsze lubiłam lektury szkolne... no, z wyjątkami oczywiście (myślałam, że mnie szlag trafi przy "Ludziach bezdomnych") - na swojsze lektury zawsze znajdzie czas, a z klasyką to różnie bywa. Więc lepiej czytać i się nie zrażać, bo w tych książkach naprawdę jest od diabła ciekawych rzeczy... oczywiście wszystko zależy od tego, jak się człowiek do nich nastawi. I czy mu się zechce w to wgłębiać i szare komórki ocucić.
Wino. Mam dzisiaj ochotę na czerwone wytrawne wino. Ha!
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 17:27, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:50, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A ja mam piwo. Ale najpierw poodrabiam gramatykę, mhm. (Ludzie, nie słuchajcie tych, którzy twierdzą, że studia są lżejsze i mniej przeładowane materiałem od liceum - filologie absolutnie takiemu stwierdzeniu przeczą, srsly. A taniec pszczół i szumy w przewodzie to wcale nie eufemizmy. W odwrotności do życia na kartę rowerową.)
Ciągle trwa mój emo-nastrój. Bardzo wręcz. Ech. Nie mam na nic czasu. I jestem leniwa. I w ogóle.
*obwieszcza, że jeszcze istnieje - i znika*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 17:53, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Znikasz, znikasz i nawet się ze mną nie napijesz. Foch. Ale rozumiem, gramatyka wzywa! Jakby co - nigdy nie twierdziłam, że filologie są proste - szczególnie pierwsze dwa lata dają w kość. Potem nagle robi się o wiele więcej czasu, wchodzą fajne specjalizacje, a na piątym roku człowiek pojawia się na wydziale dwa razy w tygodniu. I nie ma pojęcia, co zrobić z nadmiarem wolnego czasu, hehe. No, chyba, że se weźmie nadmiar specjalizacji (jak ja), wtedy z czasem aż tak zabawnie nie jest...
Oni strasznie dziwnie to wszystko układają na uniwerkach: najpierw zapieprz i omójbożejedyny, a potem luz, jakby nie mogli tego wszystkiego rozłożyć sensowniej.
Mimo to - jak diabli tęsknię za studiowaniem. Serio.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 17:56, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Sob 18:52, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ech, nastrój mam podobny do Ori.
Fakt, najpierw przez dwa lata jest zapieprz, a potem nagle robi się luźniej i więcej czasu się ma i wtedy niektórzy wpadają na durny pomysł studiowania dwóch kierunków... ;/
I ja naiwna myślałam, że 3 lata doświadczenia uniwersyteckiego mi pomogą. A guzik pomogą. Ja znam i umiem się znieczulić rozsądkowo na Wielkie Gadanie prowadzącego: "nic-nie-umiecie-i-w-ogóle-te-studia-was-zniszczą" ale tylko rozsądkowo. Taki Grzmiący Asystent jednak potrafi wsiąść na psychikę człowiekowi (mnie) i wtedy gdzieś w okolicach żołądka zaczyna mi pęcznieć wielka, włochata i lodowata Panika (porównanie bezczelnie zerżnięte z Cejrowskiego - aktualnie czytam "Rio Anaconda"). Jeszcze nie przestawiłam się na tryb '3 miechy wakacji się skończyły, trza się spiąć i do roboty'!
Gdzież te moje małe zielone tabletki? No gdzież jesteście? Taś taś taś!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Sob 20:15, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mogę palnąć! Jo, "Nie-boska komedia" jest najlepszym dramatem polskiej twórczości! Jest naprawdę niesamowita. Wspaniała. Uwielbiam. Muszę mieć własny egzemplarz.
A teraz o Panu od Irlandzkiego:
Pan jest średniego wzrostu (co oznacza oczywiście, że jest niższy ode mnie) i wygląda jak personifikacja Wielkiego Głodu Ziemniaczanego z jego rodzinnego kraju. Poza tym w pociemniałej, wychudłej twarzy ma parę wielkich, czarnych oczu, które wyglądają jak wyloty luf. Po angielsku mówi bez akcentu, najnormalniej na świecie. Po irlandzku mówi szybko i niedbale, nie przejmując się, czy dobrze zapiszemy wymowę. Jest miły, ale często bywa ironiczny i surowy, a nawet wredny i ciągle docina jednemu chłopakowi z grupy (fakt, jest głupi jak but).
Poza tym Pan od Irlandzkiego ostatnio uczył nas o trzech rodzajach "H". Jedno brzmi normalnie, jak w polskim. Drugie brzmi, jakby stary dziad próbował odkrztusić flegmę. A trzecie jest bardzo ciche, jak oddech. Przy prezentacji trzeciego Pan od Irlandzkiego pochylił się w moją stronę, popatrzył mi w oczy i powiedział: "maah". Nie mam pojęcie, co to znaczy, w słowniku nie ma.
Pan od Irlandzkiego jest...
Nie-bez-pie-czny. To jest najwłaściwsze słowo.
Prowadzi też moje konwersacje, a ja za dwa tygodnie mam prezentację.
Ojej-ojej-ojej.
Boję się Pana od Irlandzkiego najgłębszą głębią mojej nataliowej duszy.
PS. Pan od Irlandzkiego ma też żonę, która u nas uczy i stanowi ona całkowicie bezbarwne tło dla niego. Tak więc o żonie więcej nie usłyszycie
PS2. A w dziale irlandzkim pisze: Is binn béal ina thost , co - z moim kulawym irlandzkim i kiepskim słownikiem - może oznaczać: "Milczenie jest po brzegi pełne muzyki". Łooooo...
Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Sob 20:29, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|