|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 18:21, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ano, powiedzmy, że jest To znaczy nawet nie fajki, ale atmosfery z fajkowaniem związanej. Takie to dekadenckie i nirwaniczne! Poza tym zwykle wiąże się z niebanalnym towarzystwem.
<przysiada w kącie i chłepce herbatę z rumem>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Wto 12:14, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Witam!
Nie, nie mam konkursy recytatorskiego, ale kulturę żywego słowa i potrzebne mi coś do recytacji na zaliczeniexD może moja uczelnia, jest dziwna, ale ja ją kocham szczególnie że odpowiedznio wyrecytuję i zaliczenie jest
Pietrze podaj soczku, ale nie tego tylko zwykłego.
Wczoraj miałyśmy dzień integracyjny, bo dziś wolne. Stwierdzam, że moja grupa jest naprawdę świetna. Tyle szalonych głów i świetnych ludzi. Bynajmniej na pierwszy rzut oka, zobaczymy jak to wszytsko się potem rozwinie.
Ja nie narzekam już na mieszkanie samemu, ciężko było na początku - pierwsze dni, a teraz jest cudownie, wszystko sobie jakoś organizuje i na naukę jest czas, mniej czasu marnuję - więcej wykorzystuję. Co prawda nie mam go za wiele, ale zawsze coś zostaje.
A alkcholowy "dzień po" to tylko czasami dopada jak bardzo przeholuję, a tak to to nie ma żadnych skutków ubocznych, na przykład dziś.^^ Cieszę się jako taką odpornością.
Fajka wodna? Ech juztyle widziałam, tu u mnei, ale jeszcze nie skorzystałam z rzadnej, a ciągnie. Tylko Ciekawe ile kosztuje taka przyjemność. Trzeba sprawdzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Wto 14:24, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Właściwie to wreszcie porządnie odbębniłam urodziny - poszłam do pijalni czekolady Wedla, a później kupiłam dwie płyty Janis Joplin, Cheap thrills i Pearl
A jak wreszcie poznamy historię rocka, weźmiemy się za jazz.
(pije)
U mnie ślubowanie. W sumie nić ciężkiego, tylko na dupie siedzieć, czasem wstawać, i wyłączać się, gdy dyrektorka zaczyna mówić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Wto 23:10, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zah, mogę Ci sprawdzić, ile taka przyjemność wodnofajkowa kosztuje w tym sklepie, co go mijam codziennie
Mnie nie ciągnie. Nie palę (prawdę mówiąc, należę chyba do super małej mniejszości, która nigdy w życiu niczym się nie zaciągnęła; pomijając palenie bierne :/).
Oj... a ja zamierzam odbębniać swoje jubileusze - zbliżające mnie coraz większymi krokami w stronę 30-stki - bez żadnych imprez. Moja ekipa wyjazdowa, co miała czelność wyjechać beze mnie (foch!), jeszcze nie wróciła z Kirgistanu, więc nawet nie bardzo mam z kim wypić.
Zatem z okazji, że stuknie mi kolejna jesień, porzucam się po macie i znów poobijam przy yoko ukemi XD (w ramach prezentu rodzinka mogłaby się zrzucić tę stówkę na kimonko dla mnie, bo w dresie czuję się idiotycznie :/... ale rodzinka się nie zrzuci, bo rodzinka nigdy się nie zrzucała :/)
Ech, stary człowiek i nie-morze.
XD
Polej no, Pietrze. Nie-soczku
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Wto 23:30, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 23:15, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Z okazji uśmiercenia na Mirriel "Ruskich pierogów" życzę sobie wszystkiego dobrego
<łyka glizdogońskiej>
Przeżyłam referat na seminarium, przeżyłam imieniny babci, idę spać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:13, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bierne palenie, ach. Czyż jest coś przyjemniejszego niż owianie znienacka papierosowym dymem przez przypadkowego przechodnia?
Wesoły był Dzień Nauczyciela. Dziwaczne wierszyki o pacholęciach i dziecięciach, czy rymy "pedagogiczne ciało niechaj idzie śmiało...". I ogólny konserwatyzm, jak zaobserwowałam. "Sufrażystki i feministki to niekochane kobiety, nie ma większego zboczenia nad homoseksualizm, aborcja to perfidne morderstwo, blablabla", etc.
Urodziny, hm? Moje niespełnione marzenie z dzieciństwa to przyjęcie-niespodzianka, suprise Człowiek młody był i dziwaczny był(i dalej jest, ale jego dziwaczność trochę wyewoluowała)
|
|
Powrót do góry |
|
|
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Czw 1:25, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Owianie dymem przez przechodnia?
To jeszcze żadne bierne palenie (można nie wdychać przez tę chwilę , podobnie jak można - a raczej trzeba - wytrzymywać oddech czekając na zielone światło na skrzyżowaniu).
Moja zmora, czyli tam gdzie palę biernie i nic na to poradzić nie mogę:
1. Knajpy wszelkiej maści - zwłaszcza te, gdzie piwko jest w cenie w miarę przystępnej (wchodząc tam albo się godzisz palić ze wszystkimi, albo nie wchodzisz i po prostu nie napijesz się piwka :/ taki oto wybór stawia się nie-palaczom)
2. Mój pokój - ciąg powietrzny w prostej linii z balkonu, przez kuchenne okno, do mojego pokoju (choćby i drzwi były zamknięte) zasysa powietrze - w związku z czym kiedy ojciec pali na balkonie, ja palę wraz z nim
Przyjęcie-niespodzianka na urodziny? Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Gdzie tu element zaskoczenia? To raczej średnia niespodzianka, bo przecież wiadomo, że ma się urodziny i przeczuwa się, że coś tam rodzinka szykuje, choćby to były same życzenia i jakieś małe ciacho (pączek na przykład ;P).
Ja nie miałam nigdy marzeń urodzinowych. Nie zależało mi ani na przyjęciach, ani nawet na prezentach.
Tylko raz jedyny chciałam dostać konkretny prezent - piłkę do siatkówki.
Bardzo zależało mi na tym, żeby dostać ją właśnie na swoje 11 urodziny. Żeby była tylko moja (a nie moja i siostry :/), poza tym przez tę "urodzinowość" piłka wydawałaby się taka... wyjątkowa (miałam wtedy lekką obsesję na punkcie siatki, rozumiecie ). No i chciałam strasznie, żeby piłka była biała (żeby była choć trochę podobna do tych, którymi grają w reprezentacjach ).
Ale nie dostałam piłki na urodziny, tylko tak zwyczajnie, bez okazji. A piłka była brązowa.
Więc nie było już tej magii, urok prysł, a marzenia nie mogę uznać za spełnione, bo tu rozchodziło się bardziej o symbolikę białej piłki wręczonej mi na urodziny, a nie o samą piłkę jako taką.
Ktoś mógłby rzec, że nic nie straciłam, a nawet zyskałam, bo była i piłka i urodzinowy prezent (czyli w sumie dwa prezenty). Ale ja tak bardzo nastawiałam się na piłkę urodzinową - tylko moją, wyjątkową i białą - że zrobiło mi się przykro...
(starzy do dziś nie wiedzą , ale najciekawsze jest to, że tamto "nie-dostanie urodzinowej piłki" tak bardzo utkwiło mi w pamięci).
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Czw 1:41, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:46, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodziło o aż TAKI element zaskoczania, raczej, wiesz, zaangażowanie, coś zrobiene dla ciebie, spotkanie w miłym gronie(po którym nie musisz siedzieć na zmywaku:P)
Wagaruję i idę na 5 lekcję, a potem wydaję kasę i kupuję Yami no Matsuei 8, mrau.
Ostatnio zmieniony przez Noelle dnia Czw 10:49, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Czw 14:07, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bu.
A ja nie mogę wagarować :/
Hihi, stwierdziłam, że naprawdę biję rekordy w piciu herbaty
Siedząc przy komputerze, muszę mieć pod ręką kubek inaczej nie umiem ani pracować, ani w ogóle się skupić, o relaksie nie wspominając.
Tylko ludzie na mnie popatrują coraz bardziej zdumionym wzrokiem, kiedy co pół godziny pytam się, czy ktoś chce coś do picia, bo zagotowałam właśnie wodę na kolejną herbatę
Ziołopijca nieuleczalny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Czw 21:01, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A ja muszę znaleźć pięć przykładów współpracy kościoła i państwa (z odpowiednimi aktami prawnymi) na jutro na prawo wyznaniowe, i mam ochotę przeklinać prowadzącego, chociaż zasadniczo go uwielbiam.
W ogóle, ja bym całą tę katedrę bym żywcem kanonizowała, bo są słodcy.
A internet powinnam mieć w przyszłym tygodniu, bo załatwianie go trochę trwa. A jest, niestety, konieczne.
Ostatnio zmieniony przez Ceres dnia Czw 21:02, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 1:49, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Państwo nie powinno współpracować z kościołem. Antyklerykalizm rządzi
Jutro odeprę zarzut Hekate, że się nie udzielam, o. Tylko muszę wytrzeźwieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Pią 15:38, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Diruś, bratnia duszo. Wykopmy moheryzm z państwa!
(pije)
Mam dziś ciekawę pracę domową z polaka - mianowicie obejrzeć Troję
Tia, przerabiamy Iliadę, jeno ten film niewiele ma z nią wspólnego.... No i z całego obrazu płynie tylko jeden morał - Eric Bana jest przystojniejszy od Brada Pitta,
Ostatnio zmieniony przez Joan P. dnia Pią 15:38, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 16:37, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Dire, byłoby śmiesznie, gdyby jakakolwiek organizacja socjalistyczna spróbowała zrobić chociaż jedną dziesiątą tego, co dla biednych robi kościół. Chciałabym to zobaczyć.
Co się zaś tyczy moheryzmu i Erika Bany - absolutnie się zgadzam. Ale prawda jest taka, że związki wyznaniowe jako takie mają swoje zastosowania. Więcej, niż można by pomyśleć.
Swoją drogą, wiecie, że o wpisanie do rejestru związków wyznaniowych stara się m.in. Polski ruch realiański, założony przez francuskiego dziennikarza sportowego, z którego doktryny wynika, że ludzkość to eksperyment inżynierii genetycznej przeprowadzany przez obcych, Jezus jest synem kobiety i kosmity, demokracja powinna zostać zastąpiona przez rządy ludzi mądrych, państwo jest ZUE, a wyznawcy powinni w spadku przepisywać swoje majątki Ruchowi, bo potrzeba mu środków na szerzenie wiary.
Z ciekawszych sekt jest jeszcze Zakon Wtajemniczonego Rycerstwa Linii Spiralnego Pierścienia, a także Zbór Leczenia Duchem Świętym Przez Nakładanie Rąk "Niebo".
Ludzie są dziwni...
|
|
Powrót do góry |
|
|
smagliczka
szarak samozwańczy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto nad Wisłą
|
Wysłany: Pią 17:09, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ceres napisał: | demokracja powinna zostać zastąpiona przez rządy ludzi mądrych |
Może niekoniecznie zastąpiona, ale jeśli chodzi o rządy ludzi mądrych, to nie mam nic przeciwko - jestem jak najbardziej za (rządy ludzi głupich mamy już obcykane do perfekcji, chyba czas na zmiany...)
A co do powstania gatunku ludzkiego. Spotkałam się już dawno z tą teorią o inżynierii genetycznej - połączenia gatunku naczelnych z genotypem przybyszów.
I pragnę nadmienić, że istnienia ogniwa łączącego nas bezpośrednio małpami naukowcy jeszcze nie dowiedli
O Jezusie nie będę się wypowiadać, bo to przestarzała historia (trzeba byłoby Jego zapytać, czyim był synem - choć osobiście twierdzę, że Józef maczał w tym swoje... paluchy ).
Hmm, a skoro Jezus mógł leczyć przez nakładanie rąk, nie widzę przeszkód, by inni nie mogli. A co to, Jezus miał Dar na wyłączność? ;P
Mnie osobiście związki wyznaniowe generalnie zwisają. Do żadnego ruchu nie należę i należeć nie zamierzam. A skoro inni chcą, to niech się ruszają, tworzą religie, zbory, fundacje, organizacje. Ich wybór, ich wolna wola.
Ostatnio zmieniony przez smagliczka dnia Pią 17:37, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Pią 19:33, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Ceres, ja bym chciała dla odmiany wiedzieć, czy jakakolwiek organizacja socjalistyczna zarabia tyle co kościół. Może nie cały, ale pewni jego przedstawiciele.
(pije)
Mnie tam wszystkie religie zwisają, wychodzę z założenia, że ludzie je sami sobie wymyślili, jak potwory pod łóżkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|