Knajpa IV

Noelle

Przychodzę zameldować, że jestem żywa i mam dostęp do internetu.

Piłam dziś malibu z mlekiem. Smaczne było, ale alkoholu nie wyczułam. Malibu - likier robiony z kokosowego rumu, jeśli dobrze pojmuję...?

Umarłam niezliczoną ilość razy w tej temperaturze. To nie dla Słowian.

Rej

W 3city zrobilo sie chlodniej i mniej slonecznie, wreszcie. Niestety zmianie pogody towarzyszy moje swiezo nabyte przeziebienie, ktore mnie dzis meczy straszliwie. Jak zwykle choruję zaraz przed wyjazdem na zasłużony urlop -_-''

Aurora

Noeś, też ostatnio piłam malibu. Obok miliona innych rzeczy, ekhm, tak, wesela.

I nareszcie jest chłodno :DDD I pada deszcz, i nie ma słońca - i akurat w tak wspaniałej chwili, kiedy mogę wziąć oddech, złazi ze mnie skóra. I mi wyszedł katar, taaak...

yadire

No teraz już chłodno nie jest...

A ja piłam niedawno drink o nazwie Sperma Szatana ^^

Ceres

A ja słyszałam, że to jakiś jabol jest. Czyżby jakiś twórca drinków zainspirował się miejską legendą?

yadire

Tak podejrzewam Smile

Zresztą knajpa ogólnie jest całkiem fajna, drzwi w kształcie trumien, mocna muzyka, sama nazwa - Hades. A karta drinków zawiera wiecej takich smakołyków, tylko nazw już nie pomnę Smile

Maggie

A moim ulubionym jest właśnie Biała Dama - malibu z mlekiem. Ewentualnie jeszcze Kahula, takie coś kawowe.
Niestety u mnie w domu nadal gorąco. Godzina 6:30 rano, a na liczniku już 28 stopni ;/

Aurora

Ale ponoć od jutra ma przyjść ochłodzenieeeee!

*brzytwy się chwyta*

Mnie drinki z mlekiem raczej nie służą. W ogóle drinki mi nie pasują, za drogie, za słodkie, zostaję przy proletariackim piwie (które w Warszawie kosztuje dziewięć złotych, NIE, NIE MAM ZAMIARU TEGO NAWET KOMENTOWAĆ).

Chyba próbuję nareszcie ocknąć się z wakacyjnego, post-sesjowego marazmu. Łaaał. Ciekawe ile czasu mi takie ~więcej energii~ potrwa. Hmm...

Noelle

Czytanie bleachowych fanfików to bardzo przyjemne zajęcie. Zwłaszcza z burzą w tle. Radosne marnienie czasu. Aczkolwiek 280 odcinków animca kojarzy się z modą na coś. Kiedy ja to zdołam obejrzeć... byle przed trzydziestką.

Kira

A ja znowu czytam cuda Theowyn, tylko tym razem już po polsku ^^ A poza tym wreszcie dorwałam Wywiad z wampirem - tzn. pożyczyłam od koleżanki XD - i zamierzam się w nim w najbliższym czasie pogrążyć! I wreszcie wyegzekwowałam prezent imieninowy od mamy, a mianowicie Kamień Filozoficzny po łacinie, ha! Uznałam, że najwyższy czas żebym tego języka poużywała w praktyce Very Happy

Jak mi się spodoba, to może na urodziny zamówię po łacińsku Komnatę Tajemnic...? Wink

Maggie

W ogóle cicho mi tam nad tematami związanymi z łaciną Wink

Ja mam jeszcze do zaliczenia - ale przyznam szczerze, bo się nie uczyłam. Bo miałam babkę, zwaną Rzymianką, która na zwykłej łacinie kazała nam się uczyć wyjątków wyjątków, znać ich odmiany i czytać grekę! A bu. Więc mój mózg i po części ja sama się zbuntowałam Wink

Ale cicho-sza! (jak się to pisze? cichosza? cicho sza?).

A, i baj de łej, z okazji kolejnej rocznicy pojawienia się mnie na tym świecie (o godz.1:30 w nocy), stawiam flaszkę! Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Chciałam Glizdogońską, ale nie znalazłam kreatora etykiet do wódek Wink

Hekate

Jezu, Potter po łacinie. Brzmi groźnie! Wink

Łiii, to ty urodzinujesz dzisiaj, Meg?
Hurra, jest okazja do picia!
Najlepszego wszystkiego!

Aurora

Najlepszego!

yadire

Również Naj.

Natalia Lupin

Wszytskiego najlepszego!!! :*

Żyję, nic mi się nie chce, czytam "Ptaki ciernistych krzewów" i już mnie mdli od tej książki. Ogólnie chyba łapię doła. Mhm.