Knajpa IV

Ceres

A ja lubię Amber.

Tak właściwie, to Ori znalazła już to mieszkanie?

merrik

sadząc z notki lja, znalazła, ma klucze w łapce i podusie w mieszkaniu. czy jakoś tak~~

Jo - matma będzie dla kretynów, jak moja. Ludzie (w tym cześciowo ja) tak panikowali a była...idiotyczna.

Joan P.

Merrik, ja nie jestem kretynką, ja jestem poniżej kretynizmu, jeśli mówimy o matmie. Jestem debilem? Tak, to chyba to.

Ceres, facet nie pisze tragicznie, ale mnie już po prostu straszliwie męczy narracja pierwszoosobowa. Nie umiem tak pisać i nie umiem jej czytać. Taki uraz.

Hekate

Znalazła, znalazła. I jest hepi. Ponoć w centrum, przy pubie i kinie... i przy kościele, hehe. Pełnia szczęścia Wink

Oj Jo, matmaaaa.
No i ty już w maturalnej?
Ja pierdolę, ale ten czas leci.

Joan P.

No nie?

Toć ja sama pamiętam jak jeszcze byłam takim szczylem i forumowym trollem.
(pije)
Kurde, faktycznie, leci.

Natalia Lupin

Ageliza też zawitała w świecie paranoi związanym z maturą z matmy. Czujcie się zsolidaryzowane Wink

Jak dobrze, że mnie to ominęło...
Powinnam pójść do fryzjera, jestem zarośnięta jak baranek. Nie lubię fryzjerów. Zawsze robią nie to, czego od nich oczekuję! Ale w domu powiedzieli mi, że jeśli jeszcze raz sama się zetnę, to będzie ŹLE.
Och, Jo. Ale ciebie i tak często nie ma Sad

Czy blog będzie działał? Powieeeedz, że będzie, przeżyłam jakoś bez niego wakacje, ale nie wystawiaj mnie na próbę, o pani!

Joan P.

(baran in eyes) Shocked

Czuję się oficjalnie podłechtana. Dzięki, Nat, to miłe. A blog będzie działał, tak myślę, bo nie może być tak źle, żebym pięciu minut na wklejenie notki nie znalazła. Chyba. Mam nadzieję (rozgląda się) Prawda, że nie będzie tak źle?

Uch, łeb mnie dzisiaj boli straszliwie. Ale to dobrze, bo mam we łbie barometr. Chyba przestanie padać (maca łeb). Tak, możliwe.

Zastanawiam się, czy nie załatwić sobie papierów na dyskalkulię, bo nie potrafię dodać dwa do dwóch, jak się nie skupię, ale chyba nic mi to nie da, poza dodatkowymi godzinami męki.

Z fryzjerami to jest śmieszna sprawa. Mnie niedawno babka załatwiła taką krótką grzywkę, że nie wiedziałam, co z nią zrobić i zaczesywałam do góry. No i polubiłam takie coś. Very Happy

yadire

Ej, Jo. Ty to gdzie w ogóle w stolycy mieszkasz? Bo jadę tam na weekend i w , sumie może na jakieś piwo się skoczy?
Znaczy jeśli bawisz gdzieś w okolicy Pragi Północ, bo to moje terytorium ;p

Joan P.

Ja nie mieszkam w stolycy, ja tam tylko spędzam pół dnia. Laughing

Ale niestety, mój zasięg to ścisłe centrum i ewentualnie Służew, z wyszczególnieniem Galerii Mokotów/Landu/ryneczku. Mogę też bez większych problemów dojechać pod pałac.

Ale z centrum chyba nie tak daleko do Pragi, co?

Ceres

Do mnie spod Metro Centrum 25 minut tramwajem, a ja mieszkam aż za Wileńskim, także nie, niedaleko. Zależy gdzie konkretnie.

Przygotowań do Kampanii Wrześniowej ciąg dalszy. Ble.

yadire

KOnkretnie to to jest ulica Strzelecka, 10 minut drogi od zoo. Nie pamiętam ile się jedzie do miasta, ale autobusem nocnym jedzie się na tyle długo, że robi mi się niedobrze.

Hekate

Ale bym sobie do Wawy skoczyła, ech. Ale chwilowo mnie nie stać.

GRZAŃCOWANIE CZAS ZACZĄĆ! Jesieńjesieńjesień, hurra! /przygotowuje grzane piwo/
Nic tylko zanurkować pod kocyk i czytać Dostojewskiego.

I ZNOWU CUDOWNIE MI SIĘ PISZEEE, JUŻ ZAPOMNIAŁAM JAKIE TO UCZUCIE!

W takich chwilach jestem PRAWIE zadowolona z życia.

strick

czeeeść, Olka jestem. ja właśnie w Warszawie pomieszkuję i niekiedy w Piastowie ;p

Ceres

No to witamy rumem i szarlotką!

Rany, od lat nie miałam okazji, żeby to napisać...

strick

a co, tak mało osób tu przybywa?

btw, zauważyłam, że pewnie jestem najmłodsza.