Knajpa IV

Ceres

Obecnie pewnie tak... choć Joe w tym roku 18 bodajże, więc nie ma dużej różnicy. A co do przyrostu wirtualnego, to ostatnio bardzo spokojnie się na Lunatycznym zrobiło. No problemo, my nie lubimy tłoku Very Happy

. Choć zawsze miło powitać nowych członków.

strick

mi mój wiek w zupełności tutaj nie wadzi szczerze powiedziawszy, ponieważ miło jest czytać wypowiedzi starszych i bardziej doświadczonych. co prawda mam jakieś pojęcie o niektórych sprawach i w większości jest to zależne od mojego sposobu bycia, ale nie wyobrażam sobie np. życia łączonego z pracą i własnym mieszkaniem.

Angel

Ej, co ja widze... Umawiacie się na spotkanie beze mnie? w Wawie? Wstydźcie się, dziewczyny xD

Znam świetny kebab na Pradze, na kickiego, tudzież koło niego xD Azeca się nazywa, polecam xD

No, a ja 31 już skończyłam 18 lat. I w sumie tyle się u mnie dzieje, w Wawie, w nowej szkole. xD

strick

ty już w maturalnej?
Angel, btw, Kickiego? mieszkasz tam? toż to obok mnie jest!

Hekate

Witamy, witamy!
Grzańca robię, więc bardzo dobrze trafiłaś Wink

... aaa, nadal nie mogę oddychać po obejrzeniu "Domu złego". W ogóle w ten łikend filmuję się, że ho, muszę nadrobić zaległości. Prawdę powiedziawszy, nawet z domu mi się nie chce wychodzić, wystarczy mi towarzyski piątek. A teraz lenistwo, lenistwo i jeszcze raz lenistwo... tylko posprzątać trochę trzeba będzie, niestety.

Aurora

No mam mieszkanie, ale w Warszawie znajdę się dopiero po połowie września. Jeszcze biedniejsza, niż wcześniej, bo mieszkanie jest skandalicznie drogie (jak dla mnie).

I w ogóle jakoś ostatni tydzień wypadł mi z życia, prawdopodobnie z powodu euforii, ale, nie martwcie się, bowiem emo wróciło wczoraj wieczorem i od razu jestem bardziej przyziemna. Tja.

*nalewa sobie kawy i siada w kącie*

merrik

Sis mnie przywiewa w sobote 25. Będziesz miala czas/ochote/cokolwiek się ze mną i melfiakiem zobaczyć?

Ceres

A stypendium, Ori, nie masz? Bo jakbym miała z nas wszystkich kogoś do stypendium typować, to pewnie Ciebie Very Happy

.

Aurora

Ceres, bez żartów. Naprawdę. Nie wiem, czy nie będę musiała się wplątać w jakiś kredyt studencki. Ech.

Merr, jak będę wtedy w Warszawie, to pewnie się przywlokę. ^^

merrik

(: to miło sisu, bo ostatnio byłam martfa, ale teraz powinnam być mniej martfa. jak melfiak wróci z morza, i będzie blizej będę cie łapać, komórką pewnei bo do innych dróg komunikacji z tobą mam...pecha..

kredyt studencki...hm. wiesz, to czasem nie jest taki zły pomysł, raczej. ale serio aż tak źle? a może ogarnij czy socjal by ci nie przysługiwał albo dodatek mieszkaniowy..?

Aurora

Nieee, socjal na pewno mi nie przysługuje. Dodatek mieszkaniowy też zapewne nie. ECH.

No, łapcie mnie komórką, bo na zadupiu mam beznadziejny internet, a w Wawie będę miała pewnie dopiero od października. Masakra na każdym froncie, że tak powiem.

merrik

Ty się zorientuj, bo może JAKIŚ dodatek ci przysługuje, UW powinno mieć sporo kasy na takie cuda...

no będziemy łapać, jak już trafię do wawy, żywa lub mniej żywa...w kazdym razie mamy zamiar skoczyć na piwo do progresji w ramach rozeznania terenu. Lepiej wiedzieć, gdzie biec...XD

Hekate

/popija herbatę z rumem i przymierza się do pewnego, kubańskiego filmu/

Właśnie do mnie dotarło, że mój Raskolnikow na bank grubo przekroczy 200 stron.
Dobiłam już do 160 i końca nie widać.
Aaaaa!
Ciekawe, co powie Vianne, jak jej po dwóch latach podeślę kolejny odcinek do korekty... ja to bym siebie wywaliła z hukiem na zbity pysk, ekhm.

Niedziele byłyby cudowne, gdyby nie perspektywa PONIEDZIAŁKU, szlag by to.

Noelle

Dzisiejszy dzień był piękny. Pogoda piękna. W wiecznie melancholijnym Londynie chyba zaczęłabym tańczyć na ulicy, bo pogoda działa na mnie odwrotnie.

Odcięłam się od świata. Czytam Roskolnikowa, piję na przemian pu-erh i zieloną.
I póki co, nie chcę wracać do życia.

Joan P.

Jakoś tak czułam, że Ori trafi na UW. Po tych jej wszystkich jazdach, że ma czwórkę, a nie piątkę... To się musiało stać. Very Happy

Cóż, ja nie mam szans. Myślę o socjologii na SGGW.
(pije)
Najgorsze jest to, że wszyscy mi mówią, że zdam maturę bez problemów, taka to jestem jenteligentna. Tyle, że ci wszyscy nie mieli matematyki. O święty Lolu. Laughing

Na tydzieńµ przed maturą planuję się odżywiać spaghetti i ramenem w celu zjednania sobie łaski Latającego Potwora Spaghetti. A nuż widelec pomoże.

Pogoda dzisiaj faktycznie ładna. Nie po to mnie łeb bolał, żeby nie miało przestać padać.