Knajpa IV

Maggie · Wysłany: Pon 22:24, 14 Mar 2011 Temat postu:

Heh, mojej koleżance z LO zoperowali w prywatnej 'klynyce' krzywą przegrodę nosową jako prezent na 18-stkę. W sensie rodzina sfinansowała, nie zoperowała Very Happy

. Dziewczyna się wywaliła jak miała 8 lat i miała garbaty nos.
Co innego powody zdrowotne, co innego estetyczne. Pokazywała mi zdjęcia siebie "po" i opowiadała jak to wyglądało. No więc Noeś - jak trzeba, to trzeba, ale widok niezbyt miły był. To ja tak tylko ostrzegam. Ale na pociechę powiem, że potem ładnie wyglądała.

Natalia Lupin · Wysłany: Pon 22:24, 14 Mar 2011 Temat postu:

He, he

A tak serio, Noeś, to ja ci strasznie współczuję. Przykro mi, ale potem czekają cię tampony w nozdrza i dwa dni leżenia i oddychania nosem, w gardle będziesz miała przez to podeszwę, a w nosie będzie rypać. I do tego znajomi sie śmieją, bo te tampony w nosie przytrzymuje sznurek naokoło głowy. Biedactwo Sad

( Ale pocieszę cię, że większośc ludzi ma krzywą przegrodę. Dlaczego akurat ciebie chcą ciąć?!

Jestem z lekka podkurzona, bo dowiedziałam się, że kilka minut temu skończyła się audycja z moim popapranym idolem, który jest tak alternatywny, że nie słyszy, co się do niego mówi, bo zagłusza to dźwięk jego wspaniałości :/ Serio. Ale i tak go uwielbiam. I nie słyszałam jego audycji. Super.
I jeszcze do tego REM wydał płytę która jest dla mnie za droga, a jakbym była prawdziwą fanką to bym się wykosztowała, ale nie. Płyta ma świetne recki, ale mnie się single nie podobują nic a nic. Ech. Trudno mi ostatnio dogodzić.

Macie tak czasem, że jakieś niewinne słowo wywołuje u was napad negatywnych emocji trwający cały dzień?

Ceres · Wysłany: Pon 22:32, 14 Mar 2011 Temat postu:

Może będzie na stronie radia? Bo skoro on jest taki zajebisty, to chyba go zamieszczą?

Dziewczyny, dajcie Noeś spokój, bo jak ona nie dostanie ataku paniki po tym, co jej napisałyście, to będę pod autentycznym wrażeniem. Ja bym dostała.

Hekate · Wysłany: Pon 22:34, 14 Mar 2011 Temat postu:

No, mamy. Ale to działa też odwrotnie - jedno słowo/piosenka/podsłuchana rozmowa/spotkany Człowiek/cokolwiek sprawia, że cały dzień staje się po prostu Świetny.
(wiosna, czuję przypływ optymizmu, mru mru)

Noeś, wspieramy. Jak trzeba, to trzeba. Nie takie imprezy się kładło. Mogliby tylko dać ci spokój przed maturą, ech.

Kira · Wysłany: Pon 23:08, 14 Mar 2011 Temat postu:

Noeś, tulimy! Jak trzeba to trzeba, myśl o tym, że przecież cały ten zabieg ma Ci w efekcie pomóc Smile

Nath, a wiesz, że ja też tak mam? Może nie jestem poddenerwowana, ale jak się dzisiaj wybrałam na świat w wiosennym płaszczu to mnie tak przewiało, że aż płuca i serce jakoś tak dziwnie poczułam Cool

O bólach głowy nie wspominam, bo to u mnie normalka ^^

Natalia Lupin · Wysłany: Wto 12:52, 15 Mar 2011 Temat postu:

Przepraszam, już nie będę Sad

Ale kiedy to tak naprawdę wygląda. TULĘ I WSPIERAM!!!!

Zamieścili i właśnie słucham. Jak zwykle dużo mówi, chociaż w studiu jest chyba z pięć osób. Na razie brzmi dobrze, prowadzący trochę kadzi Lublinowi Very Happy

Noelle · Wysłany: Wto 18:04, 15 Mar 2011 Temat postu:

Dzięki za wsparcie. I wcale mnie nie stresujecie, wolę być świadoma tego, co mnie czeka Smile

Zanim to wszystko się poustala, i tak miną wieki.
I spokojna jestem, stoicko epicko.

Brat, rocznik 84... dostał pierwszą robotę w życiu. Po takim długim bezrobociu, a stało się to tak nagle! Dziś chyba, a o 18:00 wyjeżdża z domu w kierunku Krakowa. Gdzie spędzi tę noc? Nieważne, brat jest raz w życiu spontaniczny. Nie ma mieszkania, będzie się rozglądał w Krakowie. A praca ta? Praca w Zabierzowie, jakieś wsi pod Krakowem. Coś z angielskim, coś z komputerami. Prawdopodobnie trochę nakręcił przy rozmowie o pracę, bo co braciszek wie o komputerach? Niezbyt wiele, za to mowa Albionu perfect, choć bez potwierdzenia certyfikatami. Obyyyy mu dobrze poszło, oby, oby.

Ceres · Wysłany: Wto 18:23, 15 Mar 2011 Temat postu:

Wow, i twoi rodzice tak mu po prostu pozwalali na takie bezrobocie? Mnie by tata już trzy razy wykopał do pracy, choćby miała polegać na zbieraniu marchewki w Szkocji. Very Happy

(tfu tfu odpukać)

Ceres pisze magisterkę ciąg dalszy - dzisiaj w ramach tej akcji upiekłam zapiekankę rybną Very Happy

.

Maggie · Wysłany: Wto 21:41, 15 Mar 2011 Temat postu:

O, to coś jak "Meg piszę magisterkę". Łazienka lśni, w weekend umyję okno w pokoju ;P

merrik · Wysłany: Śro 19:43, 16 Mar 2011 Temat postu:

Jestem własnie beznadziejnie szczęsliwym fanem - moje odkupione (bo nowego kupic sie juz nie da) dvd D'espairsRay dzisiaj przyszło...i czuje się tylko troszę nienormalna że wydałam na nie 3 stówy.

przepraszam. Musiałam sie podzielić radościaa:PP:D!~ Very Happy

Natalia Lupin · Wysłany: Śro 20:34, 16 Mar 2011 Temat postu:

ILE?! Rany, a ja się waham, czy kupić płytę za 60 zł Laughing

JUTRO ŚWIĘTY PATRYK!!! Ponieważ pewnie nie zjawię się w knajpie z powodów oczywistych (XD), już teraz życzę wszystkiego zielonego Very Happy

Kira · Wysłany: Śro 21:05, 16 Mar 2011 Temat postu:

No właśnie - jutro 17 marca, więc znów wystawiamy przedstawienie irlandzkie! Very Happy

A wieczorkiem impreza Patrykowa, chociaż nie wiem, czy mi pary starczy ^^ Byle pogoda dopisała!

Nat, cudny arcik Razz

merrik · Wysłany: Śro 21:12, 16 Mar 2011 Temat postu:

260 Nat xd a przeciętnie za płytę z JPN daje 150? chyba że używane odkupuje to znaacznie taniej XD

Hekate · Wysłany: Śro 21:49, 16 Mar 2011 Temat postu:

A ja nie wybieram się nigdzie, zamierzam SPAĆ. To niesprawiedliwe, że św. Patryk wypada w CZWARTEK, kiedy dogorywam po tygodniowym niedospaniu i jestem Zwłoki.

Gratulacje dla brata, Noeś. Chociaż faktycznie coś długo szukał... oj ambitny, ambitny. Ech. Mnie mama też by pewnie wykopała do pracy, hehe, chociaż może nie aż tak szybko, bo zaczynanie od zbierania marchewek to nie jest najlepszy pomysł - można na czymś takim najwyżej skończyć, a zaczynać od ambitniejszych rzeczy. No nie wiem. To cud, że w ogóle zaczepiłam się w tym moim sądzie, no doprawdy, jak słyszę różne historie a propos Szukania Pracy to aż dreszczy dostaję ze strachu, br br.

Maggie · Wysłany: Śro 22:48, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ahaha!! Jutro będzie dżampreza! I piwo, i tańce i w ogóle!
Niech nam żyje św. Patryk!! (chociaż już umarł, hm...)