|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 21:07, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No to zdałam. Egzamin. Buahahahha.
I słucham, uwaga, tak, muzyki klasycznej. Barokowej. O ja pierdolę, chcę na jakiś koncert! Najlepiej natychmiast.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 22:30, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
A ja słucham Queenu i też chcę na koncert. Niby bez Freddiego to nie to samo, ale ja w sumie uwielbiam Taylora, więc jakoś bym przeżyła. Choć cofnąć się w czasie i posłuchać Mercury'ego na żywo, to by było coś...
A w ogóle to gratulacje! W sumie, nie dziwi mnie to .
Ostatnio zmieniony przez Ceres dnia Śro 22:31, 13 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 11:26, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W związku z faktem, że nikt nic nie pisze, mam w nosie, że post pod postem. Kurna, czy wszyscy poza mną mają wakacje? :/
Generalnie to chciałam powiedzieć, że o ile uwielbiam mojego promotora, który jest uroczym człowiekiem, to problem z nim jest taki, że jest bardzo uczulony na brak taktu. Ponieważ "brak taktu" to moje drugie imię, zazwyczaj po spotkaniu/rozmowie/mailowaniu z nim stresuję się do następnego razu, czy nie zrobiłam czegoś głupiego, w stosunkach między nami jego odpowiadanie na moje maile jest bardzo ważne dla mojego zdrowia psychicznego. Możecie więc sobie wyobrazić moje przerażenie, gdy od tygodnia nie odpowiadał na wysłanego w piątek wieczorem maila (ani maila ponaglającego - delikatnie, żeby nie było - ze środy). Dzisiaj w końcu nie wytrzymałam i, zestresowana, zadzwoniłam do katedry, a on co? Ostatnio braknie mi czasu! Aaaargh.
Wystawię mu rachunek za nerwosol.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 22:09, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam. Wakacji. Oj nie. ALE JESZCZE TYLKO SIEDEM DNI ROBOCZYCH I URLOP.
Dobrze, że chociaż weekendy istnieją, bez nich chyba powiesiłabym się na klamce...
Byłam na premierze Pottera, z napisami całe szczęście, pierwszy raz w życiu na 3D. Boru, jaki to głupi film, muahahha, chyba jeszcze głupszy od poprzedniego, o ile to w ogóle możliwe Ale ponieważ z założenia do kina chadzam przede wszystkim na filmy głupie, takie, żeby pasowały do popcornu (mądre zostawiam do oglądania domowego), potter spełnił swoją powinność. A 3D było fajnie i w ogóle się ubawiłam, bo spotkałam na seansie swoją polonistką z córką. Miły piątek. Spotkania towarzyskie, kino, teraz błogie lenistwo. I JUTRO NARESZCIE SIĘ WYŚPIĘ. Ten tydzień był naprawdę porypany, muszę wrócić do (nie)normalności.
(edit: ale wiecie co? jak sobie człowiek uświadomi, co by było, gdyby ktoś gdzieś kiedyś nie zaraził go potterem, to mu się słabo robi. no naprawdę. ile fajnych chwil, przeżyć, poznanych ludzi! dobrze nam było z potterem, oj dobrze, pal licho spartaczone ekranizacje)
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 22:33, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 22:51, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Też byłam . I powiem szczerze, że generalnie mi się podobało - pomijając cały wątek Severa. Są pewne granice używania CGI, i odmładzanie 60-latka, żeby wyglądał na 20-latka, jest jedną z tych granic. MA-SA-KRA.
A cały wątek Malfoyów był genialny, nawet, jeśli generalnie mam o nich trochę lepsze zdanie, niż scenarzysta. Gorzej, że byłam zbyt zajęta postarzonym Draconem, żeby przyjrzeć się Scorpiusowi, cholibka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 23:00, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to było przegadane, patetyczne gówno, czyli potterowy standard - kino dla tych, co wiedzą, o co w potterze chodzi. Gratka dla fanów. Miało to parę fajnych obrazków, scenek i tak dalej, no i mnie ubawiło, ale generalnie, jako - bo ja wiem? - jako idea filmu mi nie odpowiada.
Chociaż, jak mówiłam, tylko na takich rzeczach bywam w Cinema. Popcorn, niech żyje popcorn!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 23:03, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Hekate, ja niczego innego nie oczekiwałam po tym filmie - jak zresztą po większości ekranizacji. To jest kwestia pośmiania się z pewnych rzeczy, powkurzania na inne, i zobaczenia, co zrobiono z twoimi wyobrażeniami. I o ile na przykład scena ostatniej konfrontacji została przeze mnie skwitowana "Rany, ale Voldi ma łuszczycę", o tyle na przykład pojedynek Moly/Bella mi się podobał. I tak to wygląda - ja do tego nie podchodzę jak do kina, dla mnie to tylko dodatek do czegoś, czym żyłam przez ładnych parę lat.
Ostatnio zmieniony przez Ceres dnia Pią 23:04, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 23:07, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No tak. Dla mnie też. Jako dodatek do fazy, która dawno wywietrzała z głowy, ale jednak ma się do niej sentyment. Tylko niestety, ta druga ja, krytyczna, ta która widzi film a nie starą dobrą fazę, siedziała obok i nie dawała mi się cieszyć z głÓpawki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 23:10, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Są rzeczy, do których nie należy podchodzić krytycznie. I dwa posty temu wcale się nie skarżyłam na efekty specjalne, a jak ktoś tam coś takiego widzi, to ma omamy.
A tak na serio, to myślałam, że będzie gorzej. Więc skoro było lepiej, niż mi się wydawało, że będzie, to wynik bilansu jest raczej dodatni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 23:11, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
A tak w ogóle doszłam do wniosku, że gdyby nie to, że nie przepadam za II wojną z Voldemortem, czasy "okupacji" Hogwartu i późniejsza bitwa o zamek byłyby baaaardzo w moim fanfikowym stylu.
(ale żeby napisać coś takiego, trzeba by było pamiętać książkę, ha ha)
ALE 3D BYŁO FAJNEEE Ekhm. No co. Pierwszy raz na czymś takim byłam.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 23:12, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 23:29, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
A ja sobie pomyślałam, jak Harry ratował Drejcza, że w sumie ta para ma sens... tak mi przyszło do głowy . Natomiast Ron/Blaise... ekhm, spoko .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 23:30, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
TAK, JA TEŻ, JA TEŻ! TAK POMYŚLAŁAM! A najlepsze, że chyba lepiej pamiętam "Światło pod wodą" niż oryginalną książkę - przynajmniej jeśli chodzi o "bitwę o Hogwart". MUAHAHHA.
Draco/Harry MA sens
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 23:31, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:27, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Uroczyście zaświadczam, że Joan P. oraz Angel nie są psychopatycznymi mordercami Miałam przyjemność zobaczyć.
Byłam na premierze HP na 3D z napisami.
Jak na harrypottery, może być...
A gdyby tak zmienili w filmie zakończenie, to by mieli sensację
Why not, i tak film żyje swoim życiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 19:02, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Hehe, no to chyba żadna z nas nie jest psychopatą - bo każdy się z kimś z lunatycznego kiedyś spotkał, może zaświadczyć i... chwila chwila, a Kira? Trzeba się wreszcie wybrać do Łodzi!
Właśnie wymyślam, gdzie pojadę na urlop. Jakieś last minute czy coś... jakaś Słowacja może? Ha. Się zobaczy. Bo wyjechać muszę, zwariuję, jeśli nie ucieknę z domu chociaż na tydzień.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Sob 22:26, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
A kiedy masz urlop? Ja jeszcze nie wiem, ale wybieram się do Torunia odwieźć brata, więc będę albo w ten weekend, albo w następny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|