Knajpa IV

Aurora

JA SIĘ ALIENUJĘ, WIEM.

Noelle

Ori, miło Cię widzieć Very Happy

Ale wam fajnie z tym Coperniconem... jej... też bym chciała takie coś Very Happy

Teraz sprawdzę sobie listę konwentów i zacznę na nie oszczędzać Very Happy

Ceres

Studenckie życie Very Happy

. Od pierwszego do pierwszego.

Oj, Ori, bez obrazy. Takie tam spostrzeżenie. Wink

Aurora

Ale ja się od wszystkiego alienuję obecnie, jeśli poprawi to mój obraz w Waszych oczach.
Pieniążki. Sad

No i zdrowie. I studia, uch.

Zaheel

To w takim razei ja wyrabiam normę towarzysko Ori. ;P Za dużo spotkań, imprez, posiadówek i uzależnienie od grania w karty.

A poza tym smutek wielki gdyż bardzo bliscy znajomi wyjeżdżają do Londynu na rok. To jest tak strasznie długo, jeszcze to do mnie nie dotarło mimo, że odprowadzałam ich na samolot. Ech...

Lora

Joan P.

Dziewczyny, czuję się niedobrze. Wszystkie pamiętałyście, a ja nawet nie zaglądałam na forum, bo gdy zrobiłam to ostatnio, mj komputer dał mi do zrozumienia, że to nie jest dla niego bezpieczne. Czuję się fatalnie. Zawsze czuję się fatalnie, gdy dowiaduję się, że ktoś zawracał sobie mną głowę. W każdym razie, dziękuję.
(zakrada się za bar)
Ja tu sobie na razie posiedzę i posłucham, bo nie bardzo wiem, co się teraz dzieje.

Hekate

Nic się nie dzieje, tak generalnie.

Copernicon się skończył - dość przeciętny był, jak na konwent. Ale z Ceres oblałyśmy jej urodziny, no i w ogóle, z Ceres zawsze fajnie się spotkać, niezależnie od konwentu Very Happy

Poza tym chyba pokochałam steampunk, mam nową fazę. I chcę poczytać książki Krzysztofa Piskorskiego, mru mru.

Aaaaaa. Co z tym opowiadaniem forumowym z okazji urodzin lunatycznego? Znaczy z tą sztafetą, czy jak to zwać? Piszem czy nie piszem? Bo Ceres się zdeklarowała, że może napisać pierwszy odcinek Wink

Edit. Aha, i chciałam rzec, że skasowałam LJ, bo tak, i chyba tu przeniosę swoje teksty. [link widoczny dla zalogowanych] Kiedyś-tam. Chwilowo trzymam tu tylko listę filmów, które w tym roku oglądałam, ale może niedługo zajmę się resztą. Bo jednak dobrze trzymać wszystkie teksty w jednym miejscu, co by się nie pogubiły. Chodzi głównie o wiersze.

Ceres

Fakt, przypiwne spotkanie z Hekate było stanowczo najprzyjemniejszą częścią konwentu. Który niestety ugiął się pod ciężarem oczekiwań.

No, wróciłam do Lublina po sześciu godzinach tłuczenia się pociągiem. PKP to zło, pierwsze 1,5 h siedziałam w korytarzu na torbie.

BTW, skończyłam "Millenium". Powiem tak - podobało mi się, ale nie uważam, żeby było szczególnie wybitne. Sprawcę przewidziałam w połowie.

Hekate

A co tu takie pustki nastały? Życie studenckie pochłonęło, czy coś?

/siada w kącie z sernikiem i kuflem grzanego piwa/

Nath

Grzane piwo, ja też chcę!!! Mam długi weekend, bo jutro i w pon są rektorskie:D Myślałam ostatnio żeby zapisać się na basen, bo coś trzeba robić oprócz studiowania. Pójść na jakiś kurs językowy to by było coś, ale finansowo mi to nie wypali.

Latraviata

mnie pochłonęło życie tegorocznego maturzysty -.-

Kira

A mnie Zielona Mila <3 Nie pamiętam kiedy ostatnio wciągnęła mnie tak jakakolwiek książka. A tego SKURWYSYNA Percy'ego to bym najchętniej własnymi rękoma udusiła -_-

Poza tym ostro pracuję ostatnio nad Galenem, produkuję się na większości zajęć (bo jesienny leń dopadł chyba większość ludzi z IV i V roku i prawie nikomu się nie chce ust otwierać), wgryzam się w rosyjski (miałam już pierwsze zajęcia!) i przygotowuję się kondycyjnie (i psychicznie XD) do pokazu irlandzkiego na konkursie harfiarzy celtyckich 5 listopada. Jak dla mnie sporo, ale po tych trzech miesiącach wakacji i leserstwa naprawdę mi się to podoba Smile

Hekate

/patrzy smętnie w sufit i łyka trzy pięćdziesiątki wódki pod rząd/

A bo dzisiaj to dzień pod psem. I nastrój mi skacze jakby ktoś mu za to płacił grubą mamonę.

Noelle

Dokładnie, Hekate, studenckie życie Smile

A także zepsuty komputer, który wrócił dopiero dziś Smile

I działa!

Herbatki...