Knajpa IV

Aurora

Ja chyba poszłabym na biol-chem. Albo mat-geo i raczej męczyła się z polibudą niż UW. Har har. I nie lubię sukienek, bo golenie nóg każdego dnia mija się z celem i jest też nieestetyczne i kończy się krwawymi rzeźniami.
Właśnie dzisiaj wracam do Polski, powiedzcie, że tam jest cieplej niż 10 stopni i nie pada deszcz. Giń, deeeszczu, giiiiń.
(spałam trzy godziny, bo jestem chora i kaszlę zamiast spać, chlip, a teraz całodzienne zmagania z bagażami, CHLIP BARDZIEJ)

Ceres

Nie wiem, czy to jeszcze aktualne, ale generalnie jest ciepło i raczej pogodnie, choć w sumie trochę w kratkę.

Oglądałam ostatnio "Deszczową Piosenkę" i tak sobie pomyślałam - jeżeli kiedyś można było podkładać głos osób umiejących śpiewać pod wygląd gwiazd - w sumie wystarczą za przykład choćby polskie "Lata dwudzieste, lata trzydzieste", których wcale nie śpiewała Szapołowska - to czemu nie można było podłożyć głosu pod Javerta? Wilk byłby syty i owca cała.

Hekate

Ceres

Pojedziesz do Warszawy, tam w sezonie ogórkowym bilety są tańsze, a zawsze gdzieś coś wystawiają Smile

.

Hekate

Ta, już widzę jak gdziekolwiek jadę tego lata. Uhm, na pewno.

Noelle

Dzięki dziewczęta za odpowiedzi Smile

Wiecieee, co do golenia nóg, to się przekonałam, że naprawdę cięcie żył wzdłuż a nie wszerz jest efektywniejszą metodą samounicestwienia Very Happy

tzn. przypadkiem się zacięłam - tak właśnie dziwnie w okolicach kostki, i tak siknęło krwią, krwawa łaźnia -- a potem strupa miałam 2 tygodnie Very Happy

Ceres

Ja się tego dowiedziałam dawno temu z Sagi o Wiedźminie Wink

. Zacinać się raczej nie zacinam, widać jestem gruboskórna również w dosłownym znaczeniu tego słowa. Razz

Hekate

Haha, no to mnie dopadło przeziębienie. Takie irytujące - bo za mało, żeby dostać zwolnienie lekarskie (marzenie ściętej głowy), a za dużo, żeby normalnie funkcjonować, bo gardło, bo katar, bo stan podgorączkowy. Więc funkcjonuję nienormalnie. Czyli łikend jak łikend.

(Jak skończę to opowiadanie, to się upiję. Metaforycznie. Albo i nie.)

(Stwierdzam, że najlepiej wychodzi mi pisanie o rzeczach, o których nie mam pojęcia. Nie chodzi o to, żeby odtwarzać rzeczywistość, tylko żeby ją kreować, prawda. Ekhhm.)

(Nadmiar pism polityczno-historycznych, których się ostatnio naćpałam, dziwnie mi robi na mózg. Kiedyż ach kiedyż przeczytałam ostatnią jakaś fabułę... ? W lutym chyba, tak, to był luty. Brawo ja.)

Aurora

Ceres

Depilacja przedramion to przegięcie. Moja koleżanka się w to bawi i ma wiecznie pozacinane, moim zdaniem włosy to mały pikuś w porównaniu z bliznami jedna na drugiej.

Hmm... a próbowałaś woskiem?

Amadea Xilocent

Auroro łączę się w bólu, bo ma tak samo jak Ty. A wosk to może używać ktoś, kto ma słabe włosy i nie za dużo, czyli nie ja. Mojej drugiej i ostatniej przygody z woskiem nie wspominam miło, oj nie.
Wracając do tematu na jaki kierunek bym się wybrała, jeżeli miałabym wybierać, to jeszcze raz wybrałabym ten sam. Ja o swoim kierunku marzyłam od podstawówki, i to moje kalectwo życiowe i ciągnący się za mną pech jest powodem niezadowolenia i marudzenia Wink

.
Wszystkim chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Hek, może strzelam sobie w stopę i będziesz chciała mnie oskalpować, ale trudno, a jak Ci idzie pisanie Raskolnikowa? Bo wiesz ja tu sobie siedzę i czekam na kolejne rozdziały, a tu ich ni widu ni słychu. Przez co krwawi moje czytelnicze serduszko.

Ceres

Abstrahując od obecnego tematu, znacie taką aktorkę jak [link widoczny dla zalogowanych]? Ja na nią wpadłam przed chwilą, ale nie o jej umiejętności aktorskie chodzi. Nie wiem, czy to jest jej prawdziwe imię i nazwisko, ale jeśli tak, to wyobrażacie sobie urodzenie się z czymś zajebistszym? Imię kobiecej personifikacji Irlandii i nazwisko jednego z najgenialniejszych łotrów w dziejach literatury? Siedzę i kontempluję swoją zazdrość Wink

. I jeszcze w dodatku laska wygląda jak blond wersja Niny Dobrev.

Hekate

Aurora

No to, Amadeo, przybijam piąteczkę. Sama nie wiem, co jest gorsze, czy wosk, czy depilator, bo naprawdę to nie pomaga wcale na wiele dłużej niż maszynka i, haha, przy okazji boli jak cholera (i nie, nie słabnie za każdym razem, używałam depilatora prawie trzy lata, za każdym razem płakałam z bólu tak samo). Więc OCH JAKŻE WESOŁO.

Mam dzisiaj dziwny dzień. Czasem tak wychodzi.

/idzie na wirtualny alkohol, bo na realny nie ma szans

Natalia Lupin

POWRÓCIŁAM.

O matko, Hekate, twój awatar!!!! <hiperwentyluje> Gdzie wiedźma z żarówką?!

O, widzę, że wsiadamy na Szefowy brak weny/niepublikowanie. Gdzie Pułapka na ćmy kurde.
O goleniu się nie wypowiadam się, mam próg bólu jak mnich Szaolin.

Ceres, naprawdę tak ci Javier przeszkadzał?! IMHO to było słodkie, że tak piał, pasowało mi do jego postaci. Bardzo. Tylko ta kołysanka nad tym śpiącym chłopaczkiem mi się nie podobała. Duszenie kota. Ale reszta super.

Edynburg był fajny. Pogoda super. Ludzie super. Szkoci przystojni jak jasny gwint, ale oglądali się za moją szwagierką, więc zazdrość zepsuła mi obiad (a był haggis, więc szkoda).

Następny tydzień mnie wykończy.