Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Knajpa IV
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 428, 429, 430 ... 453, 454, 455  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Śro 23:02, 07 Sie 2013    Temat postu:

Miałam kiedyś fazę na imię Apolinary.

Siedzę chwilowo na wsi u rodziców, przy okazji wakacji akademickich i konieczności pisania doktoratu. Nietoperze są tu raczej standardem - dość często zdarza mi się je widywać późnym wieczorem, tuż przed końcem zmierzchu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan P.
moderator upierdliwy



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowa Strona Mocy

PostWysłany: Śro 23:13, 07 Sie 2013    Temat postu:

To musi być niezły widok. Nigdy nie widziałam nietoperza na żywo. W Kairze są za to łasice, koty, gekony, jaszczurki, dudki, ibisy i bliżej nieokreślone papugi, ale wszystkie cholery są za szybkie, żeby można im było chociaż zrobić zdjęcie.
No i karaluchy. Zaczynam już źle reagować, jak coś małego porusza mi się w zasięgu wzroku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Czw 0:20, 08 Sie 2013    Temat postu:

Widać niewiele, bo zazwyczaj jest już prawie ciemno, a one się mocno trzepoczą, ale wydają charakterystyczny odgłos skórzastych skrzydeł. Zwłaszcza z bliska, o czym przekonałam się wczoraj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 10:41, 08 Sie 2013    Temat postu:

Fabien. Haha. Nie no, w sumie mi nie przeszkadza. Aż tak. Przez jednego fanfika przyzwyczaiłam się do myśli, że Courfeyrac to René, NO WIĘC. Człowiek do wszystkiego może się przyzwyczaić.

Wróciłam znad jeziora, gdzie przez kilka dni siedziałam w wodzie, wypełzając tylko po to, żeby zaaplikować sobie kolejnego radlera limonkowego. Powiem wam, że w takich warunkach nawet upały nie są AŻ TAKIE złe Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan P.
moderator upierdliwy



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowa Strona Mocy

PostWysłany: Czw 15:03, 08 Sie 2013    Temat postu:

Nie zgodzę się. Grantaire to René. Albo Denis, bo to w prostej linii wychodzi od Dionizosa. Albo Maximilien jak Robespierre.. Ale czytałam fanfika, w którym miał Georges, i aż tak mnie nie odrzuciło, podejrzewam więc, że luźny mam ten headcanon.

Właściwie cieszę się, że nie mam mnie teraz w Polsce, jak słysze o tych upałach. W Kairze jest cieplej, ale jest przynajmniej sucho. Człowiek się nawet za bardzo nie poci, bo albo nie ma czym, albo pot od razu paruje. Ale gorąco i wilgotno... Brrr. Nie. Dziekuję, postoję.
Jakbym jeszcze mogła sobie kupić gdzieś zimny cydr, byłoby pięknie. Ale z zimnym cydrem to biznes do Warszawy. Tego kawałka jednak zazdraszczam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Pią 0:59, 09 Sie 2013    Temat postu:

Ja się przyzwyczaiłam do Antoine'a Enjolras, w sumie nie wiem, dlaczego, biorąc pod uwagę, że co fanfik, to inna wersja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 12:22, 09 Sie 2013    Temat postu:

No wiesz, Cerere, to by miało nawet sporo sensu. Saint-Just to Antoine. Ekhm. A Enjolras i Saint-Just są mocno kompatybilni.

Swoją drogą kupiłam wczoraj w antykwariacie kolejną wersję "Nędzników". Inne tłumaczenie, ale też sporo skrótów w porównaniu z najnowsiejszą wersją, którą posiadam. Więc sobie siedzę i przeglądam, poczytując jednocześnie dziennik Białoszewskiego.

Zdaje się, że jutro albo pojutrze jadę w góry. Ha.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan P.
moderator upierdliwy



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowa Strona Mocy

PostWysłany: Pią 13:03, 09 Sie 2013    Temat postu:

Mam tłumaczenie z lat sześćdziesiątych. Jak sobie porównuję z którymś z angielskich tłumaczeń w internecie, to się łapię za głowę, ile z grubsza nieistotnych dla ogólnej fabuły, ale za to kolorowych kawałków mi umknęło. Jak gdzieś znajdę pełną wersję, nie będę miała skrupułów. Po to chodzę na siłownię, żeby donieść tę cegłę do domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 14:09, 09 Sie 2013    Temat postu:

Ja mam to wydanie polskie nowe-nowe, takie z koszmarną okładką z filmu - naj naj najkoszmarniejszej ekranizacji ever, z Depardieu. Okładka okładką, ale wersja jest pełna, chociaż tłumaczenie przeinacza niektóre rzeczy (może nie tyle przeinacza, to są niuanse, ale wiadomo, mam świra na tym punkcie, więc zauważam nawet drobne zmiany znaczenia), z tego co podpatrywałam z wersji angielskiej. [link widoczny dla zalogowanych] o, to, dwa grubaśne tomiszcza. Nie no, spoko jest, myślę, że niczego nie pomija.

Natomiast to z antykwariatu jest z 86 roku i już wizualnie wygląda podejrzanie. Ale i tak kupiłam, bo byłam ciekawa.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 14:14, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan P.
moderator upierdliwy



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowa Strona Mocy

PostWysłany: Pią 14:38, 09 Sie 2013    Temat postu:

Też sobie porównuję z angielskim i tłumaczenie z sześćdziesiątego bezlitośnie obcina. Najbardziej zaś obcina Towarzystwo Przyjaciół Abecadła, a najbardziej Grantaire'a. Tyle, że to też są dwa relatywnie grube tomiszcza powyżej powyżej czterystu stron.

Słyszałam o tej miniserii z Depardieu. Sądzę, że jeszcze jedna negatywna opinia wystarczy, by jej nie oglądać Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 14:42, 09 Sie 2013    Temat postu:

Ależ obejrzyj. Obejrzyj, haha. Ale najpierw się upij, bo w przeciwnym razie możesz rozwalić z wkurwu ekran monitora. Albo opluć. Albo coś w tym rodzaju. Albo zejść na zawał i śmiechogłupawkę jednocześnie. Tjaaaa.


Edit. Moje wydanie chyba nic nie obcina, bo w trakcie czytania porównywałyśmy z Ori, a ona czytała Hugo w wersji oryginalnej. I było wszystko, chociaż tłumaczenie nie raz zadziwiało, spolszczanie nazw własnych na przykład. Ale żadnych braków nie zauważyłam, całe szczęście, obcinanie ABC.... ZGROZA.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 14:45, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan P.
moderator upierdliwy



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowa Strona Mocy

PostWysłany: Pią 15:08, 09 Sie 2013    Temat postu:

Obcinanie ABC, i to na potęgę. Nie ma diatryb Grantaire'a na cztery strony, nie ma Combeferre'a śpiewającego "A ja wolę moją mamę", w rozdziale "Back Room Of The Cafe Musain" rozmowy są solidnie skrócone i nie ma całego rozdziału "Enjorlas i jego zastępcy/lejtnanci/niejestemtłumaczeminiewiemcopasuje", na barykadzie Enjorlas nie zabił Cabuca. Bida, panie tego, bida.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceres
kostucha absyntowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej

PostWysłany: Pią 18:44, 09 Sie 2013    Temat postu:

Hmm... ja czytałam po angielsku, ale w sumie, tak sobie teraz myślę - czemu akurat to wydanie z lat sześdziesiątych tak obcina? Niby tematyka taka bardzo pro-rewolucyjna, więc teoretycznie nie powinna przeszkadzać komunistom, ale z drugiej strony - każda rewolucja nie będąca naszą rewolucją jest zła? Pod złą banderą? Zbyt wolnomyślicielska? Konia z rzędem temu, kto zrozumie ówczesną cenzurę. No chyba, że chodziło o co innego.

Moja koleżanka kiedyś kupiła swojemu chłopakowi pełne wydanie Mistrza i Małgorzaty, w którym na czerwono zaznaczona wszystko, co w ZSRR wycięła cenzura. Czytanie w ten sposób po raz pierwszy chyba nie jest przyjemne, ale z drugiej strony, będąc fanem, fajnie mieć coś takiego na półce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan P.
moderator upierdliwy



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tęczowa Strona Mocy

PostWysłany: Pią 19:13, 09 Sie 2013    Temat postu:

Konia zrzędę w istocie. Próbowałam znaleźć klucz. Może Cabuca wycięli, bo nie można pokazywać przywódcy rewolucji w jego psychopatycznym epizodzie? Monologi Grantaire'a, bo wydłużały książkę*, nie wnosiły wiele do fabuły, siały defetyzm i generalnie wymagały głębokiej analizy, by coś z nich załapać? Generalnie, wycięto te kawałki Abecadła, które nie posuwały fabuły do przodu, co by za kolorowo nie było?
Generalnie najbardziej mnie rozbawiło to, jak moje wydanie starannie opuszcza kwestię relacji pomiędzy Grantairem i Enjorlasem, pomijając wszelkie porównania do postaci mitologicznych. A Hugo tak się rozpisywał... Very Happy

Generalnie, zawsze istnieje też opcja, że powicinali tyle, ile wycięli, bo gdyby tego nie zrobili, do objaśnień potrzebny by był oddzielny tom. Ale to pomniejszy powód, myślę.

*Wiemy, komu płacili od strony, wiemy, prawda Wiktorze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 19:16, 09 Sie 2013    Temat postu:

Co ty? Powycinali mitologiczne porównania? Ale jaja Wink
Nie no, wycinanie fragmentów "nie posuwających fabuły", to kastracja Hugo, Hugo SKŁADA SIĘ z fragmentów "nie posuwających fabuły" /miłość/. Miliardy stron o kanalizacji w Paryżu /miłość/, miliardy stron o Napoleonie, miliony stron o historii klasztorów /miłość/. Chyba zaraz się wgłębię w tę wersję z 86, ciekawam, co tam powycinali. Bo to już trochę inne czasy i inne wycinki, mniej ideologiczne, bardziej techniczne. Chyba.

Kiedyś chciałam napisać, ba, wymyślałam nawet, fanfika Les Mis rewolucja październikowa AU hahahahahahhaa. A potem miałam jeszcze w mózgu Les Mis dwudziestolecie międzywojenne AU i komórki komunistyczne w Warszawie (jak z opowiadań Andrzeja Struga) Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 19:23, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 428, 429, 430 ... 453, 454, 455  Następny
Strona 429 z 455

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin