Knajpa IV

Hekate

Och, brawo Ori, odkryłaś jedno z moich ulubionych piw Wink

Którym cię chyba poiłam w zeszłym roku w Krajinie Piva, ale może to było coś innego miodowego... nie pomnę.

Biedny kotek. Turmalin - ścisk, ścisk! Ja swojego pochowałam w zeszłym roku, niefajna sprawa. Aczkolwiek my mamy akurat własny ogród, więc z tym nie było problemu.

Utylizacja. Rany, nawet nie wiedziałabym, jak się za to zabrać. Wzywa się jakieś służby czy coś?

Surrealistyczny ten czwartek. Tak jakoś. I pijaczek na ulicy mi powiedział, że ładnie wyglądam.

Nath

Perła miodowa to nie nowość, ale macie racje zaraz obok perły niepasteryzowanej jest to moje ulubione piwo:)

Aurora

Tam było coś innego miodowego, ja Perłami gardzę z zasady i kwasu.

A dzisiaj umarłam w carrefourze, gdzie nagle była nawet Łomża Miodowa i moje niegdyś hipsterskie orkiszówki też. Ale nie narzekam, dzięki temu mam piwo dzisiaj na kolację. Hurra.

Hekate

... na śniadanie Wink

Piwo najlepsze jest na śniadanie. Plus chipsy.

Nie chcecie wiedzieć jak bardzo wkurza mnie fakt, że jutro idę do pracy (odrabiamy 16 sierpnia). I to nic, że na 11 i na cztery godziny, i tak myśl o jechaniu TAM JUTRO doprowadza mnie do szału.

Aurora

Właśnie jem chipsy na śniadanie, a piwo MI SIĘ MARZYŁO.

Amadea Xilocent

Turmalin bardzo mi przykro z powodu kota, i chyba ja też dałabym sąsiadowi w pysk, nie żebym podżegała do popełnienia przestępstwa czy coś.

Hek jeżeli choć trochę Cię to pocieszy to ja musiałam iść do pracy 16 sierpnia na 7.30 rano i na całe 8 godzin. Rozumiem jednak, ze jesteś zła, bo na Twoim miejscu tez bym była.
A dzisiaj organizuje grilla, więc wcale się nie zdziwię jak będzie wieczorem padać.

Ceres

U nas (na północnym Mazowszu) już padało, i zaraz potem się rozpogodziło, więc może z grilla jednak coś wyjdzie Wink

.

Hekate

Jakieś szaleństwo w mieście, juhu, ludziów od groma, scena na rynku, trochę się poszlajałam. I TAK CUDOWNIE WCZEŚNIE ROBI SIĘ CIEMNO. Tak, to ja, miłośniczka jesieni, nie zwracajcie na mnie uwagi Wink

A jutro śpię do dziesiątej a potem przez pół dnia nie wychodzę z łóżka.

turmalin

Wrzesień. <3 Można wleźć pod kocyk i nikt się nie czepia. W te ciepłe miesiące współlokatorzy jakoś gorzej to znoszą.

Przez dwa miesiące nie pokazywałam się na Strychu bo jakośtakwyszło, więc dzisiaj poszłam z długo zbieranymi wyrzutami sumienia. Okazało się, że przez ten czas i tak nic się nie działo, nikogo nie było, tylko moi kochani Niemcy zapomnieli o tym wspomnieć. Uwielbiam ich. I cudownie absurdalny był ten dzień, jutro też tak chcę.

/chowa absurd do słoiczków na zapas

Noelle

hello hello

Kontynuuję swoję egzystencję... Brat radzi sobie bardzo dobrze, matka bieduje finansowo z kochankiem, a dziś przyszła się poznać kobieta do pomocy która będzie zajmować się moim ojcem kiedy ja wyjadę z domu. Ja totalnie nie umiem określać wieku, myślałam że kobieta ma lat 20 coś, a tymczasem ma dziecko już w gimnazjum. Ojciec będzie miał dwie małe operacje, na soczewkę oka oraz coś na kolano. Ale to kiedyś.

Znalazłam chyba-korniki w dawno nie uzywanej stolnicy. I mole w szafie post-matkowej :> tylu nowych przyjaciół

Kira

Wow... zmiany a zmiany Smile

Ja idę dzisiaj pierwszy raz po wakacjach na tańce i mam nadzieję, że zapał zrównoważy totalny brak kondycji! Jak daję słowo - jak to jest, że kondycję, którą wyrabia się wiernie przez okrągły rok, traci się później w ciągu miesiąca? Nigdy tego nie zrozumiem; to nie fair! Sad

Hekate

Aktualnie zajmuję się słuchaniem coraz dziwniejszej muzyki. Nawet oglądanie czegoś co ma więcej niż dziesięć minut przekracza moje zdolności intelektualne. Aha, byłabym zapomniała, robię jeszcze screeny z les mis z 64 i się na nie gapię. Głównie na Combeferre'a. Poza tym... no nic poza tym. Jutro środa. Niefajnie. Ale za nieco ponad tydzień Copernicon.

turmalin

Relacje ze środami nieźle oddaje [link widoczny dla zalogowanych].

Ceres

Historia mojego życia...

Oglądam She-rę na YT. Tak, tę od He-mana. Nie mam nic na swoją obronę, poza tym, że była to jedna z pierwszych kreskówek z silną postacią kobiecą w roli głównej. Historia feminizmu jest moją wymówką i będę się jej trzymać Wink

.

Hekate

Trzydniówka szpitalna z zabiegiem w środku zakończona, babcia już w domu. Nerwy trochę mi odpuściły, ale i tak chodzę jak nakręcona i popalam czekoladowe fajki. Pierwszy raz w życiu zamiast na weekend czekam na poniedziałek, bo wtedy z Wilna wróci mama i przejmie Odpowiedzialność.

Za to w przyszłym tygodniu Copernicon, więc odbiję sobie tę nerwówkę, spłuczę się do ostatniej złotówki i w ogóle - szał ciał. Oyeah! Very Happy