Knajpa IV

Noelle

dobry wieczór

Jeśli chodzi o pary heteryckie, to ostatnio mi się spodobał paring Kagome/Inuyasha - a wspominam, bo nieczęsto mi się zdarza, abym ot, tak polubiła głównych bohaterów.

<musi teraz przysiąść i dokończyć stwora - i co chwilę mówi sobie, odwrotnie niż Hekate "nie spiesz się tak, powoooli, masz czasssu a czasu">

Aurora

Ja skończyłam stwora na maratona, właśnie go poprawiałam "na papierze".
A że mi odbiło, to sobie zrobiłam listę fików do pisania (na życzenie) do końca świąt, a i do końca stycznia. Phi, matura, phi.
O, i doszłam do "Lata" w "Chłopach". Jestem dzielna!
Że het, wy mi mówicie? Je ne comprends pas, qu'est-ce que c'est? Nie, ale tak serio, to ja się powoli odgejowiam. Chociaż większość hetów literackich mnie mierzi, bo się wydają takie, erm, płytkie? W ogóle, pairingi są płytkie. Jak kałuża na pustyni. *wzdycha* *puszcza oko do merrik*

I w sumie, to tak mi minął dzień, między "Chłopami", a martini...

merrik

*merrik pada na ziemię i kwiczy*
Kankuro.
Fik ShikaGaa*mrze*

ZABIŁAŚ MNIE
*ómiera śmiercią powolną*

Aurora

*dobija merrik*
Heteroslash? *oćka*
To wszystko przez ciebie. I masz mi się brać za "Bleacha". I go zboczyć Very Happy

*śpiewa sobie*

merrik

*upada na dno*
Nie, nie przeze mnie... no dobra, masz rację;P

Zajrzę jak napiszę i skonczę się uczyć;P
i zboczę go:P

Zaheel

Witam!
Ora, ale Bleach'a nie trzeba shlashować, tam się wystarczy uważniej przypatrzeć xD Tyle par tam sie znajdzie, że głowa mała, ale też parę zwiazków hetero jest takich pewnych i jak zdemontujecie te kilka to uduszę Razz

WIdzę, że wszystkie panie się zabrały za teksty bardzo intensywnie - a ja zacieram łapy - będzie, co czytać^^ Teraz tylko czekać.
Pietrze polej, bo tak na sucho to dzić nie przyjmę pewnych prawd. Zaczynam dziś lektury antyczne - od mów Cycerona - chyba najciekawswzych z całego spisu. A tak w ogóle to po świętach przybyło trochę ciałka, trzeba spalić - basen, ćwiczenia - tylko mobilizacji brak... Żeby mi się chicało tak, jak teraz nie chce.

Maggie

*oczęta robią jej się coraz szersze na widok szału Ori i merrik*
Jesteście. Nienormalne. Wink

*ucieka z krzykiem na pięterko*

PS: Dziwisz potępił in vitro jako moralnie niegodziwe i godzące w godność ludzką. Ciemnogród normalnie.

Ceres

Zasadniczo im chodzi o to, że podczas stosowania tej metody embriony są mrożone, a te najsłabsze odrzucane. No i to jest taka niby masowa aborcja a la pigułka dzień po. Pytanie, czy ktoś naprawdę wierzy w to, że te dwie komórki na krzyż to człowiek, czy też oni po prostu próbują być konsekwentni.

Co do Merrik i Aurory - zgadzam się. One mnie przerażają Wink

.

Hekate

Szlag by to, jeśli za moment nie skończę tego durnego opowiadania, to ręce totalnie mi zgrabieją! :/

<warczy ponuro>

Królestwo i pół księżniczki za odrobinę grzanego wina!

Ceres

*nie może się powstrzymać i podąża wyznaczonym szlakiem*

A czemu tylko pół?

Ja też w trakcie pisania. Miejmy nadzieję, że mi się to uda jak najszybciej skończyć, bo wątpię, czy do jutra starczy mi weny.

Hekate

No właśnie. Ja też nie chcę się z tym jutro męczyć, mam inne plany. Dlatego piszę teraz - scena finałowa doprowadza mnie do szewskiej pasji! Ech. Sama nie wiem, co z tego wyjdzie, ten tekst jest tak dziwny, że zaczyna mnie przerażać.

Noelle

Ja jutro do szkoły! Kółeczko Smile

Tylko nie o aborcji i eutanazji. Tyle się o tym w życiu osłuchałam... Bokiem mi wychodzi. Media, politycy w rządzie i ci debatujący w warunkach domowo-osiedlowych.
(Chyba nie chciałabym być politykiem, mimo płac)

Aurora

Tia, słuchałam sobie tego listu i mało mnie nie rozsadziło. Czego to on tam nie potępiał, od związków homoseksualnych po owe in vitro. Ale rili, Ceres, bez urazy, listu z KUL-u to to nie pobiło. Bo na liście z KUL-u - który był tak niesamowicie zapolityzowany - to ja stałam i kwiczałam, a mój tata się zapowietrzył XD
(w ogóle to chodzenie do kościoła bywa śmieszne... ot, wczoraj, jak to zamiast naszej organistki było nieumiejące śpiewać COŚ i jak zwyła "lulajże jezuniu", to Ori parsknęła. to przebija nawet nasze zepsute organy a la rodzina Adamsów)

Ja idę poprawiać tekst i powiem tylko tyle - nie tylko tekst Hekate jest dziwny...

Edit: A właściwie to mam problem. Dzisiaj mamy wrzucać teksty maratonowe, czy jutro? Nigdy nie lubiłam określeń "do". Są zbyt otwarte xd

Joan P.

Dlatego Otiec nie chodzi do kościołów. Organiści obrażają jego słuch muzyczny. Mój też, tak przy okazji.

Jeśli chodzi o in vitro, to mamy problem, że kościół nie siedzi cicho, i żaden inny. Że Polska to katolicki ciemnogród, to akurat wiadomo nie od dziś, i dlatego tak wielu z nas przebywa poza jej granicami.

(ogląda szał Ori i Merrik)

E, bywało gorzej.

Maggie

Ori, ja się o termin pytałam i pytałam (zwłaszcza, że mój tekst jest w opłakanym stanie byłabym za jak najdłuższym możliwym terminem).

A co do in vitro (miałam z tego fak, to napiszę co mi wiadomo), fakt - zarodki są mrożone (gdyby rodzice chcieli mieć drugie dziecko), odrzucane są te, które po prostu nie przeżyły inkubacji po zapłodnieniu (jak w normalnej ciąży), a organizm matki też potem wszystkich nie jest w stanie przyjąć (jak się uda, to się słynne pięcioraczki rodzą Smile

).
Osobiście jestem przeciw projektowi rządu o finansowaniu metody, bo są inne, tańsze metody lecznicze, które ratują życie ludzkie, warte dofinansowania. I oczywiście, niszczenie zarodków które się nie przydały (jeśli ktoś się uprze, że kilka komórek to już człowiek) jest nieetyczne, ale i do ominięcia. Można podarować je innej bezpłodnej rodzinie, ale zazwyczaj po prostu wszystkie podaje się kobiecie (lub w dwóch turach), żeby była większa szansa zajścia w ciążę.
A stwierdzenie, że "in vitro sprzeciwia się również godności ludzkiej, zarówno rodziców, jak i poczętego dziecka, ponieważ dziecko zostaje powołane do życia poza aktem małżeńskim jako znakiem wzajemnej miłości" to dla mnie kompletna paranoja ;/
Hawgh. Powiedziałam. Wink