Knajpa IV

Ceres

Uou. Pięcioraczki. Shocked

Listu z KULu nie słuchałam, bo się wtedy wymigałam od pójścia do kościoła. Wystarczająco często muszę słuchać wywodów naszego rektora, żeby to robić jeszcze w kościele. Ale cieszę się, że was nie zanudził i było śmiesznie Very Happy

.

Co się tyczy organistów - nasz jest znośny, ale chór to abominacja. Banda starych dziadów i bab, które w nim są tylko dlatego, że wszyscy są członkami rady parafialnej. Jeszcze faceci mają jako takie głosy, ale kobiety - Boże, kto im pozwolił śpiewać?! Jak zaczęli to aż się obejrzałam na chór. Na Pasterce był u nas biskup, bo święcili nowy kościół, więc żeby się popisywać specjalnie wybrali takie kolędy których nikt nie znał, a do "Wśród nocnej ciszy" znaleźli jakiś stary tekst z księżyca.

Jak wróciłam z kościoła, to walnęłam mojej rodzince taką tyradę, że się na mnie patrzyli jak na wariatkę. Zazwyczaj od tyrad jest tata Wink

.

Natalia Lupin

Ja listu nie słuchałam, bo mi się nie chciało. Już nie pamiętam, o czym myślałam, ale jak znam siebie, to o Korso XD

Ja wiem, że jest po świętach, ale ja po prostu niemogłam wcześniej. Więc PRZED świętami chciałam wam życzyć, żeby były wesołe, szczęśliwe i pełne miłości. A teraz to wam życzę - PRZED sylwestrem - żeby był szalony, radosny, kto chce niech ma pijacki, no i w ogóle żebyście się dobrze bawiły, kochane :*

Takiego spóźnienia życzeniowego to chyba jeszcze nie miałam XD

Maggie

Ja nie wiem co jest nie tak ze śpiewami w Świętokrzyskim Wink

Wszystko o połowę taktu wolniejsze. Poszłam na pasterkę zachęcona wizją radosnego odśpiewania i odegrania (a organy u mnie stare i potężne) "Bóg się rodzi", o którym opowiadała mi mama. Wróciłam ze wzrokiem tępym jak po lobotomii, odurzona wyziewami wiernych (śledzik lubi pływać, o tak) i wymięta jak po dłuższym pobycie w prasce do winogron.
Nigdy więcej.

Aurora

Ja Sylwestra mam zamiar spędzić przed laptopem, pisząc i oglądając, a potem czytać do świtu Very Happy

Wiecie, "Chłopi" to mnie jednak zabijają. Zwłaszcza w wersji filmowej.
*ma głupawę*
I dzisiaj ich kończę, jak bora kocham. I poczytam sobie hekatkową "Zaćmę". Lalalala!

I zabiłam merrik Very Happy

*szczęśliwa*

Hekate

Ha, a ja się zaraz wgryzę w "Lirnika" Smile

Swoją drogą - mam nadzieję, że dopiero teraz zaczynasz czytać te moje psychodeliczne wypociny, Ori, bo mnóstwo razy je edytowałam. I dopiero teraz jakoś trzymają się kupy. Stylistycznie, znaczy. Bo fabularnie... eee... czy leci z nami pilot?

Uzależniłam się od Pidżamy Porno.
A jutro idę na basen.

Aurora

Ja się boję opinii Hekate o "Lirniku", rili... A interpunkcja, mam wrażenie, leży u mnie coraz bardziej :/
*nuci sobie*
Zabiłam merrik, zabiłam merrik!

merrik

Zabiłaś..
ale ja Ciebie też* Nejii x Gaara*
Ik!

Aurora

Jeżu kolczasty, merrik, przestaaaań xd Jagna/Hanka!
xddd
*loluje sobie*

merrik

NejiiGaa. NejiGaaShika*wyje*
Przepraszam lunatyczki kochane;) ALe mi przez ob. Ori odwala. Razz

Trilby

Widze ze juz wszystkim tu odbilo Wink

w jaki sposob bycie poczetym poza aktem malzenskim jest zle? Ze co, ze sie czlowiek nie zaczal od fiuta w pipie to od razu gorszy?

Zaraz sie zabiore za czytanie tekstow i w ogole. Wlasnie wrocilam z pracy i zmeczonamze! :

Ceres

Nie, nie gorszy. Ale niektórzy mogą tak uważać. Niektórzy w ogóle mają problemy z różnymi dziwnymi rzeczami, i najchętniej wszystkich wyróżniających się spaliliby na stosie.

Ale nie zawracajmy sobie nimi głowy, nie są tego warci.

A ja oczywiście nie zdążyłam skończyć wczoraj, i pewnie wkleję późno w nocy. Wink

Noelle

Mam za sobą magiczne chwile.

Rano próba teatralna, zmienili mi rolę - mówcie mi per "Filostracie" Razz

Czyli będę czymś w rodzaju Zazu z "Króla Lwa". Jak się można upodobnić do faceta poza radykalnym strzyżeniem?

Przed chwilą kino - "Cztery minuty", spotkałam Kolegę, sam był. Krążyłam i krążyłam jak sęp, nim się odważyłam dosiąść. Chwilkę rozmawialiśmy, a potem siedziałam koło. I gaaaaaapiliśmy. A potem poszłam na spacer, i taki miałam nastrój bolesny a słodki, i taki pomysł się zrobił... TAKI. Pytanie jeszcze, czy zdołam do przelać na klawiaturę[jako scenariusz].

Maggie

*wali głową w klawiaturę* Uch, muszę zdążyć to napisać. Uch.
"Elżbietę" oglądałam. Moja refleksja na dziś: faceci to świnie przebrzydłe.

Aurora

A mi właśnie Hekate swoją "Zaćmą" wyrwała godzinę z życiorysu. Jutro przepiszę wrażenia.
*wraca do "Chłopów"*
A że faceci to świnie, to wiadomo od stuleci.
*markotno jej*

Hekate

O Merlinie, ja nie wiem, czy to dobrze, czy źle Wink

Znaczy te dziury w życiorysie. A że faceci, to świnie, wiadomo nie od dziś. Tyle, że są niestety interesującymi obiektami do badania. No i bez nich byłoby raczej nudno, prawda?

A reszta maratończyków coś się opieprza <foch> Gdzie te obiecane opowiadania, hmmm?