Knajpa IV

Hekate

Ja bym powiedziała, że Remus, to rodzaj archetypu. Ale nie rozwinę kwestii, bo jestem aktualnie zbyt trzeźwa na takie rozważania.

No, nareszcie wpadłaś do knajpy, Hell! Proponuję grzańca, bo za oknem śnieżyca, że ho.

A ja niedługo wybywam na spotkanie towarzyskie, huhu... o ile wcześniej nie zamienię się w bałwana.

Aurora

Uwaga, Ori w połowie slasha rzuciła slash i poszła powtarzać do matury. Sama z siebie. Bez jakichś większych narzekań.

Źlej mi.

*nalewa sobie grzańca*

Kira

O rany, Ora sama z siebie siada do matur a mnie się nie chce dziesięciu zdań z greki przetłumaczyć, a nawet gorzej - powtórzyć już przetłumaczona zdania! Cierpię na potworną niechcicę, jeśli to tak można nazwać Wink

A jak sobie pomyślę jakie mrozy się zbliżają, to nie marzę o niczym innym jak tylko o tym, żeby w ogóle nie musieć wychodzić z domu - co biorąc pod uwagę skula i tysiąc spraw bieżących będzie raczej nierealne :/

Proszę, co poniektórzy męczą się nad pisemnym magistratem lub licencjatem ^^ Mnie to nie czeka, bo u nas egzamin licencjacki ma formę testu pisemnego, czyli 370 pytań teoretycznych i oczywiście tekst do przetłumaczenia. Ciekawe czy to wypali...

I w ogóle to witam wszystkich w Nowym Roku! Buzi dla Was :* Very Happy

Ceres

Dzięki!

*siada na parapecie z puszką pepsi*

Czuję się zdradzona. Boski Leo zamienił prawdziwą colę na tę obrzydliwą, bezcukrową light. Mnie nawet cukrzyca by nie zmusiła do czegoś takiego - już bym wolała nie pić wcale.

Jutro będzie mnóstwo filmów, które z różnych powodów uwielbiam - najpierw "Kocham kłopoty" - bo to komedia dziennikarsko-romantyczna, czyli bardzo dobra hybryda, potem "Szybcy i Martwi", czyli western z taką obsadą, że się można wykopyrtnąć (Stone, Hackman, Crowe, DiCaprio), a na koniec "Aviator", w ramach mojego zapoznawania się z twórczością Leonardo post 2000. No dobra, tego ostatniego nie uwielbiam, ale podobno warto obejrzeć. Także czeka mnie dzień przed telewizorem. Very Happy

Noelle

Oho. Też coś sobie z tego obejrzę. Potem do Wielkanocy będzie raczej filmowa posucha... Noo. To tak.

Kira, nie jesteś odosobniona w rozleniwieniu umysłowym(ale już jutro MUSZĘ się odrobinę przymusić)

Babcia wyszła ze szpitala(dobra nowina) i teraz matka pojechała do niej. Koegzystuję więc tylko z ojcem(eh) i bratem(może być). Niach.

Aurora

*jest zirytowana*
I niewyspana. Dlaczego my z merrik musimy się nawzajem zawsze na coś nakręcać? A potem chodzę jak żywy trup, mam wyrzuty sumienia, że nic nie robię (w sensie - matury), następnego dnia wstaję i okazuje się, że program telewizyjny mnie oszukał.
Tak, i z mojej wczorajszej nauki wyszły 3 godziny powtarzania (czyli czytania notatek) z polskiego, a jak miałam zabrać się za "Proces" lub francuski, to "Traitor's Moon" okazał się taaaaki interesujący.

*zirytowana bardzo*

Hekate

A ja dalej piszę magisterkę. I chyba mnie zaraz kurwica strzeli :/

Też obejrzę dzisiaj "Szybkich i martwych", bardzo lubię ten film!

Maggie

A ja będę uciekać na PKS za 2 godziny. I w drogę!

*macha białą chusteczką*

Ceres

*odmachuje Meg*

Ja mam wolne do wtorku, bo Trzech Króli jest u nas wolne i jutro zrobili nam dzień rektorski. Jedna z pozytywnych stron studiowania na KULu.

Fayerka

*drzwi Knajpy otwierają się z hukiem*
Wróóóóóóciłam!
*odtancowuje szlaeńcze fandango, po czym z hukiem upada przed kominek*
Hekate, czy coś z forum było nie tak? Bo mi normalnie przez trzy tygodnie nie chciało się otworzyć! Ciągle jakiś 'błąd 404' itp.. myślałam, że oszaleję.
A potem jeszcze przeprowadzka Mirriel i rozpacz czarniejsza od snape'owych bokserek.
Ma ktoś kremowe?
*wyciaga się leniwie w fotelu*

Aurora

*podaje kremowe*
A ja znowu się wnerwiam. Chyba zacznę ukrywać się na niewidocznym na gg, bo kurfa, tylko mi do szczęścia teraz potrzeba rozmów o studniówce, sprawdzianie z historii i sukienkach z dziewczyną z mojej klasy, której nie lubię, która mnie nie lubi i w ogóle nie wiem, po co się do mnie odzywa?
Ghrr.
*nalewa sobie Gellertówki*
Skończył mi się slash, to siedzę nad francuskim. Ech, czy tylko mnie nudzi czytanie o ich systemie edukacji, prawie-takim-jak-nasz tylko z wolnymi środami i zajętymi sobotami?

*siada w kącie*

Hekate

O cholera, obejrzałam "Przerwaną lekcję muzyki"

[...]

Teraz to już na pewno nie siądę do magisterki...

Noelle

Magisterka, magisterka... Jak to poważnie brzmi. Tja.

Jak już mówiłam, mamusia wybyła. Zapanowały groteskowe rządy ojca. Pojechał na zakupy, co mu się zdarza nieczęsto, sam, no i nakupił różne dziwne rzeczy, np. krokiety za 28zł, taaaką kopę, furę pierogów ruskich i z kapustą(przy czym powiedział, że Damian nic nie dostanie, ma sam o siebie zadbać, bo jak był ksiądz po kolędzie to nie wyszedł z pokoju - w sumie szczęściarz... pod względem kulinarnym, teraz on jest tym bardziej podpadniętym; ja, zgodnie z zasadą, że do 18-stki(a w praktyce do końca liceum) jesteś śmieciem bez prawa głosu, oportunistycznie składałam i rozkładałam rączki, i choć chciało mi się śmiać, udało mi się powstrzymać). Mrożonki. Dzwoni do matki po parę razy dziennie "gdzie jest to", "gdzie jest to". Chodzi po kuchni i wszystko przekłada. Ale, co najgorsze, co chwila przyłazi to do mnie, to do Damiana, bredzi, mamrota(czy nawet usiłuje uczynić ze mnie swojego sojusznika przeciw bratu - w związku z tym, że przyjęłam księdza jak tradycyja nakazuje). Gada jednak głównie o żarciu, co w nadmiernej ilości jest przecież irytujące. Brat zaś, wobec niego to milczy, to rzuca kąśliwą uwagę, która zwykle nie zostaje zrozumiana, i zaleca mi pod żadnym pozorem nie rozmawiać z psychopatami, bo oni myślą, że robią dobrze.
(Innymi słowy: ojciec bez matki się nudzi. Gdyby zaś była obecna, albo żarliby się między sobą, albo utworzyli koalicję przeciw potomstwu. Cyrk, cyrk...)

Dziś odwiedziłam babcię i odgrywałam pierwszy raz w życiu taką uroczą scenkę jak lukrowanie pędzelkiem pierników. Odśnieżałam też wjazd - śnieg i bryły lodu. A auto zamarzło od środka, szyby nie chciały się otworzyć, nawet płyn do szyb zamarzł. Zimna zima, białe święta - jeden z nielicznych plusów Podkarpacia.

Ceres

Ja jestem na Mazowszu i też mam zimną i białą zimę. W ogóle chyba mamy najbardziej zimowatą zimę od co najmniej pięciu lat.

Co się tyczy twojej rodzinki, Noelle... szczerze mówiąc, nie bardzo wiem, co powiedzieć, ale ogólnie łączę się w bólu. Poradzić ci też za bardzo nic nie mogę, poza może tym, żeby przeczekać to, a na studia wyjechać jak najdalej od domu.

Aurora

Na Mazowszu -9,7 (melduje).
Pliz, przez merrik napisałam slashową scenę łóżkową. PWP jak w mordę. A miałam czytać "Proces"...
*wyje*
I jak merrik się nie spodoba, to ja nie wiem. Seme!Alec rlz ;p

A matura coraz bliżej... o_O