nasze zwierzątka

Hermiona Granger

Mój piesek też lubi polować na muchy
W lecie na motyle na działce ale rzadko mu się udaje jakiegoś złapać i jego polowania kończą się na podeptanych grządkach...

Remusek17

ej wezcie poscie te swoje zwierzatka niech wytepia muchy w mym pokoju
ok?
bo te wwredne istoty siadaja mi na twarzy jak usiluje zasnac ;/

Vassir

chciałabym, ale Bzik gdzieś mi uciekła...
mój kot zazwyczaj jak muchę usłyszy to skrzeczy a potem poluje. Jak upoluje, przez chwilę się bawi owadem, pomamle w pysku i połapie. Jest lepsza niz lep na muchy!!!!!!!

Remusek17

pozycz jej jak wroci
plisss
jestem na skraju obledu...
przez te muchy

Vassir

hehehehehe Very Happy

oczywiście! uważaj tylko bo strasznie drapie, i jak skacze na muchy, może potłuc przz przypadek kilka cennych rzeczy. Ale proszę, oto kot
podaje kota Remusowi.
Niech ci muchy łapie jak zawodowiec!

Remusek17

oh thanks
ratujesz mi zycie Wink

Vassir

Nie ma za co. Tylko nie dawaj jej mleka, to ci wszystkie wyłapie.
A w lecie to i osy i pszczoły i co tylko się rusza i ma nogi... lub i nie.
Kocha, jak się ją bierze na ręce, zwija się w kłębek i gryzie własna nogę. Świetnie kuwetuje Very Happy

Remusek17

OOO spoko

Natalia Lupin

No, to chomik ma imię. Nazywa się pro forma Sobótka, bo pojawiła się w sobotę i jest szalenie inteligentna (patrz: Wydry pana Gavina), ale nazywa się też Kituś (ja), Debil (Ageliza), Zuzia (mama), Czarny Oddziała Rosyjski i LSD. Były też próby nazwania jej Mareczek, ale szybko interweniowałam Laughing

Kira

Debil!

Jakie to rozkoszne Very Happy

Remusek17

nie pogada
im orginalne Razz

Aurora

och, ja też tak nazywałam Peppera <chomika> - Debil, Śierdziel, Szczurek...
zwierzęta koczam prawie tak bardzo, jak szkołę :/

Lora

Ja kiedyś miałam chomiki (z początku dwa, potem namnożyło się ich do ok. 20, ale to odrębna historia). Nazywały się Klops, Kotlet, Pulpet, Seler... Nie pamiętam wszystkich imion, ale każde oznaczało jakieś żarcie; głównie tłuste i tuczące, bo chomiczki były grubiutkie i okrągłe (Seler, pamiętam, był wyjątkiem, bo był chudy. Zresztą okazał się chory i zdechł :().

alveaner

a ja mam kota, który potrafi obalić winiacza Razz

[kto wie, ten wie ;]]

Aurora

post Lo => <zgon>
masz inwencję do zwierzęcych imion niczym rasowa hobbitka, brawo, brawo Smile

ja miałam dwie papużki faliste, które pozostały bezimienne, świeć Panie nad ich duszami. jakoś nie byłam w stanie ich nazwać, nawet nie wiedziałam, jakiej były płci.
kot namber łan był Mruczek, teraz jest Kiciuś <który był Kicią, do czasu odkrycia jego narządów rodnych>
pies Arnold, bikoz w dzieciństwie był tłusty i potężny niczym burmistrz Kalifornii.
<myśli>
nie lubię zwierząt. pfuj, pfuj. w przedszkolu uśmierciłam wraz z koleżanka dwie papużki. hm. jednakowoż - uśmiercenie nie było naszym celem. my je po prostu dokarmiałyśmy liśćmi takiego kwiatka, co się okazał trujący.