Black Lights
wilczek kremowy
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:26, 21 Gru 2008 Temat postu: Lustrzane odbicie |
|
|
To ty byłaś zawsze ładniejsza.
To za tobą biegali wszyscy chłopcy z okolicy – nawet ten cały Snape. A ty wciąż grałaś niedostępną. Ja byłam tylko twoją brzydszą siostrą. Jeśli jakiś chłopak zaczął ze mną rozmawiać to dotyczyło to ciebie. Na początku byłam ci nawet za to wdzięczna. Dzięki tobie byłam znana w całej szkole. Dopiero potem zrozumiałam, że to nie łaska, ale przekleństwo. Odtąd byłam tylko przepustką do ciebie.
To ty zawsze byłaś mądrzejsza.
Rodzice byli z ciebie tacy dumni, kiedy dostałaś ten list. Ja znów byłam na uboczu. To ciebie zawsze ojciec nazywał „swoją małą mądralą” – przyjęciem do Hogwartu tylko potwierdziłaś jego słowa. Nawet jeśli na koniec roku obie miałyśmy dobre oceny, to ciebie chwalili bardziej. Potem mama głaskała mnie po głowie i szeptała do ucha:
- Wiesz, że ona jest w Hogwarcie. Nauka zaklęć jest o wiele trudniejsza od mugolskich przedmiotów.
Czasami puszczały mi nerwy i na ciebie krzyczałam. Ty tylko patrzyłaś na mnie tymi dużymi, zielonymi oczami. Dla każdego, kto obserwował tę scenę logicznym było, że to ja cię atakuję. Zawsze obrywałam za to od ojca. Ty byłaś w końcu idealna. Taka niewinna, wesoła i mądra. Byłaś niczym porcelanowa lalka – nie miałaś żadnych niedoskonałości. Potrafiłaś czarować otoczenie. Nawet twój każdy ruch miał tę grację i subtelność – niczym u baletnicy. Dla mnie też taka byłaś – i za to też cię nienawidziłam, bo nawet na chwilę nie potrafiłaś przestać być doskonała. Byłaś idealną taflą szkła – a ja marzyłam by rozbić cię na kawałki.
Teraz ciebie tu nie ma – pozostał tylko twój syn. Codziennie go upokarzam i udowadniam mu, że nie jest doskonały. Patrząc w jego oczy widzę ciebie – ale już nie jesteś idealna, teraz jesteś w kawałkach.
Ostatnio zmieniony przez Black Lights dnia Nie 22:53, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|