Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:51, 02 Gru 2006 Temat postu: Orientation [Lost] |
|
|
Khem, khem. Nie oglądałam trzeciego sezonu. Tylko migawki na youtubie. Zaintrygowała mnie pewna scena i oto jak powstała "Orientacja". Ha-ha, odkryłam sekret Dharma Initiative!
Wynik głupawki. Moi dwaj ukoHani bohaterowie.
Uwaga, slash!!! jednakowoż delikatny
Orientation (w moim tłumaczeniu - orientacja)
Monotonny głos mówił.
Ty i twój partner... ty i twój partner... ty i twój partner...
Charlie zatkał uszy. Ale to nic nie dało. Nadal słyszał ten cholerny, monotonny głos w swojej głowie. Tylko otoczenie jakby... ucichło.
Sięgnął po gitarę.
Nic.
Rozejrzał się. Może zobaczy Claire, zagada, pobawi się z Aaronem, spyta o...
TY I TWÓJ PARTNER...
***
- Charlie? – usłyszał za sobą charakterystyczny głos faceta z bunkra.
Obrócił się na pięcie i spojrzał w osmoloną twarz Desmonda.
- To ty? Żyjesz? Co z Lockiem? Widziałeś gdzieś Eko? – zaczął pytać Desmonda. Przybliżył się do zalatującego alkoholem mężczyzny i złapał go za koszulę. – Co się tam w ogóle stało?
- Nie widziałem ich – Desmond pokręcił głową i odczepił dłoń Charliego od swojej koszuli. Jest brudna. Jest porwana. Wyglądam strasznie. – Wolałbym zapomnieć o tym, co się stało.
- Czyli o czym? – Charlie zmrużył oczy. Desmond stwierdził w duchu, że chłopak wyglądał śmiesznie.
- Wolałbyś nie wiedzieć, jak już mówiłem – odsunął się i rozejrzał po plaży. – Gdzie są wszyscy?
- Co się tam stało? – głos muzyka brzmiał groźnie. Tylko w jego mniemaniu. Uwielbiam angielski akcent.
- Nieważne – Desmond ledwo panował nad mięśniami twarzy. – Bracie, chodźmy do innych, jestem głodny i...
- Nie. Najpierw powiesz mi, co się stało – Charlie był blisko. Za blisko. Niebieskie oczy świeciły groźnie na poziomie nosa Desmonda, a kwadratowa dłoń ściskała jego ramię.
- Nie powiem – wyrwał się z uścisku i ruszył w stronę ognisk.
- Powiesz. Inaczej nie pozwolę ci zbliżyć się do Claire – Charlie był tuż za nim.
Desmond obrócił się gwałtownie. Był wściekły.
- Nie zależy mi na tej blondyneczce, bracie – zacisnął silnie szczęki i patrzył wyzywająco w twarz Anglika. Teraz Charlie wyglądał jeszcze głupiej. – Nie rozumiesz?
Charlie był zbity z tropu. Desmond uśmiechnął się dziwnie.
Ty i twój partner...
Byli blisko. Bardzo blisko.
Desmond opanował chęć roześmiania się, gdy Charlie delikatnie odpowiedział na jego pocałunek.
***
Dharma Initiative - Orientation. 24-12-2004
Eksperyment zakończony powodzeniem. - zapisał w zeszycie Radzinsky.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Sob 23:25, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ty fujfujku Z Charliego robisz mi geja, nieładnie XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 13:07, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
/pada/
Desmond jest wspaniały. I bardzo mi się podobają te komentarze, że Charlie wyglądał śmiesznie. takie... życiowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:37, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ładny kawałek tekstu. Orowato, lostowo, klimacik. Podobnie jak przy Shannon, ta atmosfera. Tylko w mojej świadomości Charlie jest absolutnie hetero i dla Claire, więc to mnie gryzie(cóż, to mój problem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:43, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Noeś, to wszystko przez DHARM-ę i tyle <szeroki wyszczerz>. Bo Charlie jest dla Claire, a Desmond dla Penny <niestety...>
ale mam sentyment do sleszowych par udziwnionych
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Nie 13:50, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ech, obejrzałam byłam ostatni odcinek (niczego nie rozumiałam, nie chciałam też za bardzo pytać Vass, coby jej nie przeszkadzać, potem wszystko mi się ułożyło w filmiku podsumowującym), więc w czasie jego oglądania Desmond bardzo przypadł mi do gustu. Widziałam go wtedy pierwszy raz. Tak, on będzie moim ulubionym bohaterem (może III serię będzie mi dane oglądać regularnie).
A twój, Oru - jest słodki! Ujujujuj. Ładna scenka. A on to nie jest jakimś Anglikiem też? Ma akcent brytyjski, mniam.
I jest Norringtonowaty (nawet trochę fizycznie podobny...).
A Charlie w mojej świadomości nie jest aż tak całkiem hetero. Za to Desmond bardziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:17, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Desmond jest Szkotem <uśmiech od ucha do ucha>
Charlie nie jest wcale tak strasznie hetero - dla mnie żaden facet nie jest w Lost w pełni hetero... No, może Jin...
Desmond i Charlie to moi najukochańsi Lostowicze <Sawyer ma 3 miejsce, 2 ma Hurley>
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Nie 14:22, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Szkooooot - niach, niach, niach
Jakoś mi Des i Charlie do siebie nie pasują, jeśliby już mieli być ku sobie, ale to właśnie tak może być - wszak pełno jest par, które fizycznie do siebie nie pasują.
Hyhy. A Charlie jest słodki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:26, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ja tam najchętniej na wyspę wsadziłabym Billy'ego Boyda i skojarzyła z Charliem, ale to wiecie... w sferze marzeń*. ale scena 'zdejmowanie paska' w bunkrze była perwersssyjna... Eko/Charlie <głupi uśmiech>
*tak, wiem, chore marzenia, zamiast marzyć o sobie+Charliem, to robię z niego regularnie osobę o skłonnościach homoseksualnych
ja chcę 3 sezon!!! <i Desmonda! i Charliego!>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 21:12, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Czy ja mogę paść i nie komentować?
(padła)
Ale za to, żeś Desmonda z tym... z tym... (Charlie, Hekatko droga, Charlie)
to ci normalnie łapy z kupra powyrywam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Pon 17:17, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też mogę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pon 18:51, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Paść i nie komĘtować, czy porozrywać Orę, Meg?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Śro 20:48, 06 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To ostatnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|