Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:17, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Erm, chyba nie moje czasy, bo nie pamiętam...
Za to ostatnio mi sie przypomniał mis Paddington. Bajka z nim była strasznie wkurzająca...
Ach, a Krecik? Ten Krtek malutki?... <Ah joj!>
Mój brat to uwielbiał, a ja wręcz szału dostawałam, kiedy ciągle biedny krecik płakał w telewizorze, bo mu coś zginęło... albo jak wylądował w mieście, och... biedny Krtek! Ja chcę Krteka!
Jak byłam w Czechach w Skalnym Mieście - w sklepach nie było żadnych typowo górskich pamiętek, tylko Krecik we wszystkich rodzajach, pluszowy, figurka, koszulka, piżama, Krtek, Krtek, Krtek!...
Jak ja teraz chcę Krteka (po co chcesz, jak i tak nigdy nie masz czasu oglądać...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pon 18:30, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Krecik?
ogladałem go choc nigdy nie lubiałem
nudził mnie
heh
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 18:51, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Z bajek bloku sowieckiego to ja, oprócz Wilka i Zająca, lubiłam Rumcajsa. Krecik był taki... wyprany z charakteru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 19:20, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Maggie napisał: | Ja nie cierpiałam Kubusia Puchatka, bo był dla mnie uosobieniem głupoty.
Wolę Tygryska. |
Tyż ja, tyż ja. TYlko ja wolę Tygryska, bo rudy. I bryka.
Od latynoskich tasiemców bylam swego czasu uzależniona. Zaczęło się od "Luz Clarita", potem długo nic, potem "Luz Maria", "Zbuntowany Anioł", "Fiorella", "Dziki księżyc" - ale to już głupie było i nudne i odwykłam. Wyjątek zrobiłam dla "Kachorry", bo ruda była.
Z bajek pasjami oglądałam Czarodziejkę z Księżyca. O tym mówiono niedawno, to może i ja wspomnę, że lubiłam Rei (z Marsa) oraz Harukę (Uran). A Michiru nie znosiłam, tak samo jak tej z Wenus - zawsze zapominam, która to była.
Mam nawet ostatnią serię na płytkach, tak przy okazji.
A inne bajki?
Wiem!
[link widoczny dla zalogowanych]otomyszy z Marsa! Ta brązowa mysz, Thro[link widoczny dla zalogowanych]le bodajże, była moją pierwszą miłością. Ale on miał dziewczynę... Znaczy myszę chyba.
[myśli]
No tak. Od dziecka miałam dziwny gust...
No. A resztę to już wymieniono - Smerfy, Gumisie, Muminki (miałam słabość do Włóczykija, ale bałam się Buki i Czarodzieja). I Carmen też lubiłam! I Inspektora Gadżeta, i Godzillę...
Dużo tego było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 19:33, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja lubiłam tego z jednym okiem. Taki fetysz piracki . Nie wiem, jak się nazywał, bo oglądałam raczej sporadycznie.
O, a moją ulubioną bajką było, jest i będzie "X-men: Ewolucja". I Ruda!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 19:47, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie przejmuj się, Yadire /chwila konsternacji/ Ja kochałam się w żółwiach ninja!!! /ufff, wyznanie mam za sobą /
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Pon 22:08, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kolejny punkt. Motomyszy. Jak by sobie je teraz obejżała. Każdy odcinek kończył sietak samo, zniszczeniem wieży Limburgera. Mimo to zawsze z niecierpliwością czekałam na kolejny odcinek.
Bardzo lubię też Tom'a i Jerry'ego niby gagi oklepane i fabuła oparta na najbardziej znanym konflikcie, ale i tak mnie śmieszy. Chcież czasami złościłam siena Jerry'ego. Bo zawsze wygrywał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 22:24, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To chyba jedna z tych bajek, które się nigdy nie nudzą. Tak jak Kojot i Struś Pędziwiatr.
Ja zawsze kibicowałam Tomowi i Kojotowi .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Wto 11:52, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tom i Jerry! Kwiczałam na tym aż strach! A mama dodatkowo zaraziła mnie jeszcze miłością do Kota Sylwestra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:56, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze byłam zdenerwowana, że ta głupia mysz Jerry wygrywa z Tomem. Bo to nie fair, prawie jak Potter wygywający z Voldim...
Tak jak Kojot. Ghrr, ten bezmógi struś...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vassir
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Cieni i Mgły.
|
Wysłany: Wto 13:27, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zgaaaadzam się!!! Zawsze wolałam toma!!! A na RTL-u czy na Super RTL-u leciała taka bajka, podobna do Toma i Jerre'go, mianowocie Oggi i kakerlaken, czyli Oggi i karaluchy. No i Oggi był kotem, takim przeeeeezabawnym. Były też trzy karaluchy - jeden, mózg paczki kakerlaków, chyba Joe, drugi straszny żigolo długi i chudy i tłusty jakiś tam kakerlaken. I tam zawsze wygrywał albo Oggi albo kakerlakeny i to było najlepsze... Eh, jak ja KOCHAŁAM te bajkę!!!!!!!!! Blaiddii może zaświadczyc, śmiałam sie nieraz do rozpuku!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 17:24, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Oggi i karaluchy lecą jeszcze na Fox Kids. Oni coś z tymi karaluchami mają, bo jest jeszcze "Roboluch" - czyli karalusza wersja Robokopa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vassir
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Cieni i Mgły.
|
Wysłany: Wto 17:43, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Oczywiście po przeprowadzce nie mam ani RTL ani Fox-a (rozpacz) tylko jedynkę, dwójkę, polsat, tvn i polonię, czy cos tam... Usycham z tęsknoty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 18:51, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No to witaj w klubie, bo mi też wyłączyli ostatnio Cartoona i Fox Kids, i nie moge ogladać najlepszych kreskówek. Sadyści...
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19:31, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ghrw....
Jak ja ich nie lubiłam! Wszyscy mnie tam wkurzali: głupia mysz, głupi kot i głupi buldog.
Nie znoszę tego.
A z tych nowych czasem oglądam Martina Tajemniczego, bo moja kumpel się w nim podkochuje. Osiemnaście lat kończy w lipcu... Ech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|