Dyskutownia serialowa

yadire

Nie wiem sama. To jakieś takie absurdalnie nietyłumaczalne zjawisko.

Remusek17

czy to ze mna cos zle?
czy z sawyerem?

yadire

Z obojgiem Razz

Nie, no takie zło tkwiące w Sawyerze. Wydaje mi się, że trzeba być choć odrobinę jak ktoś inny, żeby tego kogoś dobrze zrozumieć. No i jak sobie wyobraziłam choć odbrobinętego sawyerowego... no, może nie zła, ale pogmatwania, to wtedy te ciarki.

Remusek17

wez mi napisz te ostatnie zdanie latwiejszym jezykiem bo nie zrozumialem...

yadire

Ech, widać ze mną w pisaniu jak w mówieniu, szybko i niewyraźnie, no i z błędami.
Jak sobie ciebie wyobraziłam choć w odrobinie takiego jak Sawyer (no może nie złego, ale pogmatwanego) to mnie aż te ciarki przeszły.
Powinni być po polsku. : )

Aurora

Desmond - maj niu LOST luw. jest bossski. Szkot. przystojny i ogólnie - debeściacki.
no i Charlie maj luw forever!

Natalia Lupin

Oj, Sawyera można nie kochać, jestem tego najlepszym dowodem. Kibicuję osobie, która mu wreszcie wsadzi kulkę w łeb. Ale zgadzam się, że wtedy Losty nie byłyby już takie fajne. Sawyer jest fantastycznie skonstruowaną postacią, ale go nie znoszę.

yadire

No, Locke to też postać nieźle skonsktruowana, a i jego można nie cierpieć. Tu przykładem jestem ja.

Aurora

najbardziej nie cierpieć można Jacka i Kate - tu za przykład posłużę ja.

Vassir

ja natomiast nie cierpię jacka, sucieszyłam się, jak wreszcie zabili pannę ane-lucie, czy jak jej tam, i jestem za tym, by saydowi cos zrobić (nikoniecznie zabic, ale zaczyna mnie on troche irytowac...)

Angel

Vass - obciąć ręce...?

Można też nie cierpieć przykładowo Charliego. Czego przykładem jetem ja.

alveaner

no tak, w pierwszym sezonie go uwielbiałam.
teraz moje odczucie zmieniły się o.. 360 stopni..

yadire

No bo i on się jednakowowż zmienił. Świnia podła.
A w sumie Ana była i Jacka i Sawyera. Ale mi jej ani trochę nie żal było. Ani trochę.
Bo jej też nie cierpieć można.

Aurora

ol de tajm luw Charlie

Galathili

Jak można się na Ciocię Lucię wnerwiac ... Sayd, to rozumiem