Dyskutownia serialowa

Hekate

Bywam masochistką, o boru. Tak dla jaj sięgnęłam po "True Blood" i stwierdzam, że to najgłupszy serial jaki W ŻYCIU widziałam. Po prostu szczyt amerykańskości. Supernatural to przy tym Głębia i Sens!
Oczywiście aż tak mnie nie popieprzyło, żeby oglądać całe odcinki, tak se tylko przewijam, ale i tak popadam na skrajną głÓpawkę.
Jak ktoś to bierze na poważnie, to... MUAHAHAHHA, no ja nie mogę, no! Wink

Tego się nie da przetrwać na trzeźwo.

/Ale Eric jest uroczyyyy i pairing Eric/Bill, haha/

Nath

"True Blood" nie podobał mi sie wcale, a moja siostra tak sie tym podnieca;p nie ma czym. Ja pozostaje wierna 'supernatural'
Chyyba wieki tu nie wchodziłam! Musze nadrobić zaległości!

Hekate · Wysłany: Nie 21:06, 14 Mar 2010 Temat postu:

Najpierw zakochałam się w Primeval (do tego stopnia, że przerwałam odwyk i po roku przerwy napisałam fanfika) - bo, chociaż efekty specjalne, te wszystkie dinozaury i insze potwory, pozostawiają wiele do życzenia, serial jest naprawdę wciągający. Nie tylko dlatego, że gra tam Kapelusznik, ha ha. W ogóle ekipę (Stephen! Nick!) wykombinowali genialną, prawdziwy miks charakterów, no i chyba głównie z tego powodu totalnie na punkcie Primeval zwariowałam. Brytyjczycy naprawdę wiedzą, co robią, to jest fakt.

A teraz oglądam Survivors, też brytyjski. Apokalipsa tuż po grypowej zarazie. Trochę mi się to wszystko kojarzy - uwaga, paradoks! - z Battlestar Galacticą, bo znowu mamy jakąś-tam grupę ocalałych, która usiłuje nie tylko przetrwać, ale i odbudować społeczeństwo. Z mizernym skutkiem, bo utopie są nierealne, natura ludzka pozostawia wiele do życzenia, a błędy i tak zostaną powielone.
Na marginesie - znowu interesująca ekipa. Mniejsza schiza niż przy Primeval, ale za to więcej do myślenia.

Aaaaa! I wracając do Battlestara! Zapomniałam, że mają robić prequel, Capricę, no i teraz mnie zamurowało. Bo jest. Dostępne. A ponieważ Battlestar to jeden z naj-nie-głupszych seriali, jakie w życiu widziałam, na pewno skuszę się też na Capricę - chociaż chyba będę musiała rozszerzyć dobę, bo już teraz na wszystko brakuje mi czasu.

Howgh.

blaidd · Wysłany: Pon 13:41, 22 Mar 2010 Temat postu:

Hekatko! "Primeval"?! Toż my z Vass też zwariowały na punkcie tego! Kiedy to było? Na jakieś ferie zimowe, czy jakieś, puszczali na którymś publicznym kanale, porankami, sezon chyba pierwszy. Stephen? Stephen to było to ciacho? Kiedy się skończyło, rzeszukałyśmy sieć za kolejnymi sezonami, ale potem zapomniałyśmy. Mamy nadzieję, że będą gdzieś puszczać dalej.

Tymczasem, wspomniane w Knajpie "Heroes". Heh, pamiętam, jak skończyli się Lości, tamten któryś sezon na Jedynce (już mi się mieszają te sezony), dzwonię do Vass, narzekamy, pytam: "A co teraz leci?" A ona: "Aaaa, jacyś Herosi" I już. A w grudniu okazało się, jakie to fajne.
Tak, jak Sistah, obejrzałam cztery sezony, począwszy od czwartego - potem I, II, i III (w Polsce puszczali tylko pierwszy chyba). Hyyy, i miałam na to półtora tygodnia przerwy świątecznej Very Happy

Teraz to nic, tylko wspominać ten wspaniały okres. I mam nadzieję, że będzie sezon V. Koniecznie.
Bo, podczas, gdy Vass mówi, że Lości się zepsuli (Desa nie ma prawie w ogóle!!!), to Heroesi nie tracą na uroku w miarę tworzenia nowych sezonów.

Hekate · Wysłany: Pon 13:48, 22 Mar 2010 Temat postu:

Ta, Stephen to ten z Ładnymi Oćkami Wink

Ale wiesz, ja go lubię przede wszystkim w kontekście Nicka i Helen, to taki uroczy trójkąt.

Przełamałam się nawet i napisałam fika, wiesz? A nie pisałam fików od roku. Po prostu w pewną sobotę tak mnie wzięło, że nie wytrzymałam i napisałam. W zasadzie tylko i wyłącznie dla własnej przyjemności.

(jakby co, można go znaleźć tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

I obejrzyjcie koniecznie kolejne serie, to znaczy - koniecznie drugą, bo jest zdecydowanie najlepsza. A trzecia? Ech. Lepiej nie będę spoilerować.

Noelle

Zaczynam oglądać seriale. Takiego "Merlina" mam za sobą i czekam, aż mi wyprodukuję więcej. Całkiem bogaty fandom mają, choć tylko po angielsku(nie licząc fików Ororowych)

Najbardziej gejowska rzecz na świecie, czyli "Queer as folk". To aktualnie. Mogliby to dać na polsacie albo tvn-ie, podrażnić społeczeństwo Cool

W jakimś artykule zaproponowano nazwę "Homo znaczy człowiek". Nie tak źle.

Hekate

Usiłowałam obejrzeć brytyjskie "Queer as folk", ale nie zdzierżyłam. Jakoś tak nie moja stylistyka, eee? Chociaż może miałam wtedy kiepski nastrój. Kiedyś muszę do tego wrócić, albo od razu sięgnąć po wersje amerykańską - i się nią potężnie ogłupić Wink

"Merlina" porzuciłam na amen, nie jestem w stanie przyjąć do wiadomości drugiego sezonu. Przynajmniej na razie. Jeżeli wrócę, to - rzecz jasna - przede wszystkim dla Uthera (serduszko) ^^

Cierpię na brak brytyjskich seriali, muszę coś wymyślić.
A na razie obejrzałam tę nową serię House'a, muahahha, w poniedziałki popatruję na "Pacyfik", a w piątki na "Supernatural" i "Pamiętniki wampirów" (he he he).

I chyba rzucę się na Caprikę, bo się cholernie stęskniłam za uniwersum Battlestar Galactica.
Nie wiem zresztą.
Się zobaczy.

Nath

Ja bardzo lubie Supernatural, ale teraz to właśnie oszalałam i ogladam kroniki wampirów heh. Ja raczej nie przepadałam nigdy za takimi wampirzymi klimatami, ale to mi się podoba:)

Hekate

Mnie się podoba z jednego prostego powodu.
Damon Wink

A tak poważnie, to na początku myślałam, że uświerknę, takie to koledżowo-nastoletnie było i w dodatku "Zmierzchowe", ale im dalej w las, tym ciekawiej. Nawet jakaś fabuła jest, łał! I w ogóle. Dobrze się ogląda. Tak na odprężenie, podobnie zresztą jak Supernatural.

Nath

Dokładnie, Damon. Razz

Ale ten drugi też na swój sposób mi się podoba heh;p
No i własnie dlatego nie byłam na poczatku przekonana jak mi siostra pokazała ten serial bo taki zmierzchowy...ale im dalej oglądam tym ciekawsze:) Serio nie sądziłam, że się tak wciągnę. A swego czasu miałam obsesje na supernatural, ale teraz już jakoś mniej, ale teraz w święta obęjrzę sobie zaległości:)

Hekate

Och najn, jak widzę tego drugiego, Stefana czy jak mu tam, to mnie skręca - strasznie mydłkowaty taki, bożyszcze nastolatek. Bleeh. Ale jako tło nie razi, niech sobie funkcjonuje, skoro mu scenarzyści kazali.
I też nie mam obsesji. Bo obsesję miewam tylko wtedy, gdy oglądam ileś odcinków pod rząd, a tak jak się czeka, to wszystko wydaje się mniej... narkotyczne.

Obsesję to ja mam na punkcie Primeval, dalej, haha. I chyba sobie poszukam kolejnych fajnych ikonek Wink

Nath

A to ja właśnie uwielbiam tak wyczekiwać na następny odcinek. I jak sie pojawi to siadamy z mą sister i oglądamy. I zawsze razem we dwie, że bez niej to już mi się nie chce ogladać.
ja mało serialowa jestem, trudno żebym się w coś wciągnęła.

Hekate

Chciałam rzec, że nowy SPN był świetny, przynajmniej moim zdaniem, niebiańsko-angstowy. Z załamanym Casem. Ostatnio równie mocno podobał mi się chyba odcinek z przyszłościowym Deanem, gdzieś na początku najnowszego sezonu. Lubię SPN. Wiele fajnych wspomnień łączy się z tym serialem.

A Pamiętniki wampirów też fajne były, hi hi, wczoraj w nocy obejrzałam. Mam dziwne wrażenie, że Damona niezbyt rajcuje perspektywa bycia podwładnym Pearl (czy jak jej tam) Wink

Hihi, wietrzę Konflikt i ogólną rozpierduchę!
(Tak, takie rzeczy to ja mogę tylko oglądać, umarłabym śmiercią tragiczną, gdyby ktoś kazał mi przeczytać kolejną kiczowatą, wampiryczną książkę. No, chyba, że miałabym Dziwny Humor i flaszkę wódki.)

Teraz czekam na Pacyfik, mru, mru. I muszę sobie ściągnąć new odcinek brytyjskiego Ashes to Ashes.

Nath

ja w supernatural mam zaległości i to spore, sobie obejrze jutro albo w poniedziałek. A ja tego odcinka kronik jeszcze nie widziałam! Mam go i wieczorem planuje obejrzeć. No rozpierducha to już się zapowiada od kilku odcinków. A bo w ogóle to jest na podstawie książki i moja siostra mnie zachęcała, ale nawet nie chce mi sie patrzeć;p. Serial jest spoko, ale zgadzam sie z tobą, nie dałabym rady tego przeczytać! Ja przeczytałam 3 zmierzchy a przez 4 już nie przebrnełam...im dalej to robiło sie coraz głupsze.

Obejrzałam wczoraj! Odcinek szalenie ciekawy. Pearl chce rządzić, ale coś mi się wydaje, że jej sie córka zbuntuje. Bo do tej pory to była na każde skinienie mamusi. A teraz pewnie będzie love z tym bratem Eleny nie wiem jak mu tam było;p Dobra śmiej się, ale ja lubię obu braci na równi. Może i Stefan jest cukierkowaty, ale podoba mi się.
Jeszcze musze obejrzec supernatural, ostatni odcinek jaki widziałam to był ten w którym Sam i Dean byli w psychiatryku. Czyli na pewno sporo jestem w tyle. Ale jakoś ciągle nie mam czasu na oglądanie! Mimo, że mam wolne. Ciągle w biegu tu i tam.

Hekate

O tak, jesteś do tyłu, nadrób SPN! Ostatni odcinek był naprawdę genialny. A już jutro dostaniemy kolejną dawkę - zarówno niebian jak i wampirów Wink

Ale ja nie o tym chciałam.
Albowiem wciągnęłam się w kolejny serial, w Capricę (prequel Battlestar Galactica) - nie jest to wprawdzie BSG, ale i tak dobrze się ogląda. Jest takie... dekadencko-narkotyczno-wirtualne. I sekciarskie na dobitkę. Nie ma wprawdzie tego społeczno-politycznego posmaku, który kochałam w BSG, ale jest za to public relations, taurońska mafia i zamachy bombowe. Ściągam właśnie siódmy odcinek, który obejrzę od razu, jak wrócę z miasta! Bo teraz, niestety, muszę wrócić do realu i lecieć na autobus...