|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 22:32, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zakochałam się. W Borgiach. JAKI TO PRZECUDNY PRZECUDNY SERIAL JEST, AAA, DAWNO SIĘ TAK NIE CZUŁAM, NORMALNIE AŻ MI DZIWNIE! Już jak zobaczyłam Françoisa Arnauda w roli Cezara Borgii to umarłam (znam go z innego filmu, ojej, bardzo BARDZO filmu), a potem było tylko lepiej. Chyba zainwestuje w wehikuł czasu i na moment przeniosę się do renesansu
Intrygi! Polityczne intrygi rządzą!
(i nie, nie pytajcie, gdzie ja tu widzę slash)
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 23:37, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 0:00, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Po tym, jak ludzie zaczęli dostrzegać slash Artur/Eames w Incepcji, chociaż Artur/Ariadne było, przynajmniej dla mnie totalnie całkowicie oczywiste, jestem w stanie uwierzyć w każdy pairing. Nawet Ron/Snape. No... może to nie, ale wiecie, o co chodzi.
A Borgiów widziałam zwiastun, i w sumie wyglądało zachęcająco. Zobaczymy, czy uda mi się wygospodarować na to trochę czasu.
Ostatnio zmieniony przez Ceres dnia Nie 0:01, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 0:23, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Artur/Eames to nawet ja nie widziałam. To było dobre, tak w ogóle - ktoś mi mówił, że tam jest slash, a ja oglądam i cholera nic, zastanawiam się między kim a kim, I NIC, i dopiero jak fanfiki ze dwa przeczytałam to zrozumiałam. Muahahha. Czasem ludzie są bardziej chorsi niż ja, czuję się rozgrzeszona
A wracając do Borgiów - OBEJRZYJ, myślę, że ci się może spodobać. Akurat tobie taktak. Serial jest lepszy od powieści Mario Puzo, jak sądzę.
(na poważnie to ja tam slashu nie widzę, tak się tylko bawię... he he... khem
w zasadzie na poważnie to ja bardzo rzadko widzę gdziekolwiek slashe, a jak ktoś próbuje kogokolwiek slashować w filmach wojennych to dostaję szału
chorszość maks)
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Nie 0:24, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:10, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Oj tam Borgiowie, emocjonalnie nie rusza ten serial (takiej mnie) wcale. A, wiadomo, do ludzi ceniących sobie jakieś tam ~~rozgrywki i spiski (które, moim zdaniem, wcale tam nie są zbyt wyrafinowane, PRZEPRASZAM) nie należę.
Ja za to pragnę zareklamować GRĘ O TRON, która, im dalej, tym jest lepsza i chyba jest jedynym serialem, który wywołuje u mnie obecnie entuzjazm i zachwyt, i zainteresowanie, i czekam na nowe odcinki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 16:41, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A to ciekawe, bo gdzie jak gdzie, ale w Grze o Tron to są głównie rozgrywki i spiski. Ale ja też lubię, i też polecam. Chociaż muszę się przyznać, że znając fabułę cyklu, coraz mniejszą mam ochotę na ponowne przeżywanie tego wszystkiego, bo chociaż pochłonęłam go w tempie ekspresowym, to jednak pewnych wydarzeń... wolałabym nie oglądać na ekranie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 17:13, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No, Gra o Tron też jest fajna. I tam faktycznie robi się bardziej gęsto od Poważnych Spraw niż w Borgiach, którzy - mnie przynajmniej - kuszą przede wszystkim klimatem (no dobra, prawdę mówiąc, nadal chodzi głównie o Françoisa Arnauda, ale cichooooo) i historyczną schyłkowością (renesans włoski, aaaaaaaa!). Zaraz się zabieram za trzeci odcinek Gry, ciekawa jestem, co będzie dalej, oj tak. Ale przy tym absolutnie nie kręcą mnie bohaterowie, no, może poza karłem, który jest wielce uroczą postacią
Edit. Ten trzeci odcinek jakiś taki mdły jest, bu.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pon 17:49, 02 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 18:07, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Jaime, brat karła, bardzo zyskuje później. Ale Tyrion jest owszem, jedną z lepszych postaci. Totalnie odpowiada mi jego światopogląd.
No i, oczywiście, nie jestem w stanie nie lubić Aryi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 18:22, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja bym ją pewnie lubiła, gdybym miała kilkanaście lat, uwielbiałam kiedyś takie postacie! Teraz mi zwisa i powiewa. A Tyrion jest uroczy, doprawdy, jego podejście do życia i w ogóle! Postać z jajami, srsly. Bo poza tym sama nie wiem, nie jestem w stanie jeszcze nikogo polubić - Jamie byłby może interesujący, gdyby nie jego wkurwiająca siostrzyczka :/ Snow doprowadza mnie do ciężkiej cholery, nie znoszę takich postaci, do Starków nie mam stosunku emocjonalnego. No zobaczymy. Ja chyba mam problem z fantasy w tej chwili, jako z konwencją, odzwyczaiłam się. Książek Martina nie byłabym w stanie teraz strawić, to pewne, natomiast na serial sobie popatrzę, czemu nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:20, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A mnie trzeci odcinek podobał się bardzo, Arya <333, NED <333333, zaczęłam też powoli trawić Lannisterów (i tu z Hek się pokłócę, bo Cersei mnie zaczęła przekonywać, gorzej mi chyba). Ale ja jestem tania. Faceci w zbrojach, dziewczynki z mieczami, ładne obrazki, ŚNIEG ŚNIEG I JESZCZE TROCHĘ ŚNIEGU. Ach.
Planuję przeczytać książkę, ale to, co do tej pory złapałam, sprawia, że książka (w polskim tłumaczeniu zwłaszcza) wypada w porównaniu z serialem, um, trochę słabo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 19:41, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A ja nie mam HBO I dopiero pracuję nad znajomymi, żeby mi ten serial dorwali. Ale jestem strasznie na niego napalona, szczególnie po książce! I też uwielbiam Tyriona, jest najlepszą kreacją w książce. Nie mogę się doczekać aż go zobaczę na ekranie, lubię głos tego aktora co go gra.
Ja oczywiście nie oglądam teraz żadnego serialu (ech), ale codziennie katuję telewizor T.A.P.S.ami, czyli reality o łowcach duchów. To zaskakujące, ile złej krwi płynącej w mojej rodzinie ujawnia się z tej okazji w mojej rodzinie. Nie każę im oglądać ani nic, po prostu chcę żeby byli cicho i pozwolili mi oglądać... komentarzom nie ma końca. Nienawidzę tego. To jest naprawdę wciągający program!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:40, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Hej Hekate, prawdą jest to?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Czw 11:26, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
JEST SZANSA, taka niewielka ale zawsze jest, że może wreszcie obejrzę jakiś serial do końca. Niestety nawet "Gra o tron" nie pokonała mojej wrodzonej niechęci do seriali, odpadłam na 8 odcinku.
Anyways, z pięcioletnim spóźnieniem, ale lepiej późno niż później... SUPERNATURAL.
Dean Dean Dean Dean Dean Dean Dean Dean Dean Dean Dean Deannnnnn!!! <serducho>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 21:41, 06 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Buahahahaha, powodzenia Nat. Czeka cię najbardziej surrealistyczna przygoda życia, ale to dopiero od 4 sezonu. Bo do 4-ki SPN czasami ma jeszcze trochę sensu, ale potem w ogóle nie ma, są demony, anioły i bogowie jak z Gaimana, więc tego no, dopiero wtedy robi się zabawnie. No i pojawia się serialowy slash cud-miód-malina, niekanoniczny wprawdzie PODOBNO, ale prawie jak kanoniczny, który szipujemy z Ori od pradziejów
(plus parę naprawdę zajebistych postaci, kwik kwik)
Nat, pożegnaj się z mózgiem.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 21:42, 06 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 18:00, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Mózg jeszcze się trzyma, ale nawet pierwszego sezonu nie skończyłam Obawiam się, że nie dotrę do 4, szczególnie jeśli będzie surrealistycznie. Ja lubię, jak się wszystko trzyma kupy. Ale może Dean przytrzyma mnie przy ekranie wystarczająco długo
PS. Widziałam tego anioła na "K". Jestem nieufna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 19:39, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Mówiłam, że kocham Mentalistę? Mru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|