|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Latraviata
wilczek kremowy
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Czw 22:32, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Buscemi jest fajny, muszę chociaż chwilowo widzę go jako faceta z "Dużych dzieci" a toż to jest barbarzyństwo, żeby był taki serial, a żeby kojarzyła tego aktora z komedii
Being human obejrzałam chyba jeden odcinek albo dwa i podobało mi się, takie sympatyczne bez jakiegoś zadęcia. Nie jest ani strasznie mroczne ani nie jest to komedia.
Za to PLL coraz bardziej mnie wciąga, chociaż i tak twierdzę, ze pierwsze odcinki były najlepsze, tak samo jak Z Archiwum X
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Czw 22:37, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Przerażacie mnie. Ja kompletnie nie mam cierpliwości do seriali, w sumie oglądam chyba tylko "Pamiętniki", i to też dlatego, że lubię sobie od czasu do czasu popatrzeć na IS.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 13:55, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Znalazłam serial dla siebie! Uwaga! "My Little Pony: Friendship is magic" Serio, świetnie mi się ogląda, cały czas się śmieję.
Widziałam na FOX zwiastun serialu, podobają mi się aktorzy, całość nazywa się NOVA TERRA albo coś takiego. Jestem ciekawa. Mają dinozaury
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 19:09, 26 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Moja przygoda z brytyjskim "Queer as Folk" skończyła się kiedyś, zanim na dobre się rozpoczęła, jakoś... no nie wiem. To nie był dobry czas i miejsce. Albo coś. No i w łikend, po roku chyba od ostatniej próby, spróbowałam raz jeszcze. I tym razem zaskoczyło, aaa, i to jak!
(Nie ukrywajmy, przede wszystkim przez Vince'a i Doctora Who, ha ha).
Nie no, serio, bardzo dobrze mi się oglądało. Estetyka faktycznie niemojsza trochę (szczególnie pierwszy odcinek - dlatego się wcześniej zraziłam), ale za to brytyjskość! brytyjskość! BRYTYJSKOŚĆ! i w ogóle. Urokliwe.
Dlatego amerykańskiej wersji oglądać nie będę. Oj nie. Bo ja sobie wyobrażam, co oni z tego zrobili, widzę to niemal, i dostaję niestrawności. Brr, brr.
Aua.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pon 19:10, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 21:10, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
... a jednak zrobiłam to. Zerknęłam na iitv na pierwszy odcinek Queer as Folk w wersji amerykańskiej. RATUNKU, CO TO MA BYĆ? Nie, sori, nawet moja odporność ma swoje granice :/
Brrr. Brrr.
Edit.
I ci aktorzy w tymi... słiiit buźkami. Boru. Jak z reklamy kremu do golenia. Za dużo fotoszopu.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Czw 21:12, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 14:14, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się tak nie bawię. Nie bawię. Nie.
Chyba przestanę oglądać Czas Honoru.
Czy oni zawsze muszą mordować bohaterów, których lubię - albo wikłać wokół nich angsty, które bolą jak wszyscy diabli?
Czuję się jak w swoim własnym fanfiku potterowskim, serio.
A oczywiście ci bohaterowie, których najchętniej położyłabym trupem pięć tysięcy odcinków temu, żyją-zmartwychwstają-miewają się cudownie. Ta. Ewidentna złośliwość scenarzystów.
Poza tym ten czwarty sezon jest jednak słabszy od poprzedniego. I nie ma już randek w fotoplastikonie, bu
(NO PEWNIE, ŻE NIE MA, SKORO MORDUJĄ NIEWŁAŚCIWYCH BOHATERÓW)
(FOCH)
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Nie 14:16, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 9:40, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zaczęłam oglądać Fringe . Miałam już dawno się za to zabrać, ale płyty z serialem, które mi kiedyś Ori wysłała z Wawy, pochłonęła głupia poczta polska. Więc lipa. No i dopiero teraz mnie natchnęło, żeby zdobyć i pooglądać.
Właściwie to jeszcze nie wiem, co myślę. Jestem w połowie drugiego sezonu i jakkolwiek bardzo lubię bohaterów i całkiem nieźle czuję się w konwencji, to jednak za bardzo mnie to nie rusza - ani nie chwyta za musk. A jednocześnie nie mogę się powstrzymać i uparcie włączam kolejne odcinki, żeby się przekonać, CO DALEJ.
To jeden z tych seriali, które równie dobrze można by oglądać raz w tygodniu w TV. Dla odprężenia. Po obejrzeniu 12 odcinków pod rząd wcale nie czułam się naćpana. To dziwne. Bardzo. Ale zobaczymy, co będzie dalej, mam wrażenie, że akcja mnie jeszcze rozwali na kawałki, jak nie w tym sezonie, to w następnym. O tak. CZUJĘ, że zrobi się dziwnie, surrealistycznie, angstwowo i fazowo. Obym miała rację.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 9:41, 25 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:27, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Słyszałam wiele zachwytów nad "Brothers and sisters".
Zaaplikowałam sobie pierwszy odcinek.
Nuda...
Obejrzałam pierwszy odcinek "Unites States of Tara".
W tej chwili już kończę pierwszy sezon. Jak na razie - świetna obyczajówka rodzinna o matce z rozszczepieniem osobowości.
Tara jako Buck, jako Alice, jako T., jako Gimme, jako Chicken, jako Shoama...
Rola głównej bohaterki to marzenie każdej ambitnej aktorki
Ostatnio zmieniony przez Noelle dnia Sob 13:56, 26 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 23:38, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
wracając do Fringe...
OD KOŃCA DRUGIEGO SEZONU ROBI SIĘ TAK ZAJEBIŚCIE ZAJEBISTE, ŻE NIE MOGĘ SIĘ ODERWAĆ!
aha, tylko faza na Fringe utrzymuje mnie w tej chwili przy życiu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 21:30, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zaczynam się zakochiwać w Deadwood, jestem w połowie pierwszego sezonu.
Jednak produkcje HBO to produkcje HBO, kurde, trzymają poziom. Ach!
Ciekawe postacie ("CIEKAWE" TO BYŁ EUFEMIZM), Dziki Zachód bez cenzury (jak byłam mała, kochałam powieści o Dzikim Zachodzie, czuję się tak, jakbym wróciła do domu - chociaż bajka przestała być bajkowa), wkręcające intrygi. I W OGÓLE. Poza tym spodziewam się absolutnie wszystkiego TO JEST HBO TU WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
Zajebisty klimat.
Wpadłam.
Edit. I to jest po prostu dobry serial. Nie, że fajna rozrywka i czasu zabijacz, ale po prostu dobra, niebanalna rzecz.
Edit 2. POZA TYM MUZYKA...!
Edot 3. Aha, miałam rację co do tej nieprzewidywalności. Nie ma to jak zabić jednego z (dotychczas) głównych bohaterów w czwartym odcinku. Taaaaa. Chociaż akurat to historyczny fakt jest.
Edit 4. KOCHAM KOCHAM TEN SERIAL
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 1:20, 24 Gru 2011, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Sob 1:49, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zaintrygowałaś mnie Szefowo, muszę sobie przyswoić nieco ten serial.
Jak na razie z moich nowości zabrałam się za Sons of Anarchy i nie powiem - zapowiada sieciekawie, to co prawda dopiero dwa odcinki, ale kręcą mnie motocykle, a w tym serialu jest ich odpowiednia ilość i to w dodatku dobrej jakości. Mam tylko cichą skrytą nadzieję, że się nie zawiodę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 1:45, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Po pierwszym sezonie Deadwood stwierdzam, że to jeden z najlepszych seriali, jakie widziałam W OGÓLE.
KURDE KURDE KURDE
I nie, że popadam w jakąś tam głupią fazę, zdając sobie sprawę, że serial jest uroczy ale nadaje się wyłącznie do celów zabawowych, NIE, DEADWOOD JEST KURDE ZAJEBIŚCIE DOBRE.
Tylko obawiam się, że ta moja nowa obsesja źle się skończy. Bo słyszałam, że trzeci sezon kończy się jakoś źlej, niczym. O ile w ogóle się kończy. Pewnie znowu zrezygnowali z kręcenia dobrego serialu, bo głupia publisia nie dopisała :/
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pon 1:45, 26 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:56, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Deadwood to o kowbojach? Chyba się nie skuszę. Ponoć Revenge jest przyjemne, trochę ciągnące pomysłów z Hrabiego Monte Christo, ale nie wiem. A, i jakieś dwuodcinkowe Bag of Bones (tak, adaptacja Kinga) ponoć fajne.
PS Hekate, wczoraj był świąteczny odcinek Downton Abbey, ser Jorah dostanie w papę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 13:10, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
O, to muszę zdobyć.
Hmm, myślę, że Deadwood to nie jest serial dla ciebie, ale z drugiej strony, z Oz też tak myślałam, więc cholera wie. O kowbojach to źle powiedziane, to jest tuż po wojnie domowej, dziewiętnasty wiek (steampunk... eeeee ^^), więc pierwsi osadnicy, gorączka złota i tak dalej. Ale w zasadzie chodzi o to, że znowu masz grupę osób zamkniętych w niewielkiej społeczności I OBSERWUJESZ CO SIĘ Z NIMI DZIEJE, jakie są relacje, i tak dalej. Bohaterowie naprawdę... niebanalni, khe khe. I już wiem, że na bank pojawi się femmeslash. A jedną z głównych ról gra król z Kingsów, MRU, i jest też Bobby z Supernatural I W OGÓLE. Oczywiście slash też widziałabym, gdyby mi się chciało, ale staram się nie widzieć, bo w sumie to, co jest, odpowiada mi tak bardzo, że nawet nie mam ochoty wymyślać alternatyw.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pon 13:11, 26 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Sob 18:46, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O rajuniu. Przepadłam. Na zawsze, zważywszy na ilość sezonów.
Bo otóż, ogłaszam, zassał mnie "Doktor Who". O rany rany rany!
I żadne zamknięcie Megauploadu mnie nie powstrzyma!
BTW - David Tennant jako Doktor - no żesz wpadłam! Mrr...
Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia Sob 18:49, 21 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|