Dyskutownia serialowa

Aurora

Ach, z Komórczak? Tak to romantycznie go Gohan załatwiał...
ale chyba nic nie przebije w moim rankingu tej walki z Vegetą, hm, nie kojarzę, w którym, to miejscu było, ale jak Gohan miał długie włosy... i nie mogę skojarzyć - Goku zaliczył wtedy zejście?... Gubię się - on tyle razy umierał, i wracał, i umierał...
<kwiczy na wspomnienie>
A, pierwsze zejście było chyba, jak wtedy Gohan idział, jak Goku został rozwalony przez <imienia nie pamiętam>
I wtedy Gohana zabrał Szatan Serduszko (zawsze mi sie to miano podobało).
No, IMHO, najgorsza część Dragon Balla do GT, najlepszy jest Zet, zet, zet...
<maniakalny śmiech>
Jak ja uwielbiam tę bajkę!...

Remusek17

lady Kira
ja tam nawet wziałem za punkt honoru zostac mistrzem Pokemon
miałem z 10 lat
nie wiecej
i zosta łem
osiedla
gdzies tam jest nawet moja odznaka z.......starego, niebieskiego balonika Razz

ja chce miec 10 lat
teraz wstyd bajeczki ogladac
Razz

a sa takie fajne

Ceres

Komu wstyd, temu wstyd.

*Wzrusza ramionami*

Moi starzy wciaż próbują mi wmówić, że jestem infantylna. Co prawda teraz nie bardzo mam na to czas, poza tym, pozbyli się dwóch najlepszych kanałów, na których leciały krechy Marvela, ale czasami, z bratem... Very Happy

Indygo

Aurora

Właśnie, dziemki, Indy!
Ps. Śliczny nowy avek Smile

Wilk i zając, ech, co to były za czasy!...
'Zajec, nu pagadi!'... <sorry za taką pisownie - nie wiem, czy dobra, heh>

Ceres

To i tak bez znaczenia, jak się nie ma rosyjskiej klawiatury albo odpowiedniego programu.

A Wilka i Zająca oglądałam zawsze u cioci i wujka - nie mieli dzieci, więc mi się nudziło, to mi puszczali kasetę.

Indygo

Ну, погоди! Wilk i Zając to bajka mojego dzieciństwa, Chipa i Dale'a lubiłam prawie tak samo.

Ceres

No właśnie.

Ja w ogóle lubiłam bajki Disneya puszczane w niedzielę w Wieczorynce i w sobotę rano. Najbardziej Sknerusa i siostrzeńców i Drużynę R. Wkurzał mnie Alladyn.

Zaheel

Ogólnie to lubiłam wszytskie bajki prawie. Na ten przyłakd wnerwiał mnie Koralgol - taki miś, pacykna czy coś takiego. A i teraz pozostał sentyment i obklądam. Chyba siejuż nigdy go nie wyzbędę i jako siedemdziesięcioletnia babcia będę oglądała "Kacpra"

Remusek17

Koralgol a tfu!
ja ladies ogolnie misiow bajkowych nie znosze
od Puchatka NA Uszatku konczac

Aurora

A Pingwinek Pik-Pok (czy jakoś tak)? On chyba zawsze tak płakał, że i mi się chciało...
Misiów też niezbyt lubiłam...
Ale Koziołek Matołek był najlepsiejsy, o!

Kira

Puchatek mnie wpieniał niemożebnie, głównie ze względu na przekraczające wszelkie granice przyzwoitości obżarstwo. A pingwinka Pik - Poka to chyba nie puszczali za moich czasów. Autentycznie, nie kojarzę nawet jednego odcinka Rolling Eyes

Lora

Ceres

Garfield rządzi... Cool

A w "Kubusiu Puchatku", kiedy jeszcze byłam mała, lubiłam królika. Teraz wolę Tygryska i Kłapouchego, ale ta pierwsza sympatia była chyba najbardziej instynktowna...

Maggie

Ja nie cierpiałam Kubusia Puchatka, bo był dla mnie uosobieniem głupoty.
Wolę Tygryska.

Chip i Dale, oo! Tych to uwielbiam! Wink