|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 20:10, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No uwielbiam cię Meg, srlsy! Albowiem, jak już kiedyś pisałam, organicznie nie znoszę "Pianistki". Nie znoszę Jelinek. Nie znoszę babrać się w błocie. Wolę recydywistów od głębokiej głębi nauczycielki muzyki. Ble. Chociaż, o ile pamiętam, bo oglądałam dawno temu, w trakcie jakichś-tam zajęć kulturoznawczych na studiach, film wzbudził w nas wiele, wiele emocji. Różnych. I było o czym dyskutować/o co się kłócić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Czw 23:18, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie nawet Defoe nie zmusi do "Antychrysta" A "Pianistki" nie oglądałam, chociaż wszyscy mówią że ojej, jakie to świetne. Od dłuższego czasu mam wstręt do nowych filmów/książek/muzyki i katuję starocie, to co już kiedyś widziałam. Nawet "The hours" z Harrisem przegrały. Zdesperowana bólem głowy obejrzałam zamiast nich "Avatara". Panie doktorze, stan beznadziejny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Czw 21:55, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
OMG. Miałam objawienie, jak to ja, z ogromnym poślizgiem, ale już tydzień nie mogę się otrząsnąć.
Na zajęciach z badań literackich obejrzeliśmy Blade Runnera. Film ma się do zajęć jak piernik do wiatraka, ale mniejsza o to. Jestem absolutnie zgubiona i stracona dla świata. Ten film jest genialny. Wspaniały. Cudowny.
A ja mam od wielu miesięcy obsesję na temat androidów, więc wpasowuje się idealnie. Ciągle analizuję, porównuję z "Alienem" i z "A.I.", i w ogóle tylko o tym mogę mówić.
Ten film jest cudowny.
(Tak naprawdę, to obejrzałam dopiero połowę, jutro oglądamy drugą. Mój ulubiony bohater kopnie w kalendarz, ale to było do przewidzenia, więc się nie przejmuję, tra la la.)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Sob 15:47, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wielkie żarcie jest nieco obrzydliwym obrazem. Fakt przesłanie ma ciekawe, jest realizowany z pmysłem, ale jest tam sporo scen niesmacznych, zbyt naturalistycznych.
Ja mogę polecić Magnolię - film długi, bo trwa trzy godziny, ale warto poświęcić ten czas. Opowiada on kilka historii, parę scen z życia, które ukazują jedne z najważniejszych relacji w życiu człowieka, a mianowicie te między dziećmi a rodzicami. Pokazuje jek trudno wyrwać się z obciążającego wpływu rodzicieli, a szczególnie ojców. Film trzyma w napięciu, pomimo pocięcia fabuły na kilka równoległych historii, a potem łagodnie spływa na nieco spokojniejsze wody,nie wychodzi siez seansu roztrzęsionym - emocje buzują, ale nie czułam się jakbym wypiła butelkę wina sama.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 18:27, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Łaaa, jestem zmuszana do oglądania Zanussiego. Długa historia, ale tak, zaczęłam się dokształcać. I stwierdzam, że nie czuję tego czlowieka, jest dla mnie zbyt... prosty. Coś jak Kubrick. Chociaż w sumie nie powinnam się wypowiadać po jednym filmie, prawda? Ha. Zobaczymy co będzie dalej, obejrzę jeszcze ze trzy i wtedy wydam Wyrok.
Ale coś mi się wydaje, że Zanussi to nie moja bajka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Czw 21:59, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
OMG. Byłam w kinie na "Tinker Tailor". Jestem umarta i szczęśliwa.
Po pierwsze, film zaczyna się od Stronga, którego uwielbiam. Po drugie, potem Strong jedzie do Budapesztu, który uwielbiam. Po trzecie, potem do niego strzelają w moim ulubionym miejscu w Budapeszcie, co już w ogóle absolutely blows my mind.
Scena ze zwrotnicą. Rickiego ręka z papierosem spoczywająca na kolanie. Scena z sową, dużo sceny z sową w mojej głowie. Dużo cieni. Głos młodego Sherlocka. Odbicie w blacie stołu. Ostatnia scena, z oklaskami.
Ten film jest taki cenny <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 22:29, 22 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
NO WIEM /serduszko/
/patrz mój psycho-komentarz w Dziupli, aaaaaaa, crossover wszechczasów, aaaa, cudowny archaizm, aaaaa UROCZOŚĆUROCZOŚĆUROCZOŚĆ BRYTYJSKA/
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Czw 22:29, 22 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 1:16, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się boję o swoją duszę, bo widzę tam pairing którego absolutnie widzieć nie powinnam! Moim zdaniem, Bill sypiał z tymi wszystkimi kobietami, żeby udowodnić sobie... że nie jest gejem. Czy tylko ja jestem taka zła? :O
Ta sowa to dla mnie najważniejsza rzecz w całym filmie, ale ja jestem fanką Stronga. Niemniej myślałam jakieś pół godziny, zanim wymyśliłam, o co chodzi z sową. Czy tylko ja jestem taka zaobsesjowana? :3
Ochhh, chodźmy na ten film razem, stadnie lunatycznie, ja chcę to obejrzeć z wami XD Zakwiczałybyśmy kino na śmierć.
Chyba pójdę drugi raz do kina. Normalnie tego nie robię. Ale chyba kurde pójdę.
Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Pią 1:17, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 1:22, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
To poczekaj do stycznia, bo ja też chcę na to iść, a kurczę u mnie we wsi tego nie grają. Listy do M. i 80 milionów. Oba sympatyczne, ale ja chcę Szpiega!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 1:46, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli mówisz serio, to OK
PS. Właśnie na filmwebie dowiedziałam się, że film jest nudny, do bani i nie strzelają, a na dodatek jest o trzech gejach, w tym dwóch pedofilach. Czyli polskie bydło od tłajlajta poszło do kina na ambitny film. A "scena z sową była fajnie zrobiona". No ja kurna myślę, że fajnie. Tylko ciekawe, czy ten moron ją zrozumiał.
NIE DAM SIĘ SPROWOKOWAC TROLLOM. Takie postanowienie noworoczne.
Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Pią 2:04, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 17:34, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Chodzi ci o ten cudownycudowny angst Bill/Jim? Nat?
O ranyyyy.
Chociaż ja bym to jednak wolała zostawić na zasadzie bardzo-bardzo-przyjaźń. I TA KOŃCÓWKA.
Edit. Jakby co, to możemy, Ceres, iść na Szpiega, jak będziesz w Toruniu. Bo widzę, że grają go w przyszłym tygodniu za 11 zł w Kinie Centrum ^^
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 18:16, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 19:46, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A co z tym Toruniem w końcu? Bo ja w końcu nie wiem, czy my się widzimy wtedy, czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 19:47, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Tak tak tak tak tak! I weź mi nie mów o koncówce, ja myślałam że się roztopię jak lody waniliowe na gorącej blasze (albo chomik na patelni, he he he). Poza tym, ja się BARDZO staram zostawić to na etapie bbf, ale jakoś mi nie wychodzi. Mam wizje i one są złe. To znaczy, bez szczegółów, po prostu ogólna wizja ich zaangażowania emocjonalnego. Dla mnie wyznacznik "bbf u facetów" to jest Alec Trevelyan i James Bond, a to jakby... tu nie pasuje. Firth w tym filmie jest zbyt... śliski. Od początku mu nie ufałam. Ale ja jestem do niego w ogóle uprzedzona
E. Cholera, nie wierzę w to, przepraszam!!! Emocjonalnego oczywiście. Jedno 'a' mi się wkliknęło i wyszło ... niezręcznie. Pomyłka Freudowska?
E2: Ceres, to decyduj się, kogo lubisz bardziej Jeśli idziesz z Hek, to ja lecę do kina jakoś w przyszłym tygodniu, bo uwaga: piszę ze Szpiega pracę półroczną o przedstawieniu charakterów Co daje mi idealny pretekst do kolejnego wydania pieniędzy na kino.
OMG kocham Stronga z każdym filmem bardziej i mogę nawet wyjść za jego syna, chociaż jest nieletni i nazywa się kurde Roman. ROMAN?! Litości.
E3: Strasznie was przepraszam za mój sposób pisania, ostatnio jestem jakaś trącona. Tylko patrzeć, aż zacznę pisać poke-czcionką =.="
Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Pią 19:48, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 20:15, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie ufałam Colinowi, bo za dużo się o nim mówiło w związku z tym filmem
Ale w ogóle, świetnie zagrali, wszyscy. Oldmana nie poznałam w pierwszej chwili, kwik.
Fakt, też miałam wizje. To wszystko było bardzo w moim stylu. Bardzo.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Pią 20:16, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Pon 14:33, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj na poświateczną depresję włączyłam sobie Camille Claudel. I jak mało kiedy ujęłam mnie rola żeńska Isabelle Adjani, stworzyła kobietę z krwi i kości, chociaż nieco dziwną i odosobnioną w swej pasji i szaleństwie. Delikatna i krucha uroda kontrastowała z charakterem jej postaci. Muszę bliżej się przyjrzeć jej rolom.
Już od dawna chciałąm zobaczyć ten film, lae nigdy nie miałam nastroju, a wczarajszy był idealny, bojak dla mnie nie zawsze mozna oglądać tego typu filmy, szczególnie kiedy wie się nieco więcej o tytułowej bohaterce, która jest jedna z najbardzoiej mnie interesujących postaci kobiecych swojej epoki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|