|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Śro 17:09, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hec napisał: | Sigourney Weaver i Alan Rickman wspólnie w jednym filmie- cóż za gratka. |
A oglądałaś Hecku Ko(s)miczną załogę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Śro 20:19, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie, Kiruś, nie widziałam, ale żałuję bardzo, bo dużo pochlebnych opini słyszałam na temat poczucia humoru w tym filmie.
Próbowałam nawet którego.ś razu go sobie sciągnąć, ale niestety- nie za bardzo to idzie, poza tym napisów do niego jak na lekarstwo, a to zadna przyjemność ogladać komedię w obcym języku- znaczy, nie wyłapuje się najlepszych smaczków.
No i w szalonym Gorzowie nie grają oczywiście X-mena, a przynajmniej nie teraz...eh, co ja się mam z tą zapyziałą mieściną...
<kiwa głową>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 10:39, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wczoraj znowu obejrzałam "Symetrię" - tak, to już jest uzależnienie
I mam wrażenie, że to nie jest zwykły film.
To misterium.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Czw 23:37, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Byłam, widziała, i ... prawie umarałam ze śmiechu, serio. Już dawno się tak szczerze nie ubawiłam jak na Kodzie Da Vinci- ale to moje osobiste zboczenie, więc pozostawię resztę tego typu uwag dla siebie
Co do filmu- akcja nierówna, wątki rozwinięte nieproporcjonalnie do treści, brak stopniowania napięcia, kiepska muzyka (jak Zimmer mógł tak spieprzyć sprawę, tego nie rozumiem ), zdjęcia tyż nie powalają...hmm- dajcie mi dwie i pół godziny i powieść na miarę tej Browna, którą miałabym w nich zmieścić, a stworzę arcydzieło!
A na poważnie- mimo tych wszystkich recenzji myslałam sobie: "Daj spokój, stara, to przecież Howard, ma Oscara (a może dwa), wszyscy rozpływają się nad jego twórczością, ludzie walą na jego filmy drzwiami i oknami, no, osiągnął wszystko, co może reżyser..."- tak, po takich przemowach do swego alterego byłam pewna, ze mimo wszystko film w jakiś tam sposób mnie porwie.
Niestety porwana nie zostałam, ale skoro już mówimy o uszczerbkach na zdrowiu, to będę miała jutro koszmarne zakwasy od śmiechu
Audrey całkowicie nietrafiona, jedyny jej atut to angielski z lekkim francuskim akcentem, Reno to poprostu katastrofa, jeszcze się nie otrząsnęłam z tego, że mógł tak zawalić rolę, Hanks...a tam! Czy wypada o tym mówić?
Właściwie dotrwałam do końca tylko ze względu na sir Iana McKellena i Paula Bettany'ego- Silas to jedyna rola, którą zapamiętam, jak dla mnie, to był idealny. Zawsze kojarzyłąm go z Obłędnym rycerzem, wiecie, takiej produkcji MTV dla odmóżdżonych nastolatków, ale teraz już nigdy, przyrzekam, nigdy! tak o nim nie pomyślę. Był tak perfekcyjnie zagubiona i dramatyczny, ze aż mnie ciarki przechodziły.
Tak, jeżeli warto było dla czegoś obejrzeć ten film, to tym czymś był zdecydowanie Paul Bettany, no, i trochę sir McKellen (chociaż dla mnie to on i tak zawsze będzie Magneto ).
Teraz oddalę się na łóżko, by obejrzeć Małą syrenkę.
No co- byłam na bardzo poważnej i ciężkiej produkcji, więc muszę się jakoś uspokioć, hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Czw 23:46, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Poważnej?
To jest właśnie problem z adaptacjami. Jakby się reżyserzy nie starali, nigdy nie dorosną do pięt pierwowzorom. Te wszystkie cięcia... na samą myśl o Wiedźminie ciarki mnie przechodzą. Co do "Kodu...", to nie wiem, może pójdę do kina, a może poczekam, aż puszczą na HBO. Ale kasę chyba wolę wydać na "V jak vendetta".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Czw 23:50, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Eh, Ceresko, V jak vendetta to sto razy lepszy pomysł od Kodu.... Weaving jest obłędny, a John Hurt wybitnie ekscytujący.
W ogóle film jest ekscytujący, polecam- ja w każdym razie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Czw 23:52, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja myślę! Same zdjęcia wystarczyły, żeby podsycić moją ciekawość... i teraz już wiem, że muszę iść, tylko pewnie pójdę dopiero w Toruniu za dwa tygodnie. Babcia mieszka na przeciwko Cinema City, a u nas grają góra dwa filmy naraz, w dodatku strasznie stare.
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 13:20, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ceres - stare filmy to jest to!
A co do "Kodu..." Ja tam się dziwiłam, że Wy wszyscy potraktowaliście moją recenzję, jako pozytywną. Aczkolwiek, aż tak złego zdania o filmie, jak Heca nie mam. Muzyka np. mi się podobała. Film rzeczywiście nie zapada w pamięć. Wszystkim, co się pytają mnie teraz, odpowiadam, że można iść z ciekawości, ale można sobie też podarować.
Jeśli zaś chodzi o Paula Bettany, zgadzam się do reszty. Był świetny. Widac było w jego oczach zagrożenie płynące z desperacji. Tak bardzo chciał się spodobać swojemu opiekunowi (uwielbiam nazwisko Aringarosa, jest tak cudnie rytmiczne...), podziękować mu za zaufanie, że gotów był zabijać.
A w niedzielę idę na "Ostatnie tango w Paryżu". Nie mogę się doczekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 19:18, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ymm... tak, ale nie o taką starość mi chodziło. Oni puszczają te sprzed dwóch miesięcy, a nie te sprzed dwudziestu lat .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Nie 13:39, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hecu idealizuje kino Marzą jej się seanse filmów niemych
Takie małe pytanie - ile u Was kosztują bilety?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 15:51, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mniej więcej piętnaście złotych. A czemu pytasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pon 10:48, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Łej, "Ostatnie tango w Paryżu" jest... niezwykłe.
Nie ma to jak Bertolucci. On tak świetnie łączy sceny, które nazywa się kontrowersyjnymi ze scenami pełnymi humoru. Żeby wspomnieć chociażby "Marzycieli". W swój charakterystyczny sposób ukazuje dziką, a jednocześnie delikatną ludzką naturę.
No i Marlon Brando. Czasami wydawało mi się, że patrzę na Jima Deana. W końcu uczyli się w jednej szkole, Actors Studio Elii Kazana i obydwaj już w latach 50. uznawani byli za wielkie odkrycie o oryginalnej, niepokojącej grze.
Na dzisiejszym Bergmanie będę musiała siąść w pierwszym rzędzie, bo jak znowu dostaniemy czeską kopię (ostatnio często mi się tak zdarza ), to znowu będę musiała wyciągać szyję, żeby dostrzec coś z napisów z rzutnika (sala Kina.Lab jest maleńka i zupełnie pozioma, a ludzi tak dużo, że trzeba było wyciagać rozkładane krzesełka)). Ale w końcu i bilety są taniuchne tutaj - ulgowe 6zł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Pon 13:54, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tak się Ceres pytam, porównawczo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 16:45, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No to ile u was?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:10, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
U nas niczo, w Radomiu chyba 12 zeta ulgowy, a w Jankach -14 lub 16. Tak mi się zdaje.
A dzis na historii oglądliśmy sobie film. O Powstaniu Warszawskim z filmów wtedy nakręconych. Wiecie, taki spcjalnie na lekcję historii, ale mi sie podobało. Prawda, prawda, prawda, uwielbiam to w filmach dokumentalnych. Wcześniej mieliśmy o Katynniu, ech...
Taka kiczowato-piękna muzyka, bardzo lubię tę a la kicz muzykę ze starych filmów. Idealnie pasuje. Bo ja lubie kicz. Tak...
<wzdycha>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|