|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 22:26, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przed chwilą wróciłam z RYSIA.
Reakcja?
Aaaa! Ómarło mnie, normalnie skwiczałam się do łez, ale raczej na gorzko, bo to przecie nasza rzeczywistość. BOSKIE! Dzisiaj nic więcej nie jestem w stanie napisać, jak ochłonę, to będzie więcej. Ale im wszystkim Tym dopieprzył, jupiii!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 0:24, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, przeszło mi. Teraz mogę na poważnie i więcej. Powiem szczerze, że miałam wahania przed pójściem do kina na Rysia, bo bałam się, że spieprzą, jak to zwykle z dokrętkami bywa. Całe szczęście nie było źle - więcej, bardzo mi się podobało! Co nie znaczy, że nie dostrzegam wad, bo wszak jestem piekielnie krytyczna (wobec siebie przede wszystkim, a potem leci cała reszta). Podstawowym błędem scenatiuszowym jest brak spójnej fabuły, no, chyba, że jestem kompletnie niepojętna, bo mi ta główna fabularna linia splątała się w węzeł. "Ryś", to w zasadzie zlepek sekwencji epizodów, szereg prześwietnych scen, które jednak... no cóż, nie zawsze łączą się w sensowną całość.
Ale... ale same epizody są tak boskie, że wybaczam wszystko. Zresztą sądzę, że fabuła główna była robiona jeno po to, żeby dało się na nią nawlec koraliki absurdu, moim zdaniem jak najlepszej jakości. Mnóstwo cytatów do zapisania, mnóstwo scen, po których człowiek rechocze jak głupi, ale jednocześnie tak jakoś mu dziwnie w środku. Satyra na stan polskiej policji, służby zdrowia, sejmu, klubów sportowych. Szkoda, że nie uwzględnili oświaty, ale wszak Tym robił "Rysia" jeszcze przed epoką Giertycha, więc cóż, minęli się. Plejada świetnych aktorów, sprzątaczkokracja i kleromafia. Widzę, że już zaczęto ten film zjeżdżać, przede wszystkim za to, że nie Barei. Ale krytyka krytyką, a radocha z oglądania radochą pozostaje. Radochą przez łzy, ale cóż, taka już jest ta nasza rzeczywistość...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ageliza
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z(...)nienacka!
|
Wysłany: Wto 13:20, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja na rysiu nie byłam, ale spotkałam sie z miażdżącą krytyką tych, którzy obejrzeli.
Więc nie pozostaje mi nic innego, niż pójść samej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hermiona Granger
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ...:::Fox River:::...
|
Wysłany: Sob 16:43, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - dostałam to od koleżanki
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 17:09, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lepiej oddaj ostrzeżenie, że to spojler. Nie wszyscy (na przykład ja) mają ochotę je oglądać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Sob 20:43, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
/a co to jest spojler?/
mi i tak nie chce wchodzic ;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 21:20, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Spojlerem byłoby na przykład, gdybym Ci powiedziała co będzie działo się w szóstym odcinku LOSTa, zanim go obejrzysz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Sob 22:41, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ludziska kochane, czytajcie tematy! To do Ciebie, Hermiono - o Lostach rozmawiamy w Dyskutowni serialowej, która jest także w Gnieździe kinoluba.
Uszanowanie,
MB
A dzisiaj Hekatka ma pewnie nie lada problem, który film z Seanem Pennem obejrzeć, no nie, Szefowo? My oglądamy 'Jestem Sam' - za chwilunię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 19:38, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Blaidi, nie miałam żadnego, do kroćset, problemu. A to dlatego, że mnie grypa zwaliła z nóg i poszłam spać Tyle było z oglądaniem
Za to muszę napisać kilka słów o Deja vu, na którym byłam w kinie...eee... w piątek zdaje się.
Humor miałam bosski, do tego schizowy i jak usłyszałam hasło Nowy Orlean, to prawie ómarłam ze śmiechu - "To tam, gdzie mieszkają wampiry" - wyjaśniłam koleżance. Cóż, nie można mieć wszystkiego. Lestata w tym-że filmie uświadczyć nie idzie
Potem zamigało mi w oczach, bo zdjęcia są oczojebne. Naprawdę! Wszystko szybko, dynamicznie, miga i lata, generalnie można wyjść z tego eksperymentu z silnym bólem głowy. Ale... ale te migające zdjęcia pasują do całości i podobały mi się, oj tak, podobały mi się bardzo.
Kino sensacyjne z przenoszeniem w czasie, bandą naukowców, ideowcem i wariatem. Ogląda się naprawdę nieźle, na nudę nie ma czasu. Chociaż powiem szczerze, że ja raczej nie wydaję pieniędzy na takie kino, bo masa tego leci w telewizjii o każdej porze dnia i nocy. Być może pięć klas w dół pod względem scenariusza i wykonania, ale jednak sensacji jamerykańskiej u nas na pęczki. Przyznaję, że po fakcie było mi trochę żal mamony...
Pomysł filmu niezły, ale oczywiście, no bo jakże inaczej, końcówka spieprzona na całej linii. W dzisiejszych czasach bardzo trudno o film z dobrym zakończeniem, toż nawet Holland w "Kopii mistrza" poszła na łatwiznę i łąki szumiące! w "Deja vu" theend się kupy nie trzymał, przepraszam bardzo, takich numerów z czasem się nie robi i już. A poza tym po kiego diabła ta órocza i pikna dziewoja, co to się o nią wszystko rozchodziło (co tam pięćset ofiar wybuchu, Claire i tak górą!), to ja już naprawdę nie rozumiem. Nie lubię powielania schematów, a miksy czasowe bywały już przedstawiane w lepszym stylu.
Wnioski? No fajne, no. Ale spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lora
dziecię alternatywy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:04, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam Requiem For a Dream. Chyba jestem w szoku. Na tyle, że od dziesięciu minut siedzę i ryczę jak idiotka. (Chyba jestem głupia.) Brrr. Nigdy więcej. Never more.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:43, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lot nad kukułczym gniazdem
Dlaczego ja przeczuwałam, że to się tak skończy? Dlaczego Wódz mnie rozwalił bardziej niż McMurphy?!
Ogółem - dzikie. Interesujące. Takie... ja jestem w stanie uwierzyć, że coś takiego mogło się dziać - dosyć już przeszłam swojgo ze szpitalami i dzikimi pielęgniarkami.
"Przerwana lekcja muzyki" to ten sam typ, hyh.
Poza tym - oglądałam i zwaliły się na mnie wszystkie wspomnienia ze szpitala i sanatorium. Iesu, naprawdę, absurd absurdem, ale ja jestem w stanie uwierzyć w taki 'absurd', bo takie rzeczy widziałam. Od razu przypomnieli mi się naprawdę różni ludzie, normalni i ci mniej, chorzy, i mniej chorzy. Szpitale mają swoistą atmosferę, a ten film oddawał tę atmosferę, że czułam wręcz ten zapach. Brrr. Tym większe zrobił na mnie wrażenie, naprawdę...
(aż zatęskniłam za dziwnymi szpitalami publicznymi i równie dziwnymi pacjentami/pracownikami)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 19:21, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W książcę wszystko jest pokazane z perspektywy Wodza, to on jest narratorem, a narracja jest... no tego się nie da opisać Upija lepiej od wódki.
Swoją drogą ja to mam gust, ale naprawdę twierdzę, że w tym filmie Jack Nicholson wygląda co najmniej ponętnie. Poza tym bohater mu "pomógł" (Mac! serduszko, serduszko, cały szlaczek serduszek).
Film głęboko tragiczny. Jeden z najważniejszych w moim żywocie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lora
dziecię alternatywy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:52, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj o 20:15 na TVP1 Niepokonany Seabiscuit, a o 21:45 na TVN Zielona Mila. Nie przegapić, dzieciaki!
(Poza tym dojrzałam w programie Tajemnicę Brokeback Mountain, też dzisiaj pod wieczór, ale mam zakodowany Canal+, więc nie poświęciłam temu większej uwagi ;))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:37, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
o, lubię Zieloną Milę, może sobie obejrzę dla więziennych krajobrazów... <wzdycha>
wczoraj zlasowałam sobie mózg przez film Diabeł ubiera się u Prady, gdzie Anne Hathaway najbardziej podobała mi się jako mirandoholiczka. jestem bezguściem, bo te suknie wcale mi sie nie podobały, wręcz odrażały. brawa za akcję 'harry potter dla bliźniaczek', nieźle budujące napięcie sceny z Meryl Streep (która w tym filmie błyszczy, uwielbiam sposób jej mówienia, hyh) i... no, i za co? nie wiem/ wiem, że ja na miejscu Andrei nie zrezygnowałabym, yhy.
i ten film uświadomił mi, że ja naprawdęnaprawdę nie znam się na modzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 19:40, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kurde, kurde, "Diabła..." to bym chciała obejrzeć. Bo czytałam kiążkę (tak, tak, jakie to oryginalne), a film ponoć troszkę inszy. I inaczej się kończy.
"Zieloną milę" sobie daruję, wolę ściągnąć. Bo z reklamami w środku, to się ździebko z celem mija. A-buuu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|