Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Filmowa dyskutownia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 78, 79, 80  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Gniazdo kinoluba
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hec
moderator avadzisty



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na północ od chatki 3ech świnek

PostWysłany: Czw 12:23, 10 Maj 2007    Temat postu:

Ceres napisał:
Tydzień temu wybrałam się na "Scoop" Woddy'ego Allena - i mam nadzieję, że nikt mnie nie zlinczuje, jak powiem, że nie przepadam za jego przegadaną twórczością, nawet jeśli jest śmieszna. Lubię w zasadzie tylko "Klątwę Skorpiona".

W zasadzie poszłam dowiedzieć się, czemu wszyscy się zachwycają Scarlett Johanson - i wróciłam z kina tak samo głupia, jak byłam wcześniej.


Uf... Co za szczęście, Ceres.
Obejrzałam Scoop przedwczoraj. Siadałam do filmu nastawiona wyjątkowo dobrze, bo wszyscy wokól marudzili mi, jakież to wspaniałe dzieło, jaki genialne allenowski humor, fantastyczna gra Jackmana i Johanson, a i nawet Allen dał niezły popis. Poza tym intryga, o majn Got, cóż za intryga.
Zachęcona taką litanią, byłam przekonana, ze czeka mnie nie lada uczta i oczywiście prawdziwe przeżycie estetyczne.
Po piętnastu minutach zrozumiałam, ze w czymkolwiek zagra Scarlett Johanson, zawsze będzie taka sama i żeby dowiedzieć się jak wypadła w Gorącym temacie wystarczyło mi obejrzeć Atak pająków. Podobnie z Woodym- mimo całego szacunku i sporej sympatii, jaką mam dla jego filmów, on nie potrafi grać i nikt mnie nie przekona, ze to jest jego atutem. Bo nie jest.
Miał mnie uratować Jackman, ale oczywiście- jak to zwykle bywa w jego przypadku- kiedy nie gra superbohatera, zamienia się... ekhem... w ciepłą kluchę. Hmm, może to trochę na wyrost powiedziane, bo Prestiż leży u mnie na półce już kilka miesięcy, ale tam przecież też nie gra roli takiego ot sobie człowieczka.
Dalej fabuła. Nędzna i przewidywalna. Może to miał być pastisz, nie wiem. Ale chyba to nie wyszło.
Jedyne, co tak naprawdę mnie porwało, żeby nie powiedzieć: zachwyciło, to prostota, z jaką potraktował Allen "tamten" świat. Motyw powracającego Strombel'a, rejs z Kostuchą i rozmowy, jakie prowadzili jego pasażerowie. Jak dla mnie- świetne.

Wiecie, może film w rzeczywistości nie był, aż takim koszmarem, jakim ja go widzę, ale kiedy słyszę czołobitne opinie o czyjejś twórczości, a potem okazuje się, że to sentyment do twórcy, a nie obiektywna ocena wartości filmu, to mną trzęsie.
No jak tak można?
Człowiek nastawia się na coś ekstra, a dostaje... dostaje fajny i zabawny film, który nie jest ani bardzo fajny, ani bardzo zabawny. Jest przeciętny.
Eh...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Harpoon
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legio XIII Gemina

PostWysłany: Czw 13:20, 10 Maj 2007    Temat postu:

W sumie za Woodym Allenem nigdy nie przepadałem Razz
Za to udało mi się w końcu dobrać do Labiryntu Fauna. No i w sumie film bardzo dobry, można by się nawet pokusić o stwierdzenie świetny. Z tym, że jakoś nie dla mnie Razz Chociaż parę rzeczy rzucało się w oczy. Jak choćby nagła chęć Julii na te winogrona. Albo to, że pod koniec filmy wszystkich olśniło i labirynt przestał być aż taki trudny do przejścia. Poza tym film był trochę jak dla mnie za smutny i nawet ten happy end na końcu nie był zbyt przekonujący. Ale zakładam, że tak właśnie miało być. Ale poza tym - strasznie przekonujący. Przy odpowiednich warunkach można się w niego wczuć a i wszelkiego rodzaju stwory wyglądały dość przekonująco. Niektóre aż za bardzo (patrz - żaba). Niektóre za to dość komicznie. No i duży plus dla ekipy, że potrafili wiernie przekazać strach Ofelii. Na prawdę się go czuje podczas oglądania. Podsumowując, świetny film, który polecam wszystkim. Sam jednak raczej za często nie będę do niego wracał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:46, 12 Maj 2007    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 21:19, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Sob 15:59, 12 Maj 2007    Temat postu:

O__O

Ja też Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:49, 12 Maj 2007    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 21:19, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yadire
gryfonka niepokorna



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 17:13, 12 Maj 2007    Temat postu:

O rzeczywiście. Trzeba by się wziąć i obejrzeć, skoro chłopaczyna taki o właśnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:38, 12 Maj 2007    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 21:19, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
szefowa młodsza



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:11, 13 Maj 2007    Temat postu:

Ou faktycznie, young Voldemort... <szok>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibyladii

PostWysłany: Nie 17:38, 20 Maj 2007    Temat postu:

Ja nadrobiłam zaległości, bo już płyty się zaczeły pokrywać kurzem. Więc na pierwszy ogień poszło "300 Spartan". Nie powiem byłam bardzo dobrze nastrawiona z opini większości ludzi, z którymi o nim rozmawiała, to też wymagania były spore. Po obejżeniu miałam trochę mieszane uczucia, z jednej strony ta "komiksowość" daje trochę "inności", ale niektóre sceny za bardzo ograne. Róznocześnie zastanowiła mnie postawa Kserksesa - co sie dzieje z człowiekiem, któremu uświadomi się, że jego boskość jest tylko wymysłem chorej psychiki.
Następnie ten nowy hanibal, bodajże "Po drugiej stronie maski". Zgadzam siez resztą, że pan Ulliel idelanie nadaje si na Voldzia. Właściwie to chyba tylko ona jest dla mnie mocnym punktem tego filmu. Jest taki zimny, ale równocześnie chciałabym go poznać. Właśnie taki jakiego wykreował Hopkins. Po "Milczeniu owiec" spodziewałam się po tym filmie czegoś lepszego. Nie ma jakiegoś zaskoczenia jakiegoś odniesienia. Troszkę za płytko wytułmaczone czemu był taki a nie inny. Brakowało mi lepszej muzyki. Film ot tak do obejrzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:57, 04 Cze 2007    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 21:16, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hec
moderator avadzisty



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na północ od chatki 3ech świnek

PostWysłany: Pon 20:12, 04 Cze 2007    Temat postu:

Lo, Velvet goldmine, to ten film o glamrocku? Idol chyba po naszemu? Bo ja go, kurczę, gdzieś mam, a jeszcze go nie ruszyłam...

Last days nigdy nie obejrzałam i nawet van Sant mnie nie przekonał... Jakoś nie mogłam, nie wiem czemu.
Ale sam Van Sant- jak dla mnie- absolutny geniusz. Właśnie przymierzam sie do I kowbojki mogą marzyć- ostatenie spotkanie Gusa z Riverem i trochę mi smutno, że kiedy to obejrzę, to nie zostanie mi z ich filmów właściwie nic... Bla, bla, bla- koniec o Phoeniksie Razz

A propos gejów, homoseksualnych motywów i queeru, to godne polecenia- chyba najlepsze i najbardziej poruszające, spośród tych, które widziałam, są trzy filmy:

[link widoczny dla zalogowanych], która jest ekranizacją- ponoć niezbyt wierną, ale sama się niestety przekonać nie mogę, bo nie władam hiszpańskim- książki Ricardo Piglii. Film zrobił Pineyro, więc już to wystarczy za rekomendację.
Historia niby sensacyjna i niby watek miłości jest czymś pobocznym- tak można pomyśleć, ale w rzeczywistości splatają się iście po mistrzowsku. Film piękny i poruszający. Mężczyznom ponoć się nie podoba, ale sądzę, że potrzeba maksymalnego natężenia homofobii, żeby nie docenić gry głównych bohaterów i fantastycznego scenariusza.

Gdyby ktoś z Was miał chęć obejrzeć, to niestety, w necie jest tylko jedno tłumaczenie na polski- acz z beznadziejnym tajmingiem. Ale jako, że niezwykle mnie to frustrowało, tajming został poprawiony i dysponuję pięknie zgranymi w czasie, polskimi napisami.

[link widoczny dla zalogowanych]- Francois Ozon i jego historia o samotnym umieraniu. Smutne, bardzo, bardzo smutne.

I oczywiście- tadam! (to były fanfary Wink )- [link widoczny dla zalogowanych], które dla mnie jest filmem niezwykłym, niecodziennym i zjawiskowym. Filmem kultowym, filmem-ikoną... Filmem, który nie pozwala ani na chwile przestać myśleć, nawet na długo, po zakończonym seansie. Oglądałam go niezliczona ilość razy i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żeby kiedykolwiek powstało coś, co ładunkiem emocjonalnym dorówna obrazowi Van Santa...
Również dla miłośników Szekspira.


Hm, dobrym, mocnym filmem, jest też [link widoczny dla zalogowanych]. Co prawda dużo w nim erotyki, niektórzy twierdzą, że raczej pornografii... Cóż, rzeczywiście wiele scen, właściwie większość, jest przeznaczona raczej dla dorosłych, ale... coś w tym obrazie takiego jest, sama nie wiem. Może sposób, w jaki została potraktowana seksualność człowieka? Chyba tak. To jeden z nielicznych filmów, w które pokazują, ze sfera seksualna, jest właściwie częścią tej duchowej, i że nie tylko rozterki w stylu młodego Wertera, mogą zniszczyć człowieka i jego życie.
Nawet, jeżeli nie macie ochoty czegoś takiego oglądać, to warto o tym filmie [link widoczny dla zalogowanych], bo powstawał w, hmmm... ciekawy sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
kryształkowa dama



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z <lol>andii ;)

PostWysłany: Pon 23:48, 04 Cze 2007    Temat postu:

Buahaha, Czas, który pozostał dała mi kiedyś do obejrzenia koleżanka, która, dobrnąwszy do gejowskiej sceny erotycznej, zszokowana wyłączyła komputer i dała płytę mnie, znanej fance slaszu, z prośbą, bym sprawdziła, czy ten film w ogóle się nadaje dla jej niewinnych oczu Laughing

Osobiście polecam gorąco film Anne Frank - The Whole Story, nakręcony na luźnej podstawie Pamiętnika Anny Frank. Piękna, wierna, maksymalnie wzruszająca historia niezwykłej żydowskiej dziewczyny, która, nawiasem pisząc, jest dla mnie już od kilku ładnych lat wzorem do naśladowania. Muzyka jest fantastyczna, podobnie jak kreacje Bena Kingsleya (znacie go pewnie z roli Izaaka Sterna w Liście Schindlera) jako Otto Franka i Hannah Gordon Taylor jako Anny. Pozycja obowiązkowa dla zainteresowanych II wojna światową i Holocaustem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibyladii

PostWysłany: Czw 14:18, 21 Cze 2007    Temat postu:

Ostatnio nadrobiłam braki i obejrzałam "Wywiad z wampirem". Może i stare, ale mimo wszytstko bardzo mi się podobało. Widać w tym filmie widać wszystkie emocje targające bahaterami, właśnei pokazują takie wampiry, jakie bym chciała widzieć. Perwersyjne, straszne, tajemnicze, szalone, ale równocześnie eleganckie, mądre i przede wszytskim z odrobiną ludzkości. Jednak tylko kapeczką, bo muszą być bezwzględne - taki ich urok. A co do samej fabuły to nie powiem jest nader ciekawa, nawet jak na teraźniejsze czasy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Sob 14:29, 23 Cze 2007    Temat postu:

Huh. Dokończyłam Truposza Jarmusha z Johnnym Deppem. Było ciężko, ale się udało. Na pięć gwiazdek dostaje ****. Ta jedna to za fragmentu kiczu i nadmiernej teatralności. Zrozumiałym jest, że były zamierzone, ale momentami dosprowadzały mnie do płaczu ze śmiechu- na przykład główny bohater, ciężko ranny, strzelający z biodra i załatwiający wszystkich po kolei. No cóż.
Bardzo wysoko oceniona czarno-białość i pocięcie scen, podobnie Johnny. Ogromnie mi się spodobało przedstawienie miasta- tak dalece odchodzi od różowo-żółto-niebieskiego, westernowego, falbaniastego miasteczka... no i jest obrzydliwe.
Ogólnie- warto. Nawet bardzo. Bo jeśli już się przebrnie przez kilometrowy, milczący początek, to potem jest z górki, aczkolwiek nie polecam wyłączania myślenia i szykowania się na odbiór. To mocny, ciężki film, który ode mnie wymagał uporu i powagi.
No dobrze, zaśmiałam się, jak Nikt udawał białego Very Happy
_____________________________________________________
Człowiek z blizną Briana de Palmy. Wstyd, że dopiero teraz obejrzałam. Genialny film, takie pamiętam z dzieciństwa. Amerykański gangsterski film, błyszcząca śmiertelna tandeta i wśród tego Al Pacino.
*****, jakżeby inaczej.
Najwięcej uwagi poświęciłam zakończeniu. Skojarzyło mi się z Hamletem (dlaczego?!). Wszyscy leżą martwi- na schodach, posadzkach, w pokojach, a Fortynbras stoi nad nimi, zwycięzca, patrzy na Hamleta, na pogromionych przez siebie wrogów. Nikt ze starego porządku nie ocalał.
Matko, za dużo Herberta.
I świetnie była nakręcopna scena śmierci Manny'ego. Twarz Tony'ego po prostu zamieniła się w kamień i dopiero po chwili wypłynął na nią wyraz nienawisci.
/bije pokłony Alowi/
Jednym słowem- klasa.
____________________________________
W ogóle, to mam wolne i kasę, więc was będę katować opisami filmów. Bo oglądam na potęgę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki



Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibyladii

PostWysłany: Wto 16:31, 26 Cze 2007    Temat postu:

Wczoraj skusiłam się na "Marię Antoninę". Powiem, że film jest nastawiony głównie na obrazy. Dialogów nie ma tam za wiele, a jeśli nawet to dość krótkie. Sceny oddziaływują na widza, czuje się ten przepych jakim była otoczona królowa - szalone bale, wystawne kolacje, piękne suknie itp itd. Podobało mi się też pokazanie jaki nacisk jest wywierany na rodzinę królewską, czy poszczególne osoby z pośród niej. Nic specjalnego, ale można obejrzeć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Gniazdo kinoluba Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 78, 79, 80  Następny
Strona 48 z 80

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin