Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Śro 15:23, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ech, Jude Law... *rozmarzenie* Smakowita, niegrzeczna bestia Co prawda w całości obejrzałam tylko jeden film z jego udziałem, ale to był Wilde, więc wystarczyło by się zakochać
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Śro 17:15, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnimi czasy nic nie oglądałam, ale wczoraj zebrałam się i czekałąm do jedenastej na "Niebezpieczne związki". Powiem, że czuję pewien nie dosyt. Za mało tego wszystkiego. Film emocjonalny, ale jak dla mnie za mało. Czy jesteśmy w stanie poświecić wszytko dla reputacji? Kto wygrywa walkę: ten, który umiera czy ten, który traci wszytko?
Uwielbiam Johna Malkovicha w roli hrabiego. Pięknie wykreowana postać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 18:02, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
*Nie może się powstrzymać*
Tę rolę grał w teatrze Rickman, i być może by ją dostał także w filmie, ale producenci uznali, że jest za mało sławny. Ale Malkvich kopiował jego styl (w "Filmie" napisali, że się na nim wzorował, ale ja się nie bawię w eufemizmy, jak się pomija moich ulubionych aktorów). A Malkovicha nie trawię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 20:36, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe, no to się pobijemy. Bo mnie Rickman ani ziębi, ani grzeje, natomiast Malkowich... mniam, mnia Ale jego się albo kocha, albo nienawidzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 20:58, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie w nim irytuje dosłownie wszystko, a najbardziej głos - taki słaby. Znaczy strasznie go znielubiłam po "Człowieku w żelaznej masce", bo, moim zdaniem, się nadawał do roli Atosa jak pięść do nosa. Podobnie zresztą z rolą uwodziciela, dla mnie w "Związkach" był nieprzekonujący.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rej
moderator krwisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Zmroku
|
Wysłany: Śro 22:00, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jude Law!
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Czw 0:02, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Rej, Kireczko (czy ja mogę tak mówić...?) - podzielam wasz zachwyt!
Wilde - od niedawna go mam (jjjuuuuuuuuuuhhhhhhhhuuuuuuuu!!!) - już prawie - prawie znam na pamięć... To niesamowite, jaka Jude ma ekspresję, to co robi z oczami, mimika, gesty... taaaaaaaaaaaleeeeeeeeeeeeent...
A Malkovich - zgadzam się, że się go kocha lub nienawidzi. Ludzi najczęściej irytują jego oczy...
Ja zaliczam się jednak bardziej do tej grupy... kochającej... (chociaz innych bardziej!)
Rickmana tez lubię. Pamiętam jego rolę w Szklanej Pułapce (tak, tak, w tej, co ją powtarzają w każde święta...) Wyglądał zupełnie inaczej, niz - dajmy na to - w Harrym Potterze... Tak... nawet, nawet... bardzo intrygująco. I miał rolę czarnego charakteru
Był też jeszcze jeden film z jego udziałem, jaki oglądałam, ale juz nie pamietam...
Ale... JUDE...mmmmm...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Czw 8:42, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Czy Jude /hej jude, don't make it bad... sorry, mania/ nie grał przypadkiem we Wrogu u bram? Jeśli tak, to mogę go poprzeć. Kocham ten film. Harris jest jak zwykle bezsprzecznie wspaniały
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Czw 12:38, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że grał! Ja też bardzo lubię ten film, chociaz z filmografii Jude'owej najbardziej chyba Utalentowanego Pana Ripley'a i Wzgórze Nadziei. Za oba dostał nominację do Oscara (nie dlatego je lubię...) i uwarzam, że powinien był dostać statuetkę, przynajmniej za Wzgórze... Ale cóż... Wszystko jeszcze przed nim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:30, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Och, Utalentowanego pana Ripley'a oglądałam do chwili, kiedy Damon go ten teges...
I wróg u bram, ach, ten czerwony, komunistyczny wydźwięk, acchhhhh... xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Czw 14:35, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja w ogóle najczęściej oglądam tylko pierwszą godzinę Ripley'a
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:41, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze do końca nie obejrzałam
A wczoraj na Polsacie był very ogłupuiający i głupi film, pt. 'Gorąca laska'.
Z mamą i Gollumem się uśmialiśmy po pachy...
Scena w łazience, a później skalp, kwik.
Lubię taki prosty, czasem nawet ordynarny humor, muszę przyznać...
A ta jego/jej najlepsza przyjaciółka to chyba ta ze 'Strasznego filmu' xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 9:34, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nie oglądałam. Dramat, ucięli mi serial. Naiwne, acz wciągające Kamienie śmierci. A Wróg chyba ma być niedługa w tv. Kocham, oglądam, kwiczę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pią 12:33, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ej no, tak mi tego Pana Ripley'a zachwalacie, że go będę musiała obejrzeć! Blaidd - nie mam nic przeciwko Kireczce
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 16:30, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Oj, Kireczko... To na Ripley'a z chęcia wielgachną zaprosiałabym Cię do siebie... (nie ma to jak dzielenie zachwytu z kimś rozumiejącym ów zachwyt ) Tylko że teraz to juz tylko do domciu, a mieszkam w Gliwicach... Tutaj, w Warszawie - w akademiku, mamy komputer, ale nie ma on odtwarzacza DVD, więc juz nawet zostawiłam płyty dwie (jeszcze Wzgórze Nadziei ) w domu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|