|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Sob 15:17, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ŁaaaaaaaApocalypto!
Ten film jest świetny.
A słyszałam i czytałam różne krytyki. Dochodzę do wniosku, że krytycy wymyślają rózne głupie powody, przy braku często merytorycznej wiedzy, żeby tylko być ostrymi (krytyka nie kojarzy się przecie z łagodnością - pewnie dobry krytyk zawsze musi coś tam znaleźć). Szczególnie, kiedy film jest widowiskowy, szczególnie, kiedy zrobi go aktor. Oł, i pewnie Mel ich zdaniem już za dużo dostał pochwał za Waleczne serce i Pasję (za Pasję - także straszną krytykę). Zrobił już za dużo, nieprawdaż?
(blech)
Słyszałam, że film jest za bardzo brutalny. Przepraszam, te cywilizacje wszystkie niemal są bardzo brutalne. Tylko cywilizacje Wschodu mało co, jeśli w ogóle (choć przecież i oni zabijali i podbijali w starożytnych czasach). Starożytni Egipcjanie za coś dużo mniejszego niż morderstwo obcinali swoim rodakom usta, nosy, uszy i wydłubywali oczy, pozbawiając ich czterech zmysłów. Niewolnikom odginali ręce do tyłu i wiązali je w łokciach (uzmysłowcie sobie, co to musiało oznaczać).
Cywilizacje Ameryki Południowej ze wszystkich były jednak chyba najbardziej 'barbarzyńskie'. Wszystkie - i Inkowie, i Aztekowie i Majowie, o których w filmie.
Poza tym - to 'barbarzyństwo' zaczyna się dopiero od grupy, która porywa głównych bohaterów. Ta grupa pochodzi z miasta. To jest chyba najważniejsze.
Poza tym 2 - współczesne cywilizacje są często bardziej barbarzyńskie, niż Majowie.
Słyszałam, że film pokazuje Majów jako 'barbarzyńców', jako dzieci (porównanie z Władcą much - kulminacyjna scena na plaży), a cywilizacja Zachodu (pojęcie uzyte bardziuej symbolicznie, bo dla Majów Hiszpanie to przede wszystkim Wschód, dopiero naokoło - Zachód) - za cudownych, mądrych, 'cywilizowanych' dorosłych. O nie - ja ich tak nie widziałam. Główny bohater, Łapa Jaguara pochodzi z wioski gdzieś w amazońskiej dżungli. Panuje tam spokój, pokój, wszyscy się kochają, zamiast broni są negocjacje. Dopiero potem napadają na nich ci z miasta, wtedy już muszą się bronić. Potem, gdyby tylko krytycy pamiętali historię, albo uważniej oglądali film (scena zebrania starszyzny wioskowej; wyrocznia dziewczynki) - człowiek Zachodu zniszczył Majów i oni się tego spodziewali i dlatego Łapa Jaguara na koniec filmu poszedł do lasu, miast w stronę wielkich okrętów.
Słyszałam, że film nie pokazuje tego, co jest w jego haśle - wewnętrznej rozsypki cywilizacji. Pokazuje. Gdyby pokazywał przede wszystkim rozsypkę w mieście, zrobiłby się nudny, ale oczywiście dobry dla krytyków, tzw. 'thriller' polityczny. Rozsypka była, a jakże. Jak inaczej nazwać porywanie jednej części, a zabijanie drugiej części całego plemienia przez inne plemię (mieszkające w miastach, podkreślam, bo te mieszkające w lasach rozmawiały, kiedy wstąpiły na swoje terytoria)?
A apokalipsa... Przede wszystkim prywatna - Łapy Jaguara i jego rodziny.
Słyszałam, że kobiety zostały na drugim planie, że Majowie traktowali je jak posługaczki. Nonsens! Po co mężczyźni tak by za nimi płakali (dosłownie), po co tak zdzieraliby gardła, powiązani, widząc, jak agresor gwałci im żony, po co robiliby wszystko, żeby uwolnić się i wrócić do domu, do rodziny, gdzieś tam ukrytej...? Ech.
Słyszałam, że jest to film dla mężczyzn. Przepraszam, głupi krytyku, ja jestem nietypową kobietą, ktora lubi takie filmy, takie, które coś przekazują, przy których się myśli i bardzo emocjonuje (emocje od śmiechu, przez strach, po płacz), a nie jakieś głupawe komedyjki romantyczne, szczególnie z Zakościelnym.
Wniosek: Apocalypto jest wspaniałe.
Ogólnie i szczegółowo (zdjęcia, scenografia, muzyka, dialogi - bardzo oryginalne i z nerwem).
Są jakieś szczeóły, które się ludziskom nie podobają [a to zaćmienie słońca w czasie pełni księżyca (oł, Dżizas, może to był rzeczywiście cud), a to ucieczka Łapy przed jaguarem (jaguar był prawdziwy, a Rudy Youngblood, odtwórca roli Łapy Jaguara uprawia biegi przelajowe )]. Może by ci ludzie siedli i nie łapali takich szczególików, których pełno jest w każdym filmie, a tylko wciągnęli się w akcję? Ludzie chcą realności, a potem tak wytykają...
No i Łapa Jaguara. Bardzo udany debiut. I... he... jest podobny do Paciuta. Bardzo. To samo bystre spojrzenie czarnych oczu, te same rysy...
(bęc)
Idę jeszcze raz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Wto 1:23, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A wiesz, Blaidd, że nie widziałam? Miałam na płycie, ale maman skoczyła do kina i powiedziała, ze beznadziejny, potem jeszcze kilka innych osób i... cóż- odpuściłam. Chociaż myślę, że możliwe, izby mje się nie spodobał- Ty lubisz te klimaty, a ja...
... ja wolę te inne
Ostatnio do moich ulubionych dołączyła Międzystanowa sześćdziesiątka. Film zawodzi przeokrutnie paskudnym zakończeniem, które jest najlepszym dowodem na to, że w USA wszystko musi być poprawne i z morałem.
Jednak, gdyby tak obciąć ostatnich kilkanaście minut, to byłby film-cudo.
Myślę, że może kiedyś przyjdzie komuś do głowy to uczynić, co by ludzie- przez kilkadziesiąt minut oniemiali z zachwytu- nie wydawali jęku zawodu, po amerykańskim hepi endzie;/
Gdyby Bob Gale był Europejczykiem, nigdy nie doszłoby do takiej katastrofy. Ale z drugiej strony nie byłoby wtedy Powrotów do przyszłości...
Aha- to nie jest tak, ze mi się podobało, bo gra tam Oldman. To naprawdę świetny, choć mocno "przedobrzony" w końcówce obraz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
easyrider
wilczek kremowy
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 18:03, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie się podobał:
-Forest Gump
-Fortepian
-Bez Przebaczenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Śro 21:01, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ohh, Forrest to klasyka Ja uwielbiam tam Gary'ego Sinise'a.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simbelmyne
wilczek kremowy
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wonderland
|
Wysłany: Wto 22:57, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"Władca pierścieni - trylogia"
potem długo, długo nic i moje filmy ulubione "Marzyciel", "Odnaleźć siebie", "Pulp fiction", "Big Lebowski", "Przekręt"...
Wszystkich nie sposób wymienić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 18:30, 23 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No i mi wcięło posta - buuu, głupie korki, musiały wysiąść akurat podczas pisania :/ (kolejne prawo Murphy'ego). Więc streszczę, co usiłowałam wcześniej przekazać. Otóż naszło mnie na wybranie z ogromnej ilości ulubionych filmów Dziesiątki Wspaniałych. I oczywiście gówno z tych zamierzeń wyszło, bo wymiękłam przy Ivorym i za diabła nie wiedziałam, który z jego filmów do tej dziesiątki dołączyć. Więc... więc chyba uaktualnię CAŁĄ listę ulubieńców, a przynajmniej to, co mi się przypomni, co mam w domu, albo zakodowane na filmwebie.
Moja próbna i baaaardzo niepełna Dziesiątka wyglądałaby mniej więcej tak:
1. Hamam - łaźnia turecka
2. Skrzypek na dachu
3. Fałszerze
4. Lista Schindlera
5. Maurycy
6. Rok diabła
7. Transylvania
8. Moje własne Idaho
9. Łowca jeleni
10. Symetria.
... dalej, bo ta dziesiątka to ZDECYDOWANIE za mało...
11. On, ona i on
12. Okna
13. Powrót do Howards End
14. Pokój z widokiem
15. Biała hrabina
16. Gadjo dilo
17. Europa Europa
18. Trzeci cud
19. Tajemniczy ogród
20. Całkowite zaćmienie
21. Lot nad kukułczym gniazdem
22. Zło
23. Fabryka zła
24. Między piekłem a niebem
25. Stowarzyszenie umarłych poetów
26. Piknik pod wiszącą skałą
27. Cztery minuty
28. Przerwana lekcja muzyki
29. Rio Bravo
30. Zakazane piosenki
31. Lata dwudzieste, lata trzydzieste
32. Senność
33. Kochankowie z Marony (no dobra, nie znoszę tego filmu, ale mam na jego punkcie obsesję)
34. Amelia
35. Kroniki portowe
36. Między słowami
37. Amadeusz
38. Buntownik bez powodu
39. Volver
40. Okruchy dnia
41. Dzikie trzciny
42. No night is too long
43. Uśpieni
44. Święty z Fortu Waszyngtona
45. Boisko bezdomnych
46. Rezerwat
47. Czarny kot, biały kot
48. Good bye, Lenin
49. Julia
50. Kanał
51. Prawo i pięść
52. Podziemny krąg
53. Skazani na Shawshank
54. Trzy dni kondora
55. Wielka ucieczka
56. Apollo 13
57. Beczka prochu
58. Benny i Joon
59. Chicago
60. Czekolada
61. Drabina Jakubowa
62. Jak rozpętałem drugą wojnę światową
63. Kopia mistrza
64. MASH
65. Miłość, szmaragd i krokodyl
66. Monty Python i Święty Graal
67. Pociąg życia
68. Podejrzany
69. Ucieczka na Atenę
70. Działa Navarony
Dobra, zmęczyłam się. Ale spoko, niedługo dobiję do setki
[po chwili]
71. Evita
72. Wspólny pokój
73. Good night and good luck
74. Pokuta (a tak!)
75. Devdas
76. Polowanie na czerwony październik
77. Piraci z Karabiów: klątwa Czarnej Perły (reszty części nie uznaję)
78. Wilde
79. O mały głos
80. Prosta historia
81. Palimpsest
82. Jasminum
83. Trzy kolory: Czerwony
84. Sztorm
85. Pianista
86. Imię róży
87. Gwiezdny pył
88. Ciemnoniebieski świat
89. Był jazz
90. Cena nadziei
cdn
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Nie 18:43, 23 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 22:03, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem stracona dla świata realnego.
To walony koniec.
Właśnie obejrzałam "Świętych z Bostonu" - ten film od ślicznej muzyki irlandzkiej.
Cóż, nie tylko muzyka jest tam śliczna.
Ten film totalnie wymiata. Kocham go. Nie spojrzę na żadnego faceta, który nie wygląda jak Murph albo Connor (a najlepiej jak obaj razem). Ten film jest po prostu...
O Jezu.
No. Mam problem ze składaniem zdań.
Więc jest śmieszny, przerażający, seksowny, wzruszający, dołujący i optymistyczny. Jest niezwykły.
I wskakuje baaardzo wysoko na mojej liście ulubionych filmów. Wzlatuje pod niebiosa.
[link widoczny dla zalogowanych]
PS. Boshe, jestem beznadziejna. Ja myślałam, że oni tutaj mają jakieś, ja wiem? 20 i 27 lat góra. Aaa.
/strzela się w łeb dzbankiem/
Muszę znormalnieć w ogóle.
/poprawia z procy/
Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Nie 22:28, 13 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 10:14, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ooo, a ja chyba "Świętych..." nie oglądałam - to straszne! Skoro mówisz, że takie emocjo_wypruwające, to na pewno się skuszę.
/chwila ciszy/
Nie no, ja MUSIAŁAM to kiedyś widzieć! /czyta na filmwebie/
Albo i nie.
W każdym razie zabieram się za ściąganie ^^
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Wto 10:14, 15 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Wto 10:26, 15 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tylko ostrzegam lojalnie, że końcówka jest... dziwna. Ageliza twierdzi, że wszystko psuje. Ja twierdzę, że tego filmu nie można zepsuć.
Właśnie, zaniedlugo do kina (po 10 latach) wychodzi dwójka. I będzie tam kobieta!!!
/nat stroszy się podejrzliwie/
PS. A McManusowie kojarzą mi się... z ptasim mleczkiem ^.^
Wiem, do reszty mi na ich punkcie odpierdzieliło...
Ostatnio zmieniony przez Natalia Lupin dnia Wto 10:33, 15 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|