|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 15:21, 23 Maj 2010 Temat postu: Polećcie mi coś! |
|
|
A oto Pokój Życzeń.
Czasami chcemy coś obejrzeć: film poruszający dany temat, utrzymany w pewnym klimacie, interesujący z takich czy innych względów, ale nie zawsze wiemy, jaki konkretnie.
Ja, na przykład, proszę o a) jakiś klimatyczny, nie-amerykański film o przyjaźni, najlepiej niezbyt stary b) jakieś trzymające w napięciu political-fiction c) coś niebanalnego o kobietach
Czy ktoś mógłby mi polecić coś ciekawego?
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Nie 15:25, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:49, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ty nam każesz oszukać starego oszusta... znaczy, człowieka chyba najbardziej obytego z kinem? I to takie coś, co wygrzebać tak trudno. Aaale... no, film krótkometrażowy. Nie zaspokoi cię na długo, ale można na głodzie. Nie amerykańskie, a - polskopatriotyczne wręcz. "Przypadek królika" o przyjaźni. "Koniec" to nie do końca fikcja polityczna... ale przecież historia była kiedyś polityką. A ten film to pewien dobitny, zgryźliwy komentarz.
"Rabbit Case" Jakub Wroński, prod. PWSFTviT, 2009, 10'.
Film animowany przedstawiający relacje między wilkiem i zającem z nieco innej strony. Historia przyjaźni wilka z zającem.
"Koniec" Agnieszka Pokrywka, ASP Poznań, 2009, 8'.
Oparty na motywach "Rzeźni nr.5” Kurta Voneguta, autorka pokazuje II wojnę światową obserwowaną na wstecznym biegu, nie poprzestaje jednak na montażowych trickach ale opowiada poważną i interesującą historię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 15:56, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Weź ty mnie kobieto nie rozśmieszaj, jaki tam ze mnie spec od kina? Błądzę po omacku i tyle. A dobrych rzeczy do obejrzenia jest tak dużo, że do śmierci tego wszystkiego nie ogarnę - dlatego porady filmowe są mile widziane!
O filmach krótkometrażowych, na ten przykład, nie wiem NIC. Trzeba się będzie dokształcić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alheli
wilk rumowy
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rajska Dolina
|
Wysłany: Wto 20:22, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm, może "Inny kraj", brytyjski z 1984 (nie wiem czy to stary czy nie jak dla Ciebie, Hek ). Historia przyjaźni ( a właściwie mamy slashromans) między dwoma kolegami z elitarnej szkoły, związek oczywiście nieakceptowany, akcja w latach 30-tych.
Film widziałam przez przypadek w zeszłym roku chyba na Zone Europa, ale głowy nie dam. W każdym razie lecą powtórki, bo ponoć jest ciężki do zdobycia. Ale mi spodobał się bardzo, ma klimat taki nelusiowaty - spokojny, stonowany i smutny na swój sposób.
Hek, akurat Ty oglądasz mnóstwo filmów, więc mogę zgadywać, że ten też widziałaś, ale napisałam, bo na razie nic nie przychodzi mi do głowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 20:46, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie widziałam! Łii! Podoba mi się! Ściągnę!
Lata 80-te to dobre lata kina - wtedy mnóstwo mądrych rzeczy powstało, takich z, hmm, podszewką. Zarówno emocjonalną jak i intelektualną.
No i jeszcze ta brytyjskość!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alheli
wilk rumowy
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rajska Dolina
|
Wysłany: Śro 19:09, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Łi, cieszę się, że do czegoś się przydałam .
Z tymi kobietami się zastanawiam, ale ciężko mi coś polecieć, hmm, ostatnio mam zastój w filmach, a sama bym sobie coś niebanalnego obejrzała ^^.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 22:36, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mam problemy z tzw. klasyką.
Nie wiem, co to jest tzw. klasyka.
Co to jest tzw. klasyka?
Ratunku.
Pooglądałabym coś starego, legendarnego i dobrego, tylko błagam, nie Bergmana. Kiedyś Blaidi była specem od "pereł z lamusa", ale chyba już tu nie zagląda... więc może ktoś inny mi coś ciekawego poleci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Śro 14:50, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
He, he, he. Niektórzy twierdzą, że "Przeminęło z wiatrem" to klasyka. No bo... w zasadzie jest klasyką, to fakt. Ale czy akurat godną polecenia? Za każdym razem kiedy to oglądam, bawię się niesamowicie dobrze i wyję nad banalnością tej historii. A z drugiej strony moja była koleżanka jest w stanie zabić w obronie Lady Scarlett. Więc... czym jest klasyka?
Pół żartem, pól serio, Chinatown, Lśnienie, Ptaki to dla mnie "klasyka".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 18:56, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No eeej, chyba nie podejrzewasz, że NIE OGLĄDAŁAM "Przeminęło z wiatrem"? No daj spokój, za czasów podstawówkowych znałam ten film na pamięć. Ach, ach. Chociaż i tak zawsze wolałam książkę.
No i oglądałam jeszcze namiętnie stare filmy wojenne ("Działa Navarony", "O jeden most za daleko" itp) i "historyczne" w rodzaju "Kleopatry" czy "Spartakusa". Nadal mam do nich spory sentyment, oj tak.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Śro 18:56, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 19:07, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy jeszcze potrzebujesz, ale o kobietach: "Gia" z niemalże genialną Angeliną Jolie, z czasów dużo przed Tomb Raiderem, czyli kiedy jeszcze nawet znośnie wyglądała.
"Persepolis" czyli animowana opowieść o kobiecie w islamie. Jeden z bardziej interesujących filmów, jakie miałam przyjemność oglądać, mimo że mi Merlin świadkiem jak nie znoszę animacji dla dorosłych.
Również o kobietach jest "Virgin Suicidies" po polsku chyba "Przekleństwa niewinności". Pięć sióstr, religijni i konserwatywni rodzice, chłopcy interesujący się niewinnymi dziewczętami z sąsiedztwa... No ale pewnie znasz
No, i "Nie czas na łzy"! Absolutnie nie trawię Hilary Swank, zwłaszcza w roli romantycznej heroiny (patrzcie: PS I Love You - film skądinąd bardzo lubię, ale to przez Irlandię), jednak jej... bohaterka w tym filmie jest rolą idealną dla niej
Ostatnio zmieniony przez yadire dnia Śro 19:12, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 22:43, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Boruuu, coś mi mówią te "Przekleństwa niewinności", ale nie pomnę, o co tam chodziło.
No a w "Nie czas na łzy", to chyba jakiś wątek trans jest? Czy to tylko przebieranki?
Ha.
Na razie filmy o kobietach-kobiece mi przeszły, może jeszcze kiedyś mnie najdzie.
Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Śro 22:43, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 23:08, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Przebieranki, tylko przebieranki. Chociaż w sumie nie wiem, nie pamietam już, bo obejrzałam to raz i mi wystarczy.
Przekleństwa Niewinności... No jest sobie tych pięć sióstr, wychowywane przez bardzo tradycyjnych rodziców w bardzo tradycyjny sposób. Po latach chłopcy z sąsiedztwa spotykają się i opowiadają ich historię, tragiczną dość nawiasem mówiąc. Otóż najmłodsza z sióstr Lisbon, Cynthia bodajże jej było, próbuje popełnić samobójstwo, ale zostaje uratowana, co na zawsze zmienia rodzinę. Na przykład rodzice pozwalają dziewczętom spotykać się z chłopcami, robią też domówkę, podczas której Cynthia czy jak jej tam było, ponawia próbę samobójczą. Ale to dopiero początek.
Ogólnie film jest bardzo klimatyczny. Rzecz dzieje się jakoś w latach 50. poprzedniego wieku, na spokojnych, amerykańskich przedmieściach. Cały utrzymany jest w klimacie takiego leniwego, niedzielnego popołudnia, łagodna kolorystyka, nastrojowa ścieżka dźwiękowa z Air na czele, spokojne ujęcia - i to wszystko całkowicie kontrastuje z tematyką, co ja uwielbiam. I nie bez znaczenia jest też nazwisko reżysera - Coppola, Sophia Coppola dokładnie.
Aż mi się ochota na ten film zrobiła.
Ooo, przypomniałam sobie! Już przedtem miałam o tym filmie pisać, ale nie mogłam przypomnieć sobie tytułu. Teraz wiem: Grbavica. Również o trudnych relacjach matki i dziecka, nastoletniej córki. Rzecz dzieje się jakoś w latach 90. bodajże, w Sarajewie, tytuł to nazwa jednej z dzielnic. Film jest bardzo surowy, gorzki, czemu nie można się dziwić, skoro rzecz dzieje się na Bałkanach. Mamy tu zresztą nie tylko te trudne relacje rodzinne, ale też rzut oka na kwestie społeczne, życie w zniszczonym wojną mieście. Bo u nas, na Zachodzie (jeśli patrzeć z ich punktu widzenia), wojna oczywiście nie jest zjawiskiem nieznanym, ale nie tak bardzo ingerującym w życie jak tam. U nas możemy czasem na ulicach Pragi Północ odnaleźć ślady po kulach, tam wojna zniszczyła rodziny, nie jest jeszcze historią dziadków, ale ich własną. Brrr.
Ale polecam gorąco.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Pią 15:36, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Heeeek, ja nie mówię, że nie oglądałaś, ale pytałaś co to klasyka. No to powiedziałam, czym według mnie jest. I tyle. O. No
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|