|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twój wybór: |
Źli - kto by się podniecał mdłymi chłystkami w stylu Pottera? |
|
22% |
[ 4 ] |
Niejednoznaczni - z czeeni i bieli wybieram szarość. |
|
77% |
[ 14 ] |
Dobrzy - co ty chrzanisz? To o nich są te filmy! |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 18 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 16:51, 27 Cze 2006 Temat postu: Źli i bezwzględni |
|
|
Zasadniczo ten temat nadawałby się tak samo do Literaturowni, ale tutaj będzie o aktorach i niektórych ich kreacjach.
Zainspirowała mnie Zaheel swoja pochwałą Isaacsa. Pal licho, że absolutnie się z nią zgadzam - uwielbiam bohaterów dwuznacznych moralnie (nawet, jeśli dwuznaczni są tylko w umysłach fanek, bo wszyscy "normalni" ludzie uważają ich za schwartzcharaktery) - musi być coś, co nas w nich pociąga. Co? Poza przeświadczeniem o możliwości poprawy, które zwykle owocuje powstaniem tych wszystkich Mary Sue.
Poza tym, że co, kto? Czyje role w jakich filmach uwielbiacie? Kto był doskonałym czarnym charakterem, a kto spieprzył sprawę?
W moim przypadku jest to oczywiście Isaacs, oczywiście Rickman (w Księciu Złodziei, w HP go nie lubię). Oldman jako Dracula. A wy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Wto 18:56, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm, właściwie, to chciałam zaznaczyć opcję 'Źli', ale ostatecznie wybrałam 'niejednoznaczni'.
W filmach najtrudniej jest taką niejednoznaczność oddać- w książce, owszem, też nie łatwo, ale tam operuje się tylko słowami, natomiast mimika, gesty, ton głosu- wszystko zależy od czytelnika. W filmach jest trudniej- aktor musi to wszystko pokazać- dla mnie, to prawdziwa sztuka. Doskonałym przykładem wydaje mi sie właśnie Oldman w Draculi, ale też Winona Ryder w Czarownicach z Salem, czy Kevin Spacey w Życiu za życie.
Możliwe, ze takie role lubię najbardziej, bo i najłatwiej mi je zapamiętać- kto by sobie zaprzątał głowę kimś totalnie złym (chyba, że mówimy o Zorgu z Piątego elementu), albo całkowicie dobrym (chyba, że to Marysia z M jak miłość )?
Właśnie w kreacjach niejednoznacznych, można znaleźć najwiecej smaczku- poza tym, zostawiają też spore pole dla wyobraźni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Wto 19:33, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Źli.. ou tak:D Remusik się nie liczy bo od razu po nim leci cały ród Malfoyów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rej
moderator krwisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Zmroku
|
Wysłany: Wto 20:22, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Szaaaarość!
Bo niepewność jest miodna.
(co prawda mam ją na codzień, ale mimo to po pewnym czasie jest kochana xD)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Śro 9:25, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
szarość jest zbyt.. szara, wolę konkretne opcje, zdecydowane!
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Śro 9:43, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Rzadko się zdarza, żeby człowiek był tylko dobry, albo tylko zły. No dobra, zdarza się to w filmach, ale ja wyżej cenię te, których bohaterowie są jak prawdziwi ludzie - trochę w nich dobra, trochę okrucieństwa (taki Dickie Greenleaf w "Utalentowanym Panu Ripley'u"...), a częściej widzimy takie postacie w bajkach - proste postaci, ukazujące dzieciom i dorosłym, emocje w czystej formie, niepomieszane (dlatego pewnie, kiedy ludzie starsi niż dzieci obejrzą bajkę, czują się... czysto i prosto).
Zdecydowanie zaznaczam Niejednoznaczni.
Myślę też, że od tego punktu odstręcza trochę słowo "szarość". Większość z nas się jej boi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atra
lunatykująca wampirzyca
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: komoda
|
Wysłany: Śro 9:47, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
z czerni i bieli wybieram szarość
bo niejednoznacznośc ma w sobie coś... urzeekającego.
miodna jest jak to trafnie określiła Rej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Śro 10:01, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja lubie postaci które są po tej złej stronie są złe... czarne, jednak mimo wszystko kryje się w nich coś z dobra, no bo w końcu Malfoy jest ten "czarny" ale coś w nim dobrego gdzieś jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Śro 10:03, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jak w lordzie Vaderze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Śro 10:06, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
właśnie, dlatego nawołuje do glosowania na Złych:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atra
lunatykująca wampirzyca
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: komoda
|
Wysłany: Śro 10:11, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
złych też lubię, ale i tak wolę szarych.
ps: Ceres - popieram Rickman w "księciu złodzieji" był zabójczy (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), i rozpływałysmy się z moją mamusią nad jego włosami :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Śro 10:42, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Najt, tylko że tacy to nie są przypadkiem juz Niejednoznaczni? Ci jak Vader. Hm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vassir
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Cieni i Mgły.
|
Wysłany: Śro 11:56, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Lord Vader był przede wszystkim niezdecydowany, po której ma byc stronie (nie lubię Vadera) - ale to dobry przyklad - Imperator był jednoznacznie zły i nie można doszukac się w nim żadnego dobra... (chyba że ta krótka scena, kiedy w 3 epizodzie kląka przy spalonym niemal żywcem Anakinie/Vaderze. Tymczasem Leia jest tylko dobra. Dlatego wolałam Hana Solo, łobuza i szaleńca
Od Hana Solo, co tu dużo ukrywac wolę jednak Maula, a on jest juz definitywnie zły.
Zaznaczyłam opcję A, ponieważ nie darzę Pottera zbytnia sympatią - od niego wolę chociażby Dreicza. Wydaje mi się byc o wiele bardziej ciekawą postacią...
Nie wiem dlaczego dokładnie, ale zawsze wolałam tych złych.
Podkochiwałam się w Bohunie zamiast w Skrzetuskim, jak leciała Szklana Półapka, kibicowałam zamiast Willisowi to Rickmanowi o Parriocie nie wspominając.
Ale oczywiście nie uznaję całkowicie złych bohaterów za wiarygodnych.
Podobno bywają ludzie, którzy są jedynie źli. Nie mają w sobie dobra, i takich ludzi skazuje się w USA na śmierc. Nie wierzę w to. Sentymentalnie napiszę - nie ma złych ludzi są tylko ludzie nieszczęśliwi, i tylko niekochani nienawidzą. A że kino i literatura wykreowała jedynie złych, lub jedynie dobrych ludzi... cóż, szkoda. Tak naprawdę, każdy z nas jest szary - bo ma w sobie zmieszane wady i zalety. Jak każdy z nas. Co innego, kiedy jedna z barw zaczyna dominowac - czarna albo biała. Jednak żadnej z nich - uważam nie da się wyeliminowac. Bo człowiek, nawet najokrutniejszy, pozbawiony "moralnosci" nie jest jedynie zły, bo zło prowadzi do samodystrukcji...
Uff, co ja tu wypisuję!!!
Dobra, kończę - bardziej pociągajacy i ciekawsi są ci bohaterowie, którzy mają w sobie zmiedszane obie barwy. Są źli, ale jest w nich dobro. Dobro, moze nie widoczne na pierwszy rzut oka, ale jednak...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Śro 12:14, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Co doBohuna i Szklanej pułapki zgadzam się z Vass, ale zaznaczyłam szarość. Bo daje większe pole wyobraźni, bo tacy bohaterowie są całowicie ludźmi i to mnie w nich urzeka (po etapie uwielbiania kryształowych jestem całkowicie oddana Ludziom).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Śro 13:21, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zaznaczyłam Niejednoznacznych, chociaż równie dobrze mogłabym zaz naczyć Złych. Wybór szarości został tu już dogłębnie usprawiedliwiony, a jeśli chodzi o czarne charaktery, to uwielbiam snuć domysły na temat przyczyn takiego stanu rzeczy. Bo przecież nikt się zły nie rodzi, co najwyżej złym się staje. A ja muszę wiedzieć czemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|