Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 12:23, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A ja wspominam "Ludzi bezdomnych" jako piekielną walkę z żeromszczyzną. Z Żeromskiego sentymentem darzę tylko "Przedwiośnie" (Hipolit Wielosławski!), natomiast opowiadania powodują u mnie niekontrolowane napady głupawki. I śpiewam sobie za Stachurą "Nieeeee rozdziobią nas kruki, ni wrony, ani nic!".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 14:10, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tiaaa... ja lubię "Syzyfowe Prace". Za resztę podziękuję...
Co do "Lalki" - książkę lubię, choć ni cholery nie potrafię zrozumieć, jak taki inteligentny człowiek jak Wokulski mógł się tak głupio zakochać. W takiej prostytutce moralnej jak Izunia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 14:12, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Fakt. Ale jak widać głód uczuciowy go zeżarł i trafiło na Izę. Chociaż ja i tak dalej twierdze, że pod koniec książki Wokulski był w takim stanie, że zabić się nie mógł. Pojechał do Gaista bawić się w laboratorium. Razem z Ochockim
(czyżby wątek yaoi? Sasasa...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 14:18, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Co ten fandom robi z człowiekiem...
Najfajniej wygląda mój tata, jak za każdym razem, kiedy ogląda "Lalkę" w telewizji, podnieca się strasznie tym, jaka ta Izabela niewarta miłości Wokulskiego. Kiedyś się nawet z mamą poprztykali na tym tle, bo mamusia jest niepoprawną romantyczką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 14:21, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą Tyszkiewiczowa w roli Izy jest fenomenalna. I w jej wykonaniu płytka postać nabiera kolorów i prawię ją... lubię? No w każdym razie mam więcej szacunku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Wto 17:04, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hekate napisał: | Chociaż ja i tak dalej twierdze, że pod koniec książki Wokulski był w takim stanie, że zabić się nie mógł. Pojechał do Gaista bawić się w laboratorium. Razem z Ochockim |
Tak, tak, TAK!!! Absolutnie popieram!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Śro 13:44, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
co do syzyfowych prac
najbardziej mi sie w nich podobało......
słowo huncwot
na okreslenie Marcinka
myslalem ze mam zwidy
a tak ksiazka srednia
oczywiscie postaci Andrzej radek
i marcinek w miare dopracowane
ale to za mało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Czw 9:11, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie lubię Syzyfowych, ale napisalam o nich super prackę domową, stylizowaną na patetyczne wypowiedzi jakichś recenzentów tamtejszych czy kogoś. Sama nie pamiętam, ale wiem, że było dużo ufryzowanego i polukrowanego gadania. Chwyciło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Czw 9:38, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja tam jakos nie umiem lukrowac
to nie w mojej naturze
chyba ze krytykowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Pią 8:26, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Z tego co jeszcze pamiętam, to wieksza część klasy nie przeczytała "Syzyfowych..." wiec z koleżanką robiłyśmy za streszczarkę, wiez za przyjemnych zkojażeń z lekturą nie mam.
A wodo lejstow opanowało się, kiedy zapomiało się o pracach domowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:34, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem, czy umiem lać wodę, chyba nie. Niestety.
Syzyfowe przeczytałam. Dwa razy.
Teraz czeka mię Siłaczka po raz kolejny...
Dlaczego w szkole nie możemy omawiać czegos równie pouczającego, a jednak ciekawszego?...
Nie miałabym nic przeciwko omawianiu choćby 'Konopielki' i ukazanej tam wsi, a nie... 'chłopi' współczuję maturzystom 'chłopów'. Zaczynałam czytać przed konkursem z polskiego, ale po dwóch stronach się poddałam...[/img]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pią 15:12, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
lukrowanie a lanie wody to dwie rozne rzeczy moje drogie ladies
to drugie opanowałem
po tym jak prace z wosu zaczeto nam oceniac na podstawie ich dlugosci a nie jakosci
co do chłopow
jeden rozdział czytałem
ratujcie
co ja zrobiłem?
nie dotkne tego juz nigdy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pią 16:57, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A ja jestem w połowie Jesieni i - tfu, tfu, odpukać - całkiem nieźle mi się tę lekturę czyta. No, pomijając oczywiście stylizację językową, która momentami zupełnie uniemożliwia mi zrozumienie tekstu. Ale cóż robić, przecież człowiek rzadko kiedy osiąga pełne szczęście
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pią 21:09, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a potem w szkole szanownej
moje drogie ladies nakazuja nam zachwycac sie nad ta oto szanowna stylizacja jezykowa
a ja sie pytam skromnie
a po co nam to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Pią 21:52, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ha! A ja wreszcie poszerzyłam swoją wiedzę w zakresie Pratchetta-= przeczytałam "Czarodzicielstwo" i...kocham Bagaż!. Rincewind tyż jest niezły. No i Śmierć, ale Bagaż wymiata, szczególnie ten opis, w którym mowa o tym, że przypominał skrzyżowanie bagażu z maniakalnym mordercą- KWIIIK!
I zamówiłam sobie Sputnik sweetheart Murakamiego. Facet pisze niesamowicie- Norwegian wood czytałam jak w gorączce, nawet teraz, kedy myślę o tej książce, to tak, jakbym wspominała sen. No a Sputnik... intryguje mnie głównie ze względu na pewną dozę yuri- w sumie zawsze trzymałam się w klimacie yaoi i niewiele na temat tego pierwszego mi wiadomomo, ale co tam- zawsze musi być ten pierwszy raz!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|