Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:38, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam Pratchettaa, acz w naszych bibliotekach można znaleźć tylko 3 jego, na dodatek nienajfajniejsze, książki.
Najlepsza z dostpęnych to piramidy...
Ja mam cośkolwiekinne zdanie do uśmiercanych, ale zasadniczo sie zgadzam. Tylko Tonks bym jeszcze wepchnęła xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Wto 16:58, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tonks i owszem, ale sio mi od Ronalda!
Ja ostatnio pochłaniam kryminały Erici Spindler. Wciągają. I do tego jeszcze to dysocjacyjne rozszczepienie osobowości...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 16:43, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jak to sio od Ronalda? Ja właśnie Ronalda najbardziej chcę ukatrupić... No ale jak ci tak zależy, to moge go z Lavender wysłać na Bahamy. Albo Antypody. Im dalej, tym lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Śro 17:19, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Proponuję zamienić Lavender na Hecę i wszyscy będą zadowoleni
A ja ostatnio tylko roimanse trzaskam- bo szybko się czyta, wiadomo o co chodzi i jak się skończy, a najlepsze jest to, że można się zupełnie wyłaczyć i trochgę odsapnąć od nawału nauki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Śro 17:24, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ech, romansidła... najpiękniejszym, jakie czytałam, była "Trędowata"
Oj, Stefcia, Stefcia... Ach, Waldy, Waldy... to dopiero była miłość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 18:36, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A ja czytam "Annę Kareninę". Wstyd przyznać, ale wcześniej się za Anusię nie mogłam zabrać, teraz mnie dopiero lista lektur zmusiła.
Fajnie się czytuli, odprężające. Ja zresztą bardzo lubię rosyjskich pisarzy (Czechow! Czechow! Czechow!).
Tyle tylko, że romans pani K. i mydłkowatego Wrońskiego niewiele mnie obchodzi, wolałabym czytać tylko i wyłącznie o rodzinie Lewinów Cała trójka braci ciekawa mi się wydaje, o!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Śro 18:46, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Łaaa! Hekate, jestem z Tobą! Kostia, swego czasu mój główny obiekt westchnień *wzdycha* A wątek Anny i Aleksego przyprawiał mnie o taki... wewnętrzny niepokój. Po prostu nie lubię nieszczęśliwych zakończeń, a w ich historii ono było oczywisty od samego początku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 18:49, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Eeetam, mnie nie rusza nieszcześliwość romansowa. Natomiast piekielnie wkurza nuda. I nie rozumiem Anny, przecież jej mąż jest trzy razy ciekawszy od tego... (prych!) pożal-się-Boże-pajaca-w-mundurze Wrońskiego.
Kostia...
Tak!
Mamy z panem Lewinem parę cech wspólnych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pią 10:48, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nienawidzę Anny, jest taka... taka... no, jest. Zawiodę was- lubię Wrońskiego, ale jednocześnie nim pogardzam. Mogę czytać o Lewinie, ale te sceny polityczne pomijam. Nie umiem przeczytać. A całość czytam już chyba rok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:01, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A ja docieram do końca 'Mistrza i Małgorzaty'... Ech, Ceres ma rację, większosć scen z Małgorzatą jest, uhm, innych. Najbardziej mi się podobało to, co zrobiła z mieszkaniem, hm, Łatuńskiego, czy jak mu tam.
<macha lekceważąco ręką>
Iwan Bezdomny, ech, mam nadzieję, ze napisze więcej o Poncjuszu.
I cała szajka Wolanda jest świetna! O tak, hihihihi...
A Woland... jaj, nie myślałam, ze szatan może być taki... dobry...
'on potrzebuje spokoju, a nie jasności'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 9:47, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zabrałqam się wczoraj za Atramentowe serce i już nie mogłsam się od niego oderwać. Przeczytałam szybcitko, to co, że do drugiej w nocy. Powim, że jestem pod wrażeniem jak autorka wplotła w zwykły świat czarodzejskie sztuki. Naprawdę mi się podobało. Nawet polubiłam Fraida...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Nie 12:34, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jaj, nie myślałam, ze szatan może być taki... dobry...
|
No tak na dobrą sprawę, to on powinien karać tych złych, nie? Moja polonistka kiedyś tłumaczyła to tym, że ci, którym robi te swoje "psoty" są już tak zdegradowani, że przy nich nawet Szatan jest dobry, ale ja myślę, że to po prostu kwestia obowiązków.
A Piłat też był fajny. Fragmenty o nim lubiłam prawie tak samo, jak te o Wolandzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:20, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
O tak, i kara Piłata była... ech, żal mi go było. a potem - odszedł z Jeszuą i mnie naprawdę wzruszało, jak on pytał 'czy kaźń się odbyła?', a Jeszua mówił z uśmiechem, że 'nie'. I to pokazuje, że nie każde kłamstwo jest złe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Nie 15:58, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zaheel Ja kocham tę książkę i kocham kocham kocham Smolipalucha. Wiesz, że to dopiero pierwsza część? I wogóle to ma być kręcone, przez Jacksona chyba. Ja już mój prostest gdzieś tu wyraziłam, więc wam go oszczędzę po raz kolejny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 19:36, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Też mi się bardzo podoba Serce Natiali Taki fajny pomysł i barzo dobrze zrealizowany. Wogóle bardzo lubię książki Corneli Funke. Smolipaluch to jedna z lepszych postaci, bardzo bym chciała się dowiedzieć, co z nim będzie dalej. Chociaż troche za nerwowy jan na mój gust A i jeszcze podoba mi się postać Basty. Rozrabiaka jakich mało, ale jest ciekawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|