|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Wto 15:10, 18 Paź 2005 Temat postu: Szalone Pomarańcze |
|
|
Ekhem Mogę tylko zaprosić do czytania. Powiem też, że miała to być parodia Harrego pottera, ale nie wiem, czy mi wyszło.
Szalone pomarańcze
- Cześć Harry. O, widzę, że nie masz blizny!
- Cześć Ron. A jakoś tak się stało. Bo widzisz, na pokątnej kupiłem na bazarku korektor od ruskich, promocja była i posmarowałem się i znikła! Potem nie dało się zmyć tego korektora, ale mniejsza z tym.
Ronowi opadła szczęka z zawiasów. Gdy już ją sobie wstawił z powrotem do przedziału wpadła Hermiona z rudym kołnierzem na ramionach.
- Cześć Ron! I cześć,,, O! Kto to, Ron?
- Harry nie ma blizny!
- Harry! Ach, tak, to ty!
Do przedziału wpadł znowu ktoś, tym razem to był Malfoy, i Crabb oraz Goyle, którzy postanowili przyłączyć się do naczelnych i zamienili się w dwóch panów. Panów Troglodytasów*.
- Nie wiecie gdzie się podziewa Potter? Nie mamy kogo dręczyć.
Harry postanowił się odezwać.
- To ja jestem Harry! I widzę, że bez obstawy dwóch pawianów nigdzie się nie ruszasz!
- Harry nie ma blizny!
- Trochę szacunku – z dużym wysiłkiem warknął Goyle. – Masz przed sobą dwóch panów!
- Zjeżdżajcie stąd.
- O już się boję! Ty... Ty... Prokarioncie!
- Hermiona, co to jest Prokariot?
- Ekhem, Ekhem. Prokarionty to bezjądrowce.
- Bez jajów? Bez jajów? Ja ci dam bez jajów! Zaraz cię wykastruję!
- Harry nie ma blizny!
- Najpierw naucz się mówić – Malfoy głupio się uśmiechnął. – Mówi się „bez jaj”!
- Nie filozuj!
- Potter nie ma blizny! – Ron zmienił płytę.
Harry wybiegł z przedziału próbując złapać Malfoya i go wykastrować. Do przedziału wszedł Neville.
- Cześć Hermioko – powiedział i zaczerwienił się po same uszy, zaskoczony swoją śmiałością, – Nie można otworzyć okna? Trochę tu duszno.
- Potter nie ma blizny!
- Nie, bo mi się kołnierz przeziębi.
- Ale twój kołnierz żyje!
- Tak. Ponieważ wierzę w piękno bez okrucieństwa.
***
Harry zmęczony w końcu przyczłapał zmęczony do przedziału.
- I co, udało się? – spytała Hermiona.
- Nie! – wykrzyknął zły Harry. – A wszystko przez sprzątaczkę! Podstawiła mi Voldemopa!
- Cześć Harry. Słyszałem, że nie masz blizny. Czy to prawda?
- Sam się przekonaj – Harry odsłonił swe bujne włosy, oraz krzaczaste brwi, które podczas wakacji sporo mu podrosły. Zastanawiał się, czy może mieć coś z tym wspólnego szampon przysłany przez Lunę na urodziny, ale nie myślał o tym zbyt wiele, jeśli w ogóle zdarzały mu się chwile, kiedy myślał.
- O rany!
- Potter nie ma blizny!
- No co ty nie powiesz – powiedział sceptycznie Harry.
- Harry Potter nie ma blizny! – Ron znów zmienił płytę. Zaczynało mu się to coraz bardziej podobać.
Do przedziału weszła Luna.
- Cześć Harry! Cześć wszystkim! Harry, widzę, że stosowałeś mój szampon!
- A i owszem.
- To świetnie – powiedziała rozpromieniona Luna. – Ma on wyciąg z ględatka niepospolitego! Sprawia on, że włosy rosną jak szalone oraz powoduje gadanie głupstw! – Spojrzała na Harrego, który miał minę, jakby chciał ją zamordować. – Ale nie martw się Harry. Tobie i tak nic nie pomoże.
- Harry Potter nie ma blizny!
- O, rzeczywiście! Jak to się stało, Harry? – Spytała Luna.
- Ano, na pokątnej kupiłem na bazarku korektor od ruskich, promocja była i posmarowałem się i znikła.
- Chciałbyś ją mieć z powrotem, co Harry?
- Ano, chciałbym... – Powiedział rozmarzonym głosem Harry. – To wszystko zaczyna mnie już męczyć.
- HAHAHAHAHAHAHA!!! – Zaśmiała się szyderczo i upiornie Luna - A nie będziesz miał! To maść mojego taty z wyciągiem z chrapaka krętorogiego! Jest tylko jeden sposób, żebyś ją odzyskał! Ale ja ci nie powiem! Bo jestem... Dawać dziewczyny!
Jesteś szalona, mówię Ci!
Zawsze nią byłaś, skończ już wreszcie śnić!
Nie jesteś aniołem, mówię Ci!
Jesteś szalona!
- Dziękuję, naprawdę! Dziękuję! Moi drodzy... Jesteście... Zajebiści! Naprawdę! Moi drodzy! Jesteście wspaniałą publicznością <<słychać wiwaty>>! Naprawdę... bardzo, bardzo, bardzo wam dziękuję... To był wspaniały wieczór... Naprawdę, bardzo, bardzo wam dziękuję, i życzę wam udanej zabawy!
W tym momencie słychać znowu obłąkańczy śmiech. Harry goni Lunę po całym wagonie, a ona transformuje się w... Pomarańczę!
*Nie wiecie ? Pan troglodytas to z łaciny szympans.
C.D.N nie będzie. Chyba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 19:44, 18 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ronowi opadła szczęka z zawiasów. Gdy już ją sobie wstawił z powrotem do przedziału wpadła Hermiona z rudym kołnierzem na ramionach.
|
Hehe, to wygląda tak, jakby Ron z powrotem szczękę do przedziału wstawił Nie, żebym miała coś przeciwko.
Opowiadanie ździebełko chropowate, ale (rozwija transparent - "Vivat Rewolucja Anty-Kanonowa!") jak na próbę rewolucyjną całkie, całkiem. To znaczy będzie li coś z Szanownej Obywtelki A.!
Nie mówię poćwiczyć, bo moralizatorstwa pustego nie lubić ja bardzo. Pisz sobie dla radochy więcej takich tekścików, baw się łamaniem zasad a dobrze będzie.
A korektor z ruskiego targu miodny!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Śro 7:26, 19 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
No bo tak miało być! I chciałam przecinek gdzieś w tym zdaniu wstawić, ale nie wiedziałam gdzie A to miało być takie dwuznaczne , chociaż że jest zorientowałam się dopiero jak to napisałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Śro 10:28, 19 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Dziwne troszke, ale jest kilka zniewalających perełek, hehe, myślę, że ten tekst jest wielkim triumfem Rona nad Potterem- nareszcie Weasley dostał ciekawszą rolę niż bliznowaty- i dobrze! Zawsze był moim faworytem!
Angel napisał: | - Cześć Harry. O, widzę, że nie masz blizny!
- Harry nie ma blizny!
- Harry nie ma blizny!
- Harry nie ma blizny!
- Potter nie ma blizny!
- Potter nie ma blizny!
- Potter nie ma blizny!
- Harry Potter nie ma blizny!
- Harry Potter nie ma blizny! |
Avadziste!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:12, 19 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Hm. Ori miała skomentować już wczoraj, ale że musiała lecieć się ukatoliczyć..
Hm. Pomysł na dwudziestkę, Harry Pooter nie ma blizny, cudołny szaliczek Hermy... A Luna mi przypomina jedną z moich koleżanek, nie jest na pewno kanoniczna...
Fajne opowiadanko. Chociaż, przyznam, zgrzyta mi początek. Taki sztucznawy, ale smieszny...
- Cześć Harry. O, widzę, że nie masz blizny!
- Cześć Ron. A jakoś tak się stało. Bo widzisz, na pokątnej kupiłem na bazarku korektor od ruskich, promocja była i posmarowałem się i znikła!
To, O widzę, że nie masz blizny mnie powaliło... Co za tekst... A odpowiedz, hehe, a jakos tak sie stało...
Musisz sie szkolić kobjeto, masz potencjał (a różnica potencjałów powoduje przepływ prądu, pamietaj!)...
|
|
Powrót do góry |
|
|
D'Nika
wilczek kremowy
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:25, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Tekst troszkę dziwny, ale na tym polega jego zabawność. Korektor od ruskich - ^^
Cytat: | - Ale twój kołnierz żyje!
- Tak. Ponieważ wierzę w piękno bez okrucieństwa. |
To mi się podobało
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|