Cosik na poprawę humoru :)

Remusek17

ja tam nie wiem po co u nas tylu ksiezy.....
u nas organista spoko
lecz te mohery
heh
skaza ogolnokrajowa Razz

a z ksiezy tylko Alberrt fałszuje Razz

Noelle

oj, biedny ojciec Rydzyk...

XD

Remusek17

nie popełniaj grzechu zalujac ksiedza Rydzyka!!!!
Razz

Kira

My mamy księży czterech:

ks. Józef - pulchniutki, niezbyt wyrozumiały i raczej surowy, ale naprawdę dobrze się go słucha. Mądry facet.
ks. Antoś - starszy człowiek, totalnie kochany, uwielbia dzieci i zawsze jest gotów pocieszyć i wysłuchać parafian. Główny spowiednik. Uwielbiam go.
ks. Ryszard - proboszcz. Bardzo inteligentny, sympatyczny facet, ale rzadko go widuję (jako szef ma pewnie kupę zajęć^^). I ma taki niesamowicie uspokajający głos. Superowy.
Imienia czwartego księdza nie pamiętam (a przygotowywał mnie do bierzmowania, wstyd Embarassed

), ale z charakteru taki jak Józiu. Może trochę łagodniejszy.

Organistę mamy naprawdę dobrego, ma świetny głos o ładnym brzmieniu.

Ogółem - ja jestem ZA moją parafią Cool

Remusek17

szczesciara
heh
u ciebie ilosc przynajmniej idzie w parze z jakoscia
Smile

Noelle

Nasz organista śpewa zaś genialne, aż przyjemnie się słucha ^^ Ale podobno jest na jakiś czas, bo poprzedni umarł w zesżłym roku.

Swoich księży nie znam imiennie, brak pamięci do takich rzeczy. Wiem tylko, że proboszcz(Jan) to straszny gość, wszyscy się go boimy. Jest jakiś fajny, wesoły ksiądź przy kości. No i ksiądź Roman, opiekun oazy. Fajny, fajny, bardzo fajny. No jacyś inni, ale tych zupełnie nie kojarzę.

Remusek17

brzydko Noelle brzydko
własnych pasterzy nie znać Razz

Natalia Lupin

My mamy jeszcze więcej, bo mamy Ojców Białych, więc o nich ogólnie- zabawni, inteligentni, oddani, kochani ^ ^
Proboszcz- Zarąbisty (to od nazwiska), ale najczęściej po prostu Gienio. Za dużo myśli i jak mówi, to za dużo chce powiedzieć, w związku z czym język zawija mu się w poczwórny supeł marynarski. Trzeba mieć wprawę, żeby zrozumieć (najlepiej kilka lat wprawy). Uwielbiany nieskończenie przez wszystkich ze mną włącznie. Bo który probosz jeszcze przypomina wiernym po procesji, żeby wypili herbatę malinową albo z wkładką bo się rozchorują? Wink

ks. Darek- młody, bardzo poważny, ale jak dostanie głupawki, to nie można go uspokoić Very Happy

Wymagający.
ks... ekhm... Grzesiek? No nie wiem, ale ten jest straszny. Upomina dzieci biegające po kościele, a jak mówi kazanie, to ja momentalnie odpływam. Jest w średnim wieku, babcie go kochają, a ja uciekam na drugą stronę jezdni.
I mój najukochańszy Ojciec Biały który w tym momencie zasuwa w Afryce niestety! Jest Irlandczykiem, wygląda jak sówka, codziennie rano biega kilka kilometrów dla utrzymania kondycji, jest kochany po prostu i ma fajne poczucie humoru. Irlandczyk. Irlandczyk.
Kwiii, jaka litania Laughing

A organista... no cóż, zależy który. Jeden znośnie, ale świetnie organi, a drugi w obydwu dyscyplinach katastrofa. Jest z czego się pośmiać Smile

Aurora

U nas organistka śpiewa przecudownie (jeśli nie zagłusza jej Pan Ogórek, znany mi z gimnastyki, kwiiik!), księża też pięknie, tylko proboszcz ma za niski głos... Jak sie włączy do śpiewów, to taki tubalny dźwięk brzmi jak pomruk burzy. ALe facet jest napradę fajny, hehe.
Ja lubię naszych księży, chociaż w większości są zatwardziałymi konserwatystami (którzy lubią sobie chlapnąć nie tylko wina, a nawet iść na dyskotekę).
Siostry są gorsze, brr. Tylko Todzia taka miła i niewinna i stłamszona przez wszystkie. Siostra Bęben - okropniachna kobitka. Mnie nie lubi, a ostatnio myślałam, że dostanę zawału jak podleciała do mnie na przerwie i zaczęła się zachwycać nad moją tałką. Niska, ale i tak nieźle się trzyma. Straszna zrzęda.
No i siostra Różanna (wcale się tak nie zowie), znana także jako Afro(dyta).
Fryzura Afro, wysoka, chuda, nieco przygarbiona, krocząca jak pająk... Potrafi rzucać silnie długopisami. Moimi w Ankę O. Wink

Jak ja się cieszę, że nas religii uczy pan Rdz(b)anek!...

Remusek17

heh Nat
u nas tylko zycza smacznego obiadu Sad

a nie herbatek z wkładką Razz

Zaheel

Moja organistka jest... jakby to powiedzieć... conajmniej nie refolmowalna. Samouk z niej i jeszcze stara sieprzekrzyczeć wszystkie mochery w kościele.
A co do księży to nasz proboszcz - ks. Józef - jest starz, ale jak zacznie krzyczeć to wszystkich w poromieniu kilku metrów nieco uszy bolą. Ale tak ogólnie to jest spoko. Jego podstarzała sława jakoś trzyma go w formie.
Ks. Artua - opiekun scholi i ministrantów, razem z nimi jeździ na wycieczki i tak ogólnie rozrywkowy człowiek
Ks. Krzysztof - człowiek z zasadami i surowym spojżeniem. Blizej nieznany, chociaż ostatnio sie u niego spowadałam
Ks. Grzegorz - taki fajny ksiadz, który nalewa najwiecej wina do kielich...

Remusek17

przekrzyczec mohery?
ona sie az tak łudzi? Razz

Kira

Tiaaa, u nas jest taka jedna babcia - niebieski kożuszek, biały berecik. Jak zacznie śpiewać, to nadaje dwa razy głośniej niż cała reszta zebranych. Ostatnio zauważyłam, że w czasie mszy coraz więcej osób tak siakoś dziwnie na nią spogląda, ale czy ją to peszy? Nieee, skądże Very Happy

Remusek17

ona wrecz przeciwnie pewnie dumna czyz nie? Razz