KNAJPA II

Harpoon

Dobrze to się w piątek napijesz...

Atra

Niołku! Na Gala możesz znaczaco popatrzyć, właśnie przyszedł... Wink

Aurora

Aj em hir tu.
num. zjaąć się devem trza. o. a lekcje na piatek - odrobiłam, hue, hue, huhahuhahua.

Harpoon

A ja jeszcze jestem... czyli coś źle obliczyłem Razz

......
szkoda, że ja jeszcze tylko na 10 minut...

Galathili

<wchodzi i przynosi prezęcik>
Oto Skrzat, a raczej Skrzatka. Nie jest to rodzaj Skrzatów z HP, ponieważ te mają mózg i myślą (są czasem złośliwe i nie robią tego czego chcesz)
Nazywa się Melizanda i pomaga mi w domu. Chciała się gdzieś przeprowadzic, ze względu na szalejace w naszym domu Ghule. Zaproponowałem Jej Knajpę... i proszę bardzo.

Aurora

ślićna, Meli (-:
mru, mru, mru

Angel

Heh, dobry pomysł, Ori

<patrzy się wymownie na Gala>

Galathili

Czy cóś się nie podoba??

Angel

Nieeee, skąd.

<zakłada ręcę na pierwsi, i ponownie patrzy wymownie>

Ceres

Fajna, chociaż imię kojarzy mi się z trylogią Carey. Z tym, że tamta była jakby... ładniejsza, jeśli wiecie o co mi chodzi. Z całą pewnością niepodobna do skrzata. Very Happy

I co z tym projektem z naszymi podobiznami? Wypali?

*robi słodkie oczy*

Galathili

Nie rozumiem ... to jest Skrzat wielkości małej butelki Coca-Coli. jak może komuś przeszkadzac??
Auuuu!! Meli to bolało!
Dobra, dobra juz nie będę...

Ceres

Skrzat, który leje swojego pana...? A mi się zdawało, że to się zdarza tylko skrzatom-niańkom...

Atra

Cóż, ja lecę....

Do zobaczenia

Galathili

Nie tylko pana. Nie wiem co tam było, ale Meli mówiła coś o wpływach Chochlików Kornwalijskich...

A co do podobizn mówiłem ze to może potrwac Smile

Angel

<wzdycha z rozczarowaniem>

dobra, niech ktoś mu wytłumaczy...