KNAJPA II

Joan P.

Dajże spokój, co może zrobić jedna czekolada?
(pije)
Ani grama? Ori, nie przesadzaj. To przecież niewykonalne.

Trilby

Wykonalne, dlaczegóżby nie? Ale ja to tam lubię czoko Wink

Joan P.

I ja również.
(pije. Glizdogońską, nie czoko)
A jak ktoś BARDZO lubi to chyba nie jest wykonalne, no nie?

Trilby

Jestm, zależy o djego siły woli. Ja nie mam i siły woli, i uważam, że nie muszę abstynencić od czoko Wink

Joan P.

Nie wiem, co to ''silna wola'' i dlatego nie mama zamiaru absynentować również.
(pije)

Rej

Cóż... Ja nie jem cukru od dwóch tygodni. Z dwoma czy trzema małymi przerwami. Ale się staram. Już praktycznie znów wpadłam w rutynę. Po prostu jem mnóstwo owoców. I wtedy zapotrzebowanie na cukier jest uzupełnione.

Natalia Lupin

Zazdroszczę. Ja się staram i jajco. Nie potrafię, bo mnie Ageliza kusi... Rolling Eyes

Hec

Nienawidzę diet wszelakiego rodzaju- raz sobie przeszłam na taką 14 dniową, ale wytrzymałam tylko tydzień. Schudłam 5 kg, które bardzo szybko nadrobiłam, zażerając się pralinkami Wink

Poza tym jestem uzalezniona od czekolady (czy wiecie, że przeprowadzono badania, z których wynika, że gdyby człowiek zjadł 5 kg czekolady za jednym zamachem to miałby orgazm?) i kruchych ciazstek, jak również wszelkich torcików kawowych.

Zresztą- moja kuzynka choruje na anoreksje i to jest po prostu straszne i przerażajace, dlatego ja nie mam zamiaru wpedzić się w taki stan po to, żeby "ładnie" wygladać. Dopóki nie jestem gruba wcale nie potrzebuję być super chuda, o!

Hekate

Łeeeeeee, nie lubię poniedziałków Sad

Wcale, ale to wcale nie chce mi się zaczynać tego tygodnia.
Piątku mój ty, gdzie jesteś?
Olimpiada się skończyła i jakoś tak mi dziwnie. Chociaż przecie za sportem nie przepadam. No nie wiem, chyba mi się nastrój udziela...

Zaraz będę musiała zabrać się za naukę, a tak MI SIĘ NIE CHCE! Litości! (acciuje butelkę)
Napiję się i znikam. Kurka. Pieczona. Życie jest niesprawiedliwe Sad

Joan P.

Hecuś, ale kto by zdołał za jednym zamachem pięć kilko czekolady?
(pije)
Jeeeee! Nie wracam do szkoły/budy/debilówki/zoo/Alcatraz przez najbliższy tydzień!

Aurora

Ja?
*szeroki uśmiech*
Mówisz - 5 kilo? Hm, z załatwieniem nieco problemów mogłoby być, ale zjeść, to bym zjadła.
Potem moze by mi przeszła ochota na czekoladę na całe życie.
Bo ja praktycznie ze słodyczy TYLKO czoko jem. Herbaty ni słodze od dwóch lat (chyba już od dwóch)...
No i ciasteczka, nie ciasteczka...
Ghrr...
A potem wyglądam jak poczwara. Koniec, od środy koniec, z Damianem rozmawialiśmy, on też idzie na dietę...
Czeeemu jaj mam takie skłonności do tycia, noooo?!...

Joan P.

Ora, ja ważę 66 kg przy 163 cm. Wyobraź to sobie.
(pije)
Inna sprawa, że u mnie to się inaczej rozkłada.
Ja herbaty nie piję. Nie lubię. A jak już, to conajmniej dwie łyżeczki cukru.

Ceres

Hmm... my mieliśmy niedawno bilans (to znaczy całą budę ważyli i mierzyli) i ja mam czterdzieści siedem na metr sześćdziesiąt pięć. ALe to głupie, bo domowa miara mówi metr sześćdziesiąt osiem... no, ale i tak jestem najchudsza w klasie.

W każdym razie to kwestia przemiany materii. Ja po prostu nie tyję, chociaż jem słodyczy od groma. Nie, żebym narzekała...

Joan P.

A niby na co masz narzekać? Wink

(pije)
U mnie nie wszystko stracone - wszak mogę jeszcze podrosnąć. Póki co jednak rosną mi tylko ręcę - trza było przedłużać rękawy wydzierganemu parę miesięcy temu swetrowi.

Kira

A ja mam tylko 160 cm wzrostu i nie znam nikogo kto by chociaż raz nie powiedział do mnie "mała". A to zupełnie jak igrać z ogniem Twisted Evil

Biedna Hekate. Uczyć się, toż to musi być przerażające doświadczenie! Ja osobiście zaliczam dzisiejszy dzień do udanych, dwie piątuchny to niezły bilans. A jutro ostatki! Przebieracie sie za coś dziewczęta? Bo ja za gothic girl (drżyjcie obrońcy zdrowia psychicznego Wink

).