KNAJPA II

Joan P.

Kiruś, zdaje się, że tutaj żadnych takowych obrońców nie ma.
(pije)
A poza tym to ja jestem tylko o trzym centymetry wyższa od ciebie - na razie, mam nadzieję. Ale i tak jestem jedną z wyższych dziewczyn. Bo w moim pokoleniu jakieś takie malutkie na świat przyszły.

Kira

A i bardzo dobrze że nie ma! Swojskie towarzystwo Very Happy

A to niejakie święto bardzo mi się przyda, bo dzięki niemu nie wolno belfrom pytać, także z pracy domowej, a nam w zeszłym tygodniu matematyca zadała cztery zadania - po klasówce. Nosz przecież to już zakrawa na kryminał! I musiałabym to odrobić (teoretycznie). A tak przynajmniej mogę się odprężyć i napić mojego koffanego likierku figowego.

*siada obok Joan i Piotrka*

Wiecie co, zauważyłam że ostatnio sporo osób zagląda do Knajpki, siada w kąciku, a po jakimś czasie wychodzi - bez słowa. Czy my naprawdę jesteśmy tacy wstętni że odpychamy nowych gości?
*łezka w oku*

Joan P.

(''Piotrek! Won! My tu rozmawiamy!'')
No wiesz, może to dlatego, żeśmy są stare wyjadaczki. Poza tym tych kilkadziesiąt stron Knajpki robi wrażenie. więc nowicjusze czuję się onieśmieleni, co nie dotyczyło Zaheel i Trilby. Te się wkręciły.

Kira

Co racja to racja.
Ale ale! Magiczne oko Wielkiej Siostry Kiry widzi duszka o imieniu Luna krążącego wokół Knajpki! Zapraszamy! Proszę się częstować! *przynosi talerz z sernikiem i miodem pitnym*

Joan P.

(wyciąga Glizdogońską)
Jak tak dalej pójdzie, to wszystkie Dziuplowe obowiązki spadną na Piotrka. I dobrze. Będzie miał chłopak zajęcie.
Luna, zapraszamy do stolika!
(wyciąga drugą Glizdogońską)

Ageliza

Hej-ho! witam was Drogie Ludzie! tyle mnie tu nie było, ale za to przeczytałam księciapółkrwi i harrego pottera;p sevcio i tak rzondzi.
naprawdę.
i tak go ubóstwiam( tak to się pisze?;p )

Joan P.

No chyba tak.
(pije)
Ja księcia też przeczytałam. Za mało Remusa. A ktoś przecież powinien wreszcie uświadomić Harry' ego.

Ageliza

i za dużo tych wzdychań tonks. za bardzo się remusa czepiała. w atkich...nieodpowiednich chwilach.

Zaheel

<wpada do kanjpki>
To co, pijemy? Poprosze jak zwykle Glizdogońską. Piotrek byłbyś tak łaskawy i przyniósł buteleczkę?

Widzę, że juz mnie obmawiacie Wink

A co! Odweażna trzeba być. Chyba nie gryziecie? Mam nadzieję.
W szkole wszyscy przymoleni jak by ich dopiero co obudzili, patrzyli na nauczycieli jak w obrazek. A nasz "kochany" pan geograf stwierdził, że skoro koleżnakę bolą plecy i nie moze dźwigac książek to niech sobie na sznureczku przyciągnie... Laughing

Aurora

Łał. Ja chyba JUŻ odrobiłam lekcje (oszołomienie).
Przede mnbą zakuwanie historyji, sztuki i chyba wydruknę swoje opowiadanka i pokażę pani P. Najwyżej weźmie mnie za schizofreniczkę...
Jutro ostatki?!... Hm, to ja się na czarno ubiorę...
Albo w spódnicę wdzieję, ot co.

Rej

Jakie "ostatki"?

Joan, ile ty masz wzrostu? o_O

Joan P.

163 cm. Mało?
(pije)
Zee, my cie tu przeca nie obmawiamy. Nic a nic.

Aurora

Ja mam 160 cm. Od 4 lat nieustannie tyle. Jestem niższa nawet od mojej mother... No, w rodzince to tylko Kasia jest niższa. Nie licząc maluchów.
A ważę... Gott mit uns... około 54 kilogramów... argh...

Joan P.

Więc jakieś dwanaście kilo mniej ode mnie.
(pije)
Ja z moją Mutter jesteśmy równe wzrostem. Mniej więcej. Oleśka ma 164 cm, za to Gollum przebija wszystko - 190 coś cm.

Zaheel

Ja to z tych raczej wysokich. w rodzinie do przerośnięcia został mi tylko bracia cioteczni, dziadek i tata, ale wszyscy mają ponad metr dziewięćdziesiąt. Raczej nie chciałabym ich przrastać.
<pije>