KNAJPA II

blaidd · Wysłany: Czw 14:18, 02 Mar 2006 Temat postu:

Rachel! To jak będziesz w Warszawie - wpadaj do mnie!
Obejrzymy cosik, pójdziemy gdzieś...

(pije)
Glizdek niepotulny, mówisz, Jo?
No... musiałabym go lepiej poznać... Wink

Aurora · Wysłany: Czw 14:20, 02 Mar 2006 Temat postu:

O, Rejuś, jedziesz do Wawy dokładnie w urodzniki mojego brata xD
Nie mam cukrzycy, poziom cukru na czczo w porząchu, nawet bardzo dobry - 83, a norma jest do 120 Very Happy

Joan P. · Wysłany: Czw 14:20, 02 Mar 2006 Temat postu:

Rej, jak będziesz jechać do Warszawy... może p odrodze miniesz takie zadupie, Józefosław?
(pije)
No to może ja wrócę za bar, a wy tu sobie posiedzicie i pogadacie, Blaidd...

blaidd · Wysłany: Czw 14:24, 02 Mar 2006 Temat postu:

Aurorko - gratuluję wyników! Very Happy

Dobra, Peter, siadaj tutaj i nawijaj o sobie!
Glizdogońskiej dostaniesz na służbie...

(spogląda na Jo)

Joan P. · Wysłany: Czw 14:26, 02 Mar 2006 Temat postu:

no, Ori, mówiłam, że nie ma się cyzm martwić.
(pije)
Blaidd, Piotruś, tylko mi tam grzecznie! Glizdogońskiej moge dostarczyć, tylko bez żadnych ekscesów!

blaidd · Wysłany: Czw 14:46, 02 Mar 2006 Temat postu:

Hmmm... Te Ruskie pierogi Szefowej mnie ciągną... Tylko jakoś nie mam warunków do spokojnego przeczytania. A ciągną od pierwszej zeszło-niedzielnej nocy, kiedy tu trafiłam... Może teraz, jak współlokatorka moja pojedzie do domciu na weekend...

Jo, Piotruś mówi, co byś zrobiła pierogi na obiad Rolling Eyes

Joan P. · Wysłany: Czw 14:48, 02 Mar 2006 Temat postu:

Nic z tego. Jak chce pierogi, to neich se sam gotuje, bo ja tu tylko zwęglam. Albo warzę alkohole.
(pije)
A Prożki dobre są, to trza przyznać.

Aurora · Wysłany: Czw 14:50, 02 Mar 2006 Temat postu:

Mi jakieś cóś z żelazem zróbcie...
Buu, mader chce mnie tuczyć czerwonym mięsiwem, tfuj, pfuj, buuu...
I będę musiała nosić jedzenie do szkoły...
i jeść 5 razy dziennie...
ależ shit, jakby to R powiedział...

Joan P. · Wysłany: Czw 14:52, 02 Mar 2006 Temat postu:

No. Ja tam tylk oboiad jem, nawet śniadania i kolacje sobie odpuszczam, bo mi sie nie chce... .a tu waga 66!
(pije)
Ori, tu masz Glizdogońską z żelazem. Może coś pomoże.

blaidd · Wysłany: Czw 14:53, 02 Mar 2006 Temat postu:

Widzisz, Pietrek, musisz sam zrobić...
(pije i nalewa Pietrkowi)

Jo, on kręci nosem... Coś mu się nie podoba, ale nie chce powiedzieć co, żebyś go nie wywaliła.

No, Glizdku, pij, utop smutki w Glizdogońskiej...

(po paru minutach ciszy...)
Chyba mu przechodzi Very Happy

Joan P. · Wysłany: Czw 14:55, 02 Mar 2006 Temat postu:

Blaidd, ja go nie wywalę - ktoś musi za mnie odwalać calutką robótkę.
(pije)
Jezu, ale mi się chce spaaaaaaaać... No to Glizdogońską!
(chlup)

blaidd · Wysłany: Czw 14:58, 02 Mar 2006 Temat postu:

Aurorko! To ty nie nosisz jedzonka do szkoły?! Ja bym nie wytrzymała...
A może bym wytrzymała... Właściwie chyba potrafię, tylko mnie potem mdli.

Joan P. · Wysłany: Czw 14:59, 02 Mar 2006 Temat postu:

No wiesz, ja też nie noszę - ne mam czasu jeść.
(pije)

Rej · Wysłany: Czw 15:13, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ori, Ori, Ora! I Orze!

Brawo!
<ściska>
A juz się tak martwiłam...
Kto jeszcze mieszka w Wawie? Bo mogę zrobić minizlocik (będzie jeszcze Tamuril z Mirrielowskiego).
W sumie będe od piątku wieczorem do niedzieli po południu.

Joan P. · Wysłany: Czw 15:18, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ja moge dojechać. To ytlko piętnaście kilometrów.
(pije)